« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-04-22 11:51:50
Temat: GronkowiecWitam
W temacie "problemy ze skora" przeczytalam o gronkowcu i w tej wlasnie
sprawie pisze.
Otoz w nosie od jakis 2 lat zaczela mi pekac skorka i strasznie szczypac.
Po przeprowadzonych badaniach okazalo sie ze mam w nosie gronkowca -
niestety jest to ta wstretna odmiana ktory jest na wszystko odporny.
Bralam wszelkiego rodzaju leki i mascie - niestety nic nie pomoglo tzn na
poczatku gdy smarowalam nosek - byla poprawa ale ...
Po ostatnich lekach jakie wzielam jakby przeszlo tzn nie mam peknietej
skorki w nosie ani zadnych jakis takich strupkow (fuj jakie to obrzydliwe)
ale caly czas mam mokre sluzowki.
Na chwile obecna az tak mi to nie przeszkadza ale... okazalo sie ze
zarazilam tym gronkowcem chlopaka. Niestety u niego bardzo paskudnie sie to
objawia - wszelkiego rodzaju olbrzymie wypryski z ktorych wycieka jakas
wydzielina, i ostatnio zaatakowalo mu uszy - mowie Wam tragedia.
Lekarz powiedzial ze poki ja sie nie wylecze to chlopak nie ma co sie
leczyc - problem w tym ze lekarze nie wiewdza juz czym to paskudztwo
wyleczyc. Na chwile obecna musialabym sie poddac autoszczepionce z tym, ze
jest to dosc kosztowne, poza tym musialabym jezdzic przez jakies 4 miesiace
3-4 dni w tygodniu na takie szczepienia i co najlepsze - lakarze nie daja
100% gwarancji ze mnie wylecza :-(
Czy ktos z Was spotkal sie z takim przypadkiem?
Na dodatek od niecalego roku mam w domu krolika i wszyscy mysleli ze to
krolik mnie zarazil ale tak nie bylo. Teraz boje sie go przytulac bo nie
wiem czy i jego nie zarazilabym tym swinstwem.
Bardzo Was prosze o jakies rady jak sie pozbyc tego groncowca.
Pozdrawiam
Gosiaczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |