Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Gar na ognichu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gar na ognichu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-11 08:59:58

Temat: Gar na ognichu
Od: "Shem" <manny@wytnij_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Czy macie moze jakies sprawdzone dania, ktore moznaby latwo przyrzadzic w
garze nad ogniskiem? Zupy - to jasne, ale moze cos jeszcze? Wybieram sie na
splyw kajakowy a jakos nie mam ochoty na jedzenie z puszek ;)

Z gory dziekuje i pozdrawiam.

--
Shem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-11 09:13:36

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Tashunko" <t...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nudą powiewało, aż nagle napotkałam wirtualne osoby podpisującej się
*Shem* myśli nieuczesane:

>> Czy macie moze jakies sprawdzone dania, ktore moznaby latwo
>> przyrzadzic w garze nad ogniskiem? Zupy - to jasne, ale moze cos
>> jeszcze? Wybieram sie na splyw kajakowy a jakos nie mam ochoty na
>> jedzenie z puszek ;)

Nie wiem czy nadaje się na spływ kajakowy, ale jeśli chodzi w ogóle o
gar na ognichu to sposób mam:)
Co roku spotykamy się z przyjaciółmi na tzw." pieczonki" - na działce
lub w górach. Do gara właśnie - takiego specjalnego kociołka szczelnie
zamykanego - wkłada się na początek liście kapusty na dno, a potem
układa - warstwami lub wcześniej wymieszane i pokrojone w
kostkę/talarki następujące składniki: ziemniaki, buraki, marchew,
cebula, boczek, kiełbasa, pieczarki....i co tam kto chce - pełna
dowolność ilościowo- rodzajowa. Wszystko doprawiamy, na przykład
podczas mieszania, do smaku, przykrywamy liśćmi kapusty, zamykamy
szczelnie gar i ...na ognisko!!! Super sprawa !!! W tym roku już takie
jadłam u cioci na działce, ale czekam na tradycyjne pieczonkowe -
pijaczonkowe spotkanko w górach u przyjaciół:)
Polecam wszystkim i smacznego!


--
Pozdrówka gorące!
****Tashunko****


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 09:16:32

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Shem" <manny@wytnij_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tashunko" :
> Nie wiem czy nadaje się na spływ kajakowy, ale jeśli chodzi w ogóle o
> gar na ognichu to sposób mam:)
> Co roku spotykamy się z przyjaciółmi na tzw." pieczonki" - na działce
> lub w górach. Do gara właśnie - takiego specjalnego kociołka szczelnie
> zamykanego - wkłada się na początek liście kapusty na dno, a potem
> układa - warstwami lub wcześniej wymieszane i pokrojone w
> kostkę/talarki następujące składniki: ziemniaki, buraki, marchew,
> cebula, boczek, kiełbasa, pieczarki....i co tam kto chce - pełna
> dowolność ilościowo- rodzajowa. Wszystko doprawiamy, na przykład
> podczas mieszania, do smaku, przykrywamy liśćmi kapusty, zamykamy
> szczelnie gar i ...na ognisko!!! Super sprawa !!! W tym roku już takie
> jadłam u cioci na działce, ale czekam na tradycyjne pieczonkowe -
> pijaczonkowe spotkanko w górach u przyjaciół:)
> Polecam wszystkim i smacznego!

Znam, znam, rzeczywiscie cos pysznego :)
Problem w tym, ze gar nie bedzie zamykany od gory, przynajmniej nie
szczelnie, wiec akurat to danie odpada.. :(

--
Shem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 09:25:01

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Tashunko" <t...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nudą powiewało, aż nagle napotkałam wirtualne osoby podpisującej się
*Shem* myśli nieuczesane:

>> Znam, znam, rzeczywiscie cos pysznego :)
>> Problem w tym, ze gar nie bedzie zamykany od gory, przynajmniej nie
>> szczelnie, wiec akurat to danie odpada.. :(

Tak właśnie myślałam ;( Ale można tez inne rzeczy przecież:) Jeśli
dobrze pamiętam jak żeglowałam kiedyś 2 tygodnie po Mazurach jedliśmy
oprócz zupek przeróżne warianty gulaszu robione w garze: raz na
ognichu - jeśli dobijaliśmy do brzegu na posiłek , innym razem na
maszynce ...Produkty ( mięso, paprykę, pomidory, inne różności - w
zbyt dużej jak dla mnie ilości, ale to koleżanka szalała - kupowaliśmy
podczas postojów.Jedliśmy to przeważnie z chlebem, makaronem lub
ryżem. Od czasu do czasu robiliśmy też leczo lub szybka wersję fasolki
po bretońsku, ale..na wodzie to ryzykowne ;)


--
Pozdrówka gorące!
****Tashunko****


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 09:31:34

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Shem" <manny@wytnij_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tashunko" :
> Tak właśnie myślałam ;( Ale można tez inne rzeczy przecież:) Jeśli
> dobrze pamiętam jak żeglowałam kiedyś 2 tygodnie po Mazurach jedliśmy
> oprócz zupek przeróżne warianty gulaszu robione w garze: raz na
> ognichu - jeśli dobijaliśmy do brzegu na posiłek , innym razem na
> maszynce ...Produkty ( mięso, paprykę, pomidory, inne różności - w
> zbyt dużej jak dla mnie ilości, ale to koleżanka szalała - kupowaliśmy
> podczas postojów.Jedliśmy to przeważnie z chlebem, makaronem lub
> ryżem. Od czasu do czasu robiliśmy też leczo lub szybka wersję fasolki
> po bretońsku, ale..na wodzie to ryzykowne ;)

A masz moze jakis konkretny przepis na cos oryginalnego. Bo widzisz - chodzi
o to, ze na zmiane bedziemy gotowac i przez to zawsze wywiazuje sie dzika
rywalizacja "O Zlotą Chochle" :)

--
Shem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 09:42:55

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: wiku <s...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora



Shem wrote:

> Witam,
>
> Czy macie moze jakies sprawdzone dania, ktore moznaby latwo przyrzadzic w
> garze nad ogniskiem?


kazdy eintopf wchodzi w gre, poczwaszy od gulaszu, przez fasolke po
bretonku (w wersji biwakowej moze byc nawet z puszki) do uproszczonej
potrawki z kurczaka

wiku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 10:10:10

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Tashunko" <t...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nudą powiewało, aż nagle napotkałam wirtualne osoby podpisującej się
*Shem* myśli nieuczesane:

>> A masz moze jakis konkretny przepis na cos oryginalnego. Bo widzisz
>> - chodzi o to, ze na zmiane bedziemy gotowac i przez to zawsze
>> wywiazuje sie dzika rywalizacja "O Zlotą Chochle" :)

Moja _n a j s z y b s z a_fasolka po " bretońsku" ( a może raczej a`la
Tashunko" ;) przedstawia się tak:

składniki:
kiełbasa ( dowolna ), boczek, puszka czerwonej i/ lub białej fasolki,
koncentrat pomidorowy, przyprawy w dużej ilości , zwłaszcza majeranek,
olej.

przygotowanie:
- kiełbasę i boczek pokroić w kostkę i wrzucić na olej żeby się
podsmażyło - dodaję dużo czerwonej papryki, pieprzu i co tam mam
pikantnego pod ręką
- dodaję fasolę z puszki razem z sosem
- przyprawiam do smaku, dolewam wody jeśli trzeba, dodaję koncentrat i
zostawiam na ogniu żeby się wszystko przeżarło:)
Jem z chlebem, bułką, bagietką lub innym pieczywem.

Odbiega od wersji tradycyjnej fasolki po bretońsku, ale tak się
składa, że właśnie coś takiego lubię najbardziej i moi znajomi też:)
Poza tym robi się bardzo, bardzo szybko!


--
Pozdrówka gorące!
****Tashunko****




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-11 10:18:43

Temat: Re: Gar na ognichu
Od: "Shem" <manny@wytnij_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tashunko" :
> Moja _n a j s z y b s z a_fasolka po " bretońsku" ( a może raczej a`la
> Tashunko" ;) przedstawia się tak:

Ha! Dzieki :)

--
Shem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gotowanie na parze
mąka sojowa
lody z awokado i soku z limonki, pamieta ktos?
kabaczki
kofta

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »