Data: 2003-06-06 08:31:01
Temat: Egzamin sprawdzający - temat do dyskusji
Od: "Yorick" <y...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Parę dni temu na naszej grupie przewinęła się dyskusja o egzaminach
sprawdzających. Przeglądając przy tej okazji przepisy natrafiłem na mały
problem, rzekłbym 'etyczno-prawny' ;-)
Otóż rozporządzenie MENiS-u mówi, że musi istnieć sposób na poprawę
zaproponowanej przez nauczyciela oceny końcowej, jednak forma tej poprawy
leży całkowicie w gestii szkoły. Przy ocenie niedostatecznej ustawowo
przysługuje egzamin poprawkowy, przy innych ocenach sposób poprawy określa
szkoła.
Co zatem powiecie Państwo, na taki przykładowy (powiedzmy, że teoretyczny)
zapis: "Jeżeli uczeń nie zgadza się z proponowaną przez nauczyciela oceną
końcową, inną niż niedostateczna, to nauczyciel powinien go jeszcze raz
przeegzaminować, w dowolnej formie, z całego wymaganego materiału." I już -
żadnych egzaminów komisyjnych, czy sprawdzających. Wystarczy ucznia co
najwyżej jeszcze raz odpytać przed radą klasyfikacyjną.
Czy taki zapis byłby zgodny z prawem - wydaje się, że tak.
Czy słuszny? To właśnie pytanie do Państwa - czy mając do dyspozycji taką
prawną możliwość, powinniśmy uprościć sobie życie, zwiększając zakres praw
nauczyciela kosztem praw ucznia?
Z poważaniem,
Yorick
PS. Prośba do ewentualnych uczniów na grupie: zanim zaczniecie do mnie
strzelać z oburzeniem, zważcie, że ja się tylko grzecznie pytam o opinię.
Waszą również :-)
|