« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-10-03 16:17:18
Temat: Re: Dziwni Turcy?On 3 Paź, 18:04, "zdumiony" <z...@j...pl> wrote:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> napisał w
> wiadomościnews:k4gjub$t15$1@node2.news.atman.pl...
>
> > reinkarnacji, zatrzaśnięcia dróg ewakuacyjnych. Jeśli chcesz orzywiązać
> > niewolników do tej planety i zbuntowanego boga tej planety występującego
> > ostatnio pod imieniem Allah, to wybierz islam. Jak widać ciebie jednak te
> > speawy przerastają, a ludzie muszą mieć wybór czy wcielać się tu, czy w
> > lepszych okolicznościach, czego bóg tego świata im odmawia. Islam jest tak
>
> Racja, islam to paskudny system, buddyzm jest już lepszy, ale jeszcze lepsze
> jest chrześcijaństwo gdzie dzięki śmierci Jezusa nie trzeba się wcielać
Najbardziej barbarzyńskie jest chrześciaństwo, dlatego tacy Turcy
dotrzymują słowa, a katolstwo prosi o obronę a następnie ciebie łupie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-10-05 17:09:08
Temat: Re: Dziwni Turcy?W dniu 2012-10-03 17:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
> środa, 3 października 2012 14:57. carbon entity 'Andromeda'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Czy ty nie jesteś w stanie napisać chociaż jeden post nornalnie, bez
>
> Nie parodiuj popsutego japońskiego sanskrytu. Myślałem że jesteś Globik na
> lepszym poziomie. No nic --- skoro argument z obrony buddyzmu na Ciebie nie
> działa, będę musiał zamiast wtajemniczenia w najwyższe mysteria użyć
> arsenału projektu WINTERISLE i przekonać Cię do wejścia w politeizm,
> neopogaństwo, rodzimowierstwo, które obecnie odradzają się żywiołowo w
> Europie, ale których świątynie i bogowie też są zagrożeni. Islam tępi bowiem
> także kulty natury, jako iż nie uznaje innych bogów niż Allah.
>
> PS. Sporo pogan też wierzy w reinkarnację i nie cgce odrodzić sieę na
> planecie, gdzie oni i ich dzieci byliby prześladowani za starą wiarę.
Niedźwiedzią przysługę Waść robisz buddyzmowi.
Stawiasz tę religię na pozycji jakiegoś wielkiego gracza
na szachownicy samsary. I wikłasz go we własne, silnie
dualistyczne postrzeganie rzeczywistości. Karma, samsara
- opowiadasz o tym, tak, jakby to było jakieś ZEWNĘTRZNE
zagrożenie. Próbujesz powierzyć buddyzmowi swoje życie
w opiece, jak jakiemuś mega-Bogowi, który będzie miał siłę
ochronić Cię przed ... Tobą samym ?
Nie lubisz mojego czepialstwa i protekcjonalnych wypowiedzi ?
Powiedz mi - jak bardzo nabroiłeś w tym i poprzednich wcieleniach,
że tak bardzo się boisz, że w końcu przyjdą po Ciebie, odebrać
Ci swoje krzywdy ? Wszystko jedno, jakiego koloru miecz przyniosą
- jeśli traktujesz karmę jako realną rzeczywistość, to dlaczego
nie wskazujesz na to, że przyczyna Twojej karmy siedzi w Twoim
ego ?
A jeśli nie traktujesz tego poważnie, to po co komu ten buddyzm,
taki stek nieprawdziwości, niekonsekwentnych bajek na straszenie
dzieci w Halloween ? Lepsze chrześcijaństwo, które traktuje siebie
poważnie i już jakiś czas temu wyrosło z tego, by przyciągać
do siebie opowiadając, jacy to ludzie są na świecie straszni, źli
i pazerni.
Cała siła buddyzmu i innych religii zresztą również, tkwi imo
w tym, że dają przestrzeń. Przestrzeń wolną od strachu i śmierci.
W wypadku buddyzmu jest to wiara(?), że nawet, jak ktoś Cię zabije,
to urodzisz się w innym miejscu i dalej możesz robić swoje.
Nie musisz rozpaczliwie bronić swojej strony barykady i tkwić
w zamknięciu. Wcześniejsza śmierć to jedynie przejściowe trudności,
które trzeba przejść - tak jak narodziny. Szkoda marnować
energię umysłu w to, by całe życie wizualizować, jak bardzo
realna jest barykada, jak wiele ma pułapek, ostrzy, jak
bardzo ocieka krwią i ile siedzi na niej paskudnych istot.
Wizualizuj, że to wszystko rozpada się na wietrze, opada
pyłem do morza i pod wodą zamienia się w miriady świetlistych
iskierek, którymi karmią się piękni, oświeceni nagowie.
Tańczą w głębinach w dostojnych ruchach płetwali błękitnych
albo zapraszają do wspólnej zabawy śpiewające humbaki.
Albo w mniejszej skali, u mnie na działce - dają koncerty
żab :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-10-05 19:54:14
Temat: Re: Dziwni Turcy?piątek, 5 października 2012 19:09. carbon entity 'zażółcony'
<r...@c...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Niedźwiedzią przysługę Waść robisz buddyzmowi.
> Stawiasz tę religię na pozycji jakiegoś wielkiego gracza
> na szachownicy samsary.
No mam pewne szintoistyczno-aryjskie ciągotki i tego nie ukrywam. Zresztą w
środowisku buddyjskim w Polsce to nie żadna nowość. I w Europie też (baron
Ungern, baron Evola). Pewnie dlatego sanghi buddyjskie w latach 70-tych
ubiegłego wieku w Polsce zaczęły od nowa, by zerwać z tą tradycją. Moim
zdaniem ten neokonserwatywny, apolityczny buddyzm to jest La-La-Land,
zerwanie z realiami. Dobrze, że istnieje Lama Ole, który przynajmniej
rozumie jak powinien wyglądać zachodni buddyzm. Czy przypadkiem tytułu
książki "Dosiadając Tygrysa" nie zapożyczył od dzieła Evoli?
Poza tym buddyzm i Dharma to nie to samo. Buddyzm to są z tego co wiem
zręczne środki, które mają chronić dostęp do Dharmy ze świata samsary.
> Powiedz mi - jak bardzo nabroiłeś w tym i poprzednich wcieleniach,
> że tak bardzo się boisz, że w końcu przyjdą po Ciebie, odebrać
> Ci swoje krzywdy ? Wszystko jedno, jakiego koloru miecz przyniosą
> - jeśli traktujesz karmę jako realną rzeczywistość, to dlaczego
> nie wskazujesz na to, że przyczyna Twojej karmy siedzi w Twoim
> ego ?
Byłem m.in. Egillem Skallagrimssonem i Dżyngiz-Chanem, to wystarczy ;)
Podejrzewam, że też w międzyczasie jakiś szamanizm tybetański czy mongolski
zaliczyłem gdzie zajmowałem się czödem i innymi praktykami gniewnych bóstw.
Głęboko te historie we mnie siedzą.
W wieku 4-6 latek nie tylko miałem takie zdolności jak wczesną naukę
czytania, ale byłem wyjątkowo ruchliwym chłopcem, spacerującym i biegającym
latem po ogródkach działkowych w pobliżu mojego bloku. Podczas takich
ekskursji spotykałem czasami dziwnych dorosłych, którzy mieli po troje,
czworo i pięcioro oczu, jak również w moich snach było wiele (pięknych i
groźnych zarazem) kolorowych, wielookich i wielorękich postaci. Nie
wiedziałem, skąd się one brały (w wieku wczesnoszkolnym sądziłem że to były
istoty z kosmosu albo coś podobnego), dopóki przypadkiem nie wpadłem w
jakichś czasopismach geograficznych na przedstawienia bóstw i strażników
religijnej sztuki tybetańskiej. Jeśli miałem tego rodzaju wizje we wczesnym
dzieciństwie, to kim na bogów mogłem być w bezpośrednio wcześniejszym
wcieleniu? Nie śmiem sobie nawet tego wyobrażać, ale pewnie jakimś szamanem
z Dachu Świata albo pustni Gobi zamordowanym brutalnie przez hunwejbinów.
> Szkoda marnować
> energię umysłu w to, by całe życie wizualizować, jak bardzo
> realna jest barykada, jak wiele ma pułapek, ostrzy, jak
> bardzo ocieka krwią i ile siedzi na niej paskudnych istot.
Dotyczhczas wizualizowałem sobie mniej więcej coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=4NhVbSZ703E
Don't ya wanna go
on my UFO?
> Wizualizuj, że to wszystko rozpada się na wietrze, opada
> pyłem do morza i pod wodą zamienia się w miriady świetlistych
> iskierek, którymi karmią się piękni, oświeceni nagowie.
> Tańczą w głębinach w dostojnych ruchach płetwali błękitnych
> albo zapraszają do wspólnej zabawy śpiewające humbaki.
Piękne...
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-10-05 20:19:38
Temat: Re: Dziwni Turcy?On 5 Paź, 21:54, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> piątek, 5 października 2012 19:09. carbon entity 'zażółcony'
> <r...@c...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Niedźwiedzią przysługę Waść robisz buddyzmowi.
> > Stawiasz tę religię na pozycji jakiegoś wielkiego gracza
> > na szachownicy samsary.
>
> No mam pewne szintoistyczno-aryjskie ciągotki i tego nie ukrywam. Zresztą w
> środowisku buddyjskim w Polsce to nie żadna nowość. I w Europie też (baron
> Ungern, baron Evola). Pewnie dlatego sanghi buddyjskie w latach 70-tych
> ubiegłego wieku w Polsce zaczęły od nowa, by zerwać z tą tradycją. Moim
> zdaniem ten neokonserwatywny, apolityczny buddyzm to jest La-La-Land,
> zerwanie z realiami. Dobrze, że istnieje Lama Ole, który przynajmniej
> rozumie jak powinien wyglądać zachodni buddyzm. Czy przypadkiem tytułu
> książki "Dosiadając Tygrysa" nie zapożyczył od dzieła Evoli?
>
> Poza tym buddyzm i Dharma to nie to samo. Buddyzm to są z tego co wiem
> zręczne środki, które mają chronić dostęp do Dharmy ze świata samsary.
>
> > Powiedz mi - jak bardzo nabroiłeś w tym i poprzednich wcieleniach,
> > że tak bardzo się boisz, że w końcu przyjdą po Ciebie, odebrać
> > Ci swoje krzywdy ? Wszystko jedno, jakiego koloru miecz przyniosą
> > - jeśli traktujesz karmę jako realną rzeczywistość, to dlaczego
> > nie wskazujesz na to, że przyczyna Twojej karmy siedzi w Twoim
> > ego ?
>
> Byłem m.in. Egillem Skallagrimssonem i Dżyngiz-Chanem, to wystarczy ;)
> Podejrzewam, że też w międzyczasie jakiś szamanizm tybetański czy mongolski
> zaliczyłem gdzie zajmowałem się czödem i innymi praktykami gniewnych bóstw.
> Głęboko te historie we mnie siedzą.
>
> W wieku 4-6 latek nie tylko miałem takie zdolności jak wczesną naukę
> czytania, ale byłem wyjątkowo ruchliwym chłopcem, spacerującym i biegającym
> latem po ogródkach działkowych w pobliżu mojego bloku. Podczas takich
> ekskursji spotykałem czasami dziwnych dorosłych, którzy mieli po troje,
> czworo i pięcioro oczu, jak również w moich snach było wiele (pięknych i
> groźnych zarazem) kolorowych, wielookich i wielorękich postaci. Nie
> wiedziałem, skąd się one brały (w wieku wczesnoszkolnym sądziłem że to były
> istoty z kosmosu albo coś podobnego), dopóki przypadkiem nie wpadłem w
> jakichś czasopismach geograficznych na przedstawienia bóstw i strażników
> religijnej sztuki tybetańskiej. Jeśli miałem tego rodzaju wizje we wczesnym
> dzieciństwie, to kim na bogów mogłem być w bezpośrednio wcześniejszym
> wcieleniu? Nie śmiem sobie nawet tego wyobrażać, ale pewnie jakimś szamanem
> z Dachu Świata albo pustni Gobi zamordowanym brutalnie przez hunwejbinów.
>
> > Szkoda marnować
> > energię umysłu w to, by całe życie wizualizować, jak bardzo
> > realna jest barykada, jak wiele ma pułapek, ostrzy, jak
> > bardzo ocieka krwią i ile siedzi na niej paskudnych istot.
>
> Dotyczhczas wizualizowałem sobie mniej więcej coś takiego:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=4NhVbSZ703E
>
> Don't ya wanna go
> on my UFO?
>
> > Wizualizuj, że to wszystko rozpada się na wietrze, opada
> > pyłem do morza i pod wodą zamienia się w miriady świetlistych
> > iskierek, którymi karmią się piękni, oświeceni nagowie.
> > Tańczą w głębinach w dostojnych ruchach płetwali błękitnych
> > albo zapraszają do wspólnej zabawy śpiewające humbaki.
>
> Piękne...
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion
apostrephesthaihttp://lordwinterisle.blogspot.com/
Zachowujesz się jak katol oblężona twierdza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-10-05 20:42:43
Temat: Re: Dziwni Turcy?piątek, 5 października 2012 22:19. carbon entity 'Andromeda'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Zachowujesz się jak katol oblężona twierdza.
Mylisz pierwowzór z naśladownictwem.
Tantra Kalaczakry powstała jeszcze wcześniej niż cykl arturiański i wyprawy
krzyżowe.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-10-05 20:48:08
Temat: Re: Dziwni Turcy?piątek, 5 października 2012 22:19. carbon entity 'Andromeda'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Zachowujesz się jak katol oblężona twierdza.
Mylisz pierwowzór z naśladownictwem.
Tantra Kalaczakry powstała jeszcze wcześniej niż cykl arturiański i wyprawy
krzyżowe.
PS. To była reakcja kultów misteryjno-inicjacyjnych na islam i Mahometa
zapopczątkowana we wschodniej Persji i Tybecie, skąd się rozniosła na cały
buddyzm i chrześcijaństwo, dając początek kultowi miecza (albo świętego
noża), kultowi kobiet, kultowi Kspali/Graala i innym praktykom feudalnym.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-10-05 20:48:33
Temat: Re: Dziwni Turcy?piątek, 5 października 2012 22:19. carbon entity 'Andromeda'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Zachowujesz się jak katol oblężona twierdza.
Mylisz pierwowzór z naśladownictwem.
Tantra Kalaczakry powstała jeszcze wcześniej niż cykl arturiański i wyprawy
krzyżowe.
PS. To była reakcja kultów misteryjno-inicjacyjnych na islam i Mahometa
zapopczątkowana we wschodniej Persji i Tybecie, skąd się rozniosła na cały
buddyzm i chrześcijaństwo, dając początek kultowi miecza (albo świętego
noża), kultowi kobiet, kultowi Kapali/Graala i innym praktykom feudalnym.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-10-05 20:49:17
Temat: Re: Dziwni Turcy?On 5 Paź, 22:42, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> piątek, 5 października 2012 22:19. carbon entity 'Andromeda'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Zachowujesz się jak katol oblężona twierdza.
>
> Mylisz pierwowzór z naśladownictwem.
> Tantra Kalaczakry powstała jeszcze wcześniej niż cykl arturiański i wyprawy
> krzyżowe.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion
apostrephesthaihttp://lordwinterisle.blogspot.com/
sfantyzujesz jeszcze trochę, z leku przed zagładą swojej twierdzy,
przeniesiesz zniszczenie na innych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-10-05 21:04:26
Temat: Re: Dziwni Turcy?piątek, 5 października 2012 22:49. carbon entity 'Andromeda'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> sfantyzujesz jeszcze trochę, z leku przed zagładą swojej twierdzy,
> przeniesiesz zniszczenie na innych.
To dopiero za jakieś 300 lat jeśli przepowiednia jest prawdziwa.
Nie martw się na zapas.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-10-05 22:59:19
Temat: Re: Dziwni Turcy?On 5 Paź, 23:04, "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> wrote:
> piątek, 5 października 2012 22:49. carbon entity 'Andromeda'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > sfantyzujesz jeszcze trochę, z leku przed zagładą swojej twierdzy,
> > przeniesiesz zniszczenie na innych.
>
> To dopiero za jakieś 300 lat jeśli przepowiednia jest prawdziwa.
> Nie martw się na zapas.
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion
apostrephesthaihttp://lordwinterisle.blogspot.com/
Masz zamiar dożyć? Jednym z czynnków fantyzmu, jest najpierw
wymyślanie sobie zagrożeń ze świata zewnętrzego, bo przejawia inne
zachowania, przewyobrażanie, stwarzanie więcej niż jest i dochodzi do
momentu że albo ja albo oni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |