Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!not-fo
r-mail
From: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...
Date: Thu, 19 Jan 2006 15:53:41 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 45
Message-ID: <dqo93j$1m5c$1@news2.ipartners.pl>
References: <dqo5qj$pj$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1137682355 55468 157.25.137.98 (19 Jan 2006 14:52:35 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Jan 2006 14:52:35 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1506
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1506
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:8466
Ukryj nagłówki
Użytkownik " PASIK" :
> Robicie w domu spotkanie znajomych 2-6 osób plus wy(mała domowa imprezka)
> wiadomo żarełko, alkohol.
> Wasze dzieci znają ich od dłuższego czasu.
> Mam wrażenie że w mojego syna wchodzi jakiś zły duch wtedy.
Tez zawsze miałam takie wrażenie co do swoich.
A już najgorzej jak byłam gdzieś z dziećmi i ja wypiłam ze dwa piwa. Miałam
wrażenie ze to moje dziecko jest pijane, bo po prostu coś strasznego w niego
wstępowało.
Być moze wyczuwali moje lekkie " rozluźnienie" , bo faktycznie tak było i
wtedy dawali popalić na całego.
W sumie to po kilku doświadczeniach nie robiliśmy już wcale imprez w domu
ani u znajomych, bo to było nie do zniesienia a na imprezy jechali w plener,
gdzie się dziecko kładło do namiotu, nie zwracało na niego uwagi a dorośli
mogli sobie pogadać i wypić to piwo przy ognisku. Albo tez do chatki, gdzie
dzieci szły spać na górę i tam się turlały po sali pełnej materaców a
dorośli mogli sobie pogadać na dole przy kominku.
Nie wiem czy pamiętasz ale na pamiętnej imprezie w "Hawiarskiej" (tej z
wiadomą kartką) Maciek ze mną był i wcale nie przeszkadzał.
Tylko w dzień biegał po lesie z Wojtkowymi walkie-talkie a potem się zmęczył
i (na szczęście) szybko poszedł spać.
Ja na szczęście mam znajomych, którzy mają dzieci w podobnym wieku. Kiedy
miały właśnie tak po około 5-6 lat wpadliśmy na pomysł robienia 2 x do roku
spędów SKPG z dziećmi - to jest "Mikołaja" i "Dnia Dziecka". Odbyło się
kilkanaście takich imprez zanim dzieci z nich wyrosły. Latem w skałkach
(zawsze były zawody wspinaczkowe dla dzieci), zimą w różnych PTSM.
Teraz ponieważ dorastają dzieci z młodszego pokolenia "Harnasi" podobno mają
być takie imprezy znowu.
W sumie dobrze jest robić taką imprezę dla dorosłych i dzieci jednocześnie
bo wtedy wszyscy są zadowoleni.
A jak chcecie imprezować sami to jedyna rada niestety - dziecko do babci,
albo Wy do znajomych a z dzieckiem zostaje opiekunka.
Pozdrowienia.
Basia
|