Data: 2009-04-23 23:59:03
Temat: Globie...
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
pamiętasz, jak pisałeś, że prawa dziecka "powstały" dopiero w XX
wieku?
Ciekawy (i znów aktualny) wywiad: Jak wynaleziono miłość
macierzyńską? http://matkomnapomoc.pl/artykuly.8.html
"Polska pozostawała społeczeństwem wiejskim praktycznie jeszcze w XX
wieku. Mamki u nas oczywiście tez były, chyba jednak na usługach
dworów szlacheckich. Rodzinę oczywiście ceniono; co jednak ciekawe,
jeszcze w Encyklopedii staropolskiej Glogera z początku XX wieku hasło
"ojciec" dotyczy głównie warunków, pod jakimi ojciec może
wydziedziczyć syna, hasło "matka" zawiera sentencje o walorach miłości
macierzyńskiej, a hasła "dziecko" w ogóle brak.
To akurat zrozumiałe, skoro dopiero wiek XIX zaczyna odkrywać
dzieciństwo.
To prawda. Dzieciństwo jako odrębna faza w życiu człowieka, rządząca
się swoimi prawami, to znowu wynalazek XVIII, a przede wszystkim XIX
stulecia. Wcześniej dziecko nie odróżniało się od dorosłych ani trybem
życia, ani nawet strojem. Do XVII wieku, jak pisze Philippe Aries w
Historii dzieciństwa, nie zasługiwało nawet na własny nagrobek. To
dopiero wiek XX miał się stać "stuleciem dziecka". I rzeczywiście, od
Freuda zaczyna się epoka dzieciocentryzmu. Ma to również wymiar
ekonomiczny: dziecko jest świetnym klientem. Szybko nudzi się
zabawkami. Szybko rośnie, więc potrzebuje nowych ubrań. Te jego rolę
świetnie widać w sezonie gwiazdkowym. Pedagogika w XIX wieku stawiała
jeszcze na surowość. Nasze stulecie stworzyło psychologię rozwojową,
wychowanie bezstresowe i wiarę w dożywotnią trwałość urazów
wyniesionych z dzieciństwa."
O przemianach roli kobiety i rodziny też jest co nieco - na szczęście
bez rwania włosów z głowy :)
"Obserwujemy odwrót od swobody obyczajów, jaka panowała na przełomie
lat 60. i 70. Jeśli nie w praktyce, to na pewno w hasłach. Ale tak
naprawdę kiedy kurczy się rynek pracy - a tak się dzieje teraz w całym
obszarze cywilizacji euroamerykańskiej - hasło, że kobieta jest
stworzona do macierzyństwa, musi rozbrzmiewać głośniej.
To nie jest żaden spisek - po prostu tam, gdzie brak pracy zaczyna być
zmorą, wszyscy przypominają sobie, że kobietę zawsze jeszcze można
zatrudnić przy dzieciach."
--
Pozdrawiam - Aicha
|