« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-19 13:56:36
Temat: Dorośli(imprezki) i dzieci...Powiedźcie jak to się wasze dzieciaki zachowują?
Robicie w domu spotkanie znajomych 2-6 osób plus wy(mała domowa imprezka)
wiadomo żarełko, alkohol.
Wasze dzieci znają ich od dłuższego czasu.
Mam wrażenie że w mojego syna wchodzi jakiś zły duch wtedy.
Zawsze tłumaczę że może chwilę porozmawiać a potem chciałbym żeby udał sie do
swojego pokoju bo_ wiadomo dorosli, tematy ect.
Wiadomo że jak będzie starszy to nie usiądę z jego kolegami w pokoiku.
Ostatnio zabarakydował się przed drzwiami,kiedys leżał ostentacyjnie wyjąc pod
naszym pokojem.Robi wszystko żeby nas nie opuścić twardo naginając normy
normalnego zachowania.
pozdr.Pasik & Pinek 6 lat & ździebko 4 m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-19 14:12:40
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
Użytkownik " PASIK" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl...
> Zawsze tłumaczę że może chwilę porozmawiać a potem chciałbym żeby udał sie
> do
> swojego pokoju bo_ wiadomo dorosli, tematy ect.
> Wiadomo że jak będzie starszy to nie usiądę z jego kolegami w pokoiku.
No az tak tragicznie nie jest, ale słodko tez nie. W sumie dla dzieciaka
taki "spęd" to tez atrakcja, a tu nagle się okazuje, ze wszyscy się świetnie
bawią a on ma siedzieć sam. Też bym nie była zachwycona.
> Ostatnio zabarakydował się przed drzwiami,kiedys leżał ostentacyjnie wyjąc
> pod
> naszym pokojem.Robi wszystko żeby nas nie opuścić twardo naginając normy
> normalnego zachowania.
Najlepiej wśród zaproszonych mieć osoby z dziećmi w podobnym wieku -
dzieciaki zajmują się wtedy głównie demolowaniem tych części mieszkania ,
których nie widać z miejsca gdzie siedzą dorośli i przy stole jest jako taki
spokój :-)
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-19 14:13:09
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
> Powiedźcie jak to się wasze dzieciaki zachowują?
hmm normlanie chyba,jelsi sa jakies inne dzieci (co zdarza sie bardzo
rzadko ,bo znajmoi sa z tym bezdzietnych )nasze oglada bajke w swoim
pokoju,lub siedzi z nami po czym idzie spac.
Jesli sa dzieci to bawi sie w swoim pokoju,biega do nas,posiedzi troche
znowu leca do pokoju i tak w kólko.
Nigdy jej nie wyganiamy do siebie.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-19 14:18:54
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci... PASIK wrote:
>
> Zawsze tłumaczę że może chwilę porozmawiać a potem chciałbym żeby udał sie do
> swojego pokoju bo_ wiadomo dorosli, tematy ect.
> Wiadomo że jak będzie starszy to nie usiądę z jego kolegami w pokoiku.
>
> Ostatnio zabarakydował się przed drzwiami,kiedys leżał ostentacyjnie wyjąc pod
> naszym pokojem.Robi wszystko żeby nas nie opuścić twardo naginając normy
> normalnego zachowania.
dziwisz sie? tez bym wyla :)
wyobraz sobie, ze ktos urzadza w twoim domu imprezke,
ale tobie kaze siedziec samotnie w pokoju. chyba troche
niefajnie by ci bylo slyszec smiechy Twoich rodzicow
za sciana.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-01-19 14:30:25
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...Rozumiem z jednej strony, ale jemu jak siedzi z nami totalnie odbija i
najczęściej kończy sie to moimi upomniniami,krzykami.Jest źle.
Nie potrafi wyczuć delikatnej granicy pomiędzy"znoszonym" przez znajomych
zachowaniem a totalnym rozbrykaniem.
Ech mam problem.
Do Sowy...wszyscy moi znajomi(którzy mieszkaja niedaleko)
_nie_ mają dzieci.A nie zaliczam sie już do 20 latek.
Kryspin jest swego rodzaju rodzynkiem.
pozdr.Pasik
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-01-19 14:53:41
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
Użytkownik " PASIK" :
> Robicie w domu spotkanie znajomych 2-6 osób plus wy(mała domowa imprezka)
> wiadomo żarełko, alkohol.
> Wasze dzieci znają ich od dłuższego czasu.
> Mam wrażenie że w mojego syna wchodzi jakiś zły duch wtedy.
Tez zawsze miałam takie wrażenie co do swoich.
A już najgorzej jak byłam gdzieś z dziećmi i ja wypiłam ze dwa piwa. Miałam
wrażenie ze to moje dziecko jest pijane, bo po prostu coś strasznego w niego
wstępowało.
Być moze wyczuwali moje lekkie " rozluźnienie" , bo faktycznie tak było i
wtedy dawali popalić na całego.
W sumie to po kilku doświadczeniach nie robiliśmy już wcale imprez w domu
ani u znajomych, bo to było nie do zniesienia a na imprezy jechali w plener,
gdzie się dziecko kładło do namiotu, nie zwracało na niego uwagi a dorośli
mogli sobie pogadać i wypić to piwo przy ognisku. Albo tez do chatki, gdzie
dzieci szły spać na górę i tam się turlały po sali pełnej materaców a
dorośli mogli sobie pogadać na dole przy kominku.
Nie wiem czy pamiętasz ale na pamiętnej imprezie w "Hawiarskiej" (tej z
wiadomą kartką) Maciek ze mną był i wcale nie przeszkadzał.
Tylko w dzień biegał po lesie z Wojtkowymi walkie-talkie a potem się zmęczył
i (na szczęście) szybko poszedł spać.
Ja na szczęście mam znajomych, którzy mają dzieci w podobnym wieku. Kiedy
miały właśnie tak po około 5-6 lat wpadliśmy na pomysł robienia 2 x do roku
spędów SKPG z dziećmi - to jest "Mikołaja" i "Dnia Dziecka". Odbyło się
kilkanaście takich imprez zanim dzieci z nich wyrosły. Latem w skałkach
(zawsze były zawody wspinaczkowe dla dzieci), zimą w różnych PTSM.
Teraz ponieważ dorastają dzieci z młodszego pokolenia "Harnasi" podobno mają
być takie imprezy znowu.
W sumie dobrze jest robić taką imprezę dla dorosłych i dzieci jednocześnie
bo wtedy wszyscy są zadowoleni.
A jak chcecie imprezować sami to jedyna rada niestety - dziecko do babci,
albo Wy do znajomych a z dzieckiem zostaje opiekunka.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-01-19 15:21:36
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
> Rozumiem z jednej strony, ale jemu jak siedzi z nami totalnie odbija i
> najczęściej kończy sie to moimi upomniniami,krzykami.Jest źle.
>
> Nie potrafi wyczuć delikatnej granicy pomiędzy"znoszonym" przez znajomych
> zachowaniem a totalnym rozbrykaniem.
Ty przynajmniej reagujesz na wybryki,mamy znjaomych ktorzy dziecku
pozwalaj absolutnie na wszytsko.
kiedys podczas imprezy u nich w domu ok 6 znajomych i 2 dzieci wtym
moje ok 3 letnie i syn gospodarzy lat 5 aby zwrocic na siebie uwage
zaczał walic,uderzac znajomego po plecach tak ,że az echo szlo ,znajomy
sie odganial a ten dalej,5 latek to juz nie ratlerek i swoja sile ma.
I dalej go uderza,a rodzice siedza obok i sie smieja:)
Fajna sytuacja ,mnie by szlag trafil i powiedzial dzieciakowi do ucha
cos brzydkiego ,gdyby to bylo moje dziecko po pierwsze nigdy by tak nie
robilo ,jeSLI nawet to po pierwszy uderzeniu było by ostrzezenie a potem
dostalaby kare.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-01-19 15:24:02
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci..." PASIK" <p...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl...
> Powiedźcie jak to się wasze dzieciaki zachowują?
(...)
moi znajomi nie mieli dzieci kiedy ja mialam, wiec odpadaly
"dzieci w tym samym wieku do zabawy", i szczerze, to do glowy
mi nie przyszlo, zeby wymagac od niej siedzenia w pokoju samej
kiedy ja mialam impreze. owszem kiedy sobie poszla sama do pokoju,
bo chciala, to i owszem mozna bylo pogadac na tematy "tylko
dla doroslych" ale nigdy nie planowalam, zeby miec impreze tylko
"dla doroslych" a ja zostawiac w pokoju. Zwykle brala "zywy" udzial
w tych imprezach, najczesciej "bawiac sie w kelnerke" (choc
dlugo mowila, ze w "knedelke"" :)
z wiekiem takie ipmrezy ja nudzily i sama coraz czesciej wychodzila do
pokoju.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-01-19 15:29:00
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci..." PASIK" <p...@g...pl> wrote in message
news:dqo7q0$av4$1@inews.gazeta.pl...
> Rozumiem z jednej strony, ale jemu jak siedzi z nami totalnie odbija i
> najczęściej kończy sie to moimi upomniniami,krzykami.Jest źle.
dzieci sie lubia popisywac, i byc gwiazda imprezy. im bardziej chcesz
go uciszyc, wylaczyc z imprezy tym bardziej on jest zaintereswoany tym
"owocem". jesli np inne zajecia typu "ulubiona bajka, gra na videp itp"
nawet nie wchodza w rachube, to jakos nie widze tej sytuacji idealnie
reformowanej (przynajmniej na drodze pokojowej). moge pocieszyc, ze wyrosnie
z tego, ale jeszcze troche imprez bedziesz miala zepsutych. chyba, ze
> Nie potrafi wyczuć delikatnej granicy pomiędzy"znoszonym" przez znajomych
> zachowaniem a totalnym rozbrykaniem.
moze ktorys ze znajomych powinien cos powiedziec (taki wasz
wpslony plan) i wtedy bardziej do Kryspina to przemowi?
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-01-19 15:44:57
Temat: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
Użytkownik " PASIK" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl...
> Powiedźcie jak to się wasze dzieciaki zachowują?
>
> Robicie w domu spotkanie znajomych 2-6 osób plus wy(mała domowa imprezka)
> wiadomo żarełko, alkohol.
> Wasze dzieci znają ich od dłuższego czasu.
> Mam wrażenie że w mojego syna wchodzi jakiś zły duch wtedy.
Moje zachowuja sie potwornie. Popisuja sie jak dzikusy, a mnie cos trafia.
Dobrze ze nie tylko moje...:-)
Marta, Kubus (5,8), Krzys (3,3) i Jas (7 tygodni)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |