Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Dostałam takie coś i co z tym, kurde, robić??
Date: Mon, 06 Mar 2006 17:04:59 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 34
Message-ID: <duhmjd$29a$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: host-87-99-44-252.lanet.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1141661101 2346 87.99.44.252 (6 Mar 2006 16:05:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Mar 2006 16:05:01 +0000 (UTC)
X-User: kruszyzna
User-Agent: KNode/0.10.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:131588
Ukryj nagłówki
Jeden anioł stróż przelatywał sobie niedaleko,a ponieważ było mu po drodze,
wdepnął do mnie i zostawił takie coś:
Shiseido Concealer (For Circles), Inter-Cernes (Pour Le Halo) - przepisałam
wszystko jak leci, co jest na opakowaniu. Odcień 01 (czyli chyba
najjaśniejszy, prawda?). Tyle wiem, że to korektor (ha, odkrywcze to było,
tyle to mi i sam anioł powiedział). Popatrzyłam sobie na Wizażu, co
dziewczyny piszą o podarku od mojego anioła i jestem w kropce. Szczerze
mówiąc, nie wiem, skąd te entuzjastyczne recenzje. Korektor nałożony pod
oczy zastyga w skorupę. Pikuś, jeśli dałby się przykryć podkładem i został
grzecznie pod nim. Ale on się ochoczo razem z tym podkładem rozprowadza po
całej twarzy. Hmmm... Można by nie pokrywać go podkładem, ale odcień ma
drań strasznie żółty, popatrzy człowiek na mnie i powie, że wypisz wymaluj
marskość wątroby w ostatnim stadium :). Nie wiem, jakim cudem recenzentkom
wizażowym udawało się pokrywać tym korektorem zaczerwienienia (wypryski).
Przecież on się na nich kompletnie nie trzyma. Nawet jeśli poczekam, aż
zastygnie, to on i tak razem z podkładem szast-prast i go nie ma, a raczej
jest wszędzie. Nakładanie go na podkład mija się z celem ze względu na
kolor. Wracam jeszcze do oczu - trzeba go nakładać bardzo ostrożnie, bo
inaczej podkreśla zmarchy. Cienie maskuje, trzeba mu to przyznać. Wyglądam
naprawdę bardziej świeżo i młodziej - to fakt.
To mój pierwszy korektor zrzucam więc wszystko na moje lamerstwo. Jak używać
tego czegoś, żeby dało zamierzony efekt i pełnię satysfakcji? Dodam, że w
tym wszystkim nie winię podkładu, bo anioł stróż okazał się wyjątkowo hojny
i do korektora dołożył Diora (matującego). Chyba że jeden z drugim
wyjątkowo się nie lubią (ja nienawykła do górnej półki, nie znam się,
wiecie, rozumiecie :). To co? Da się coś z tego wyczarować czy może z tym
korektorem jest jak z jakimiś tam tuszami - Lancome? Magni... coś tam? -
które są ponoć wyjątkową obsuwą?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|