Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ot-for-mail
From: "Bracken" <l...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Grupa to, czy gabinet?
Date: Tue, 20 Nov 2001 02:20:32 +0100
Organization: TORMAN
Lines: 73
Message-ID: <9tcb4o$nk1$1@flis.man.torun.pl>
NNTP-Posting-Host: as3-16.poznan.dialup.inetia.pl
X-Trace: flis.man.torun.pl 1006219224 24193 62.148.75.16 (20 Nov 2001 01:20:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@m...torun.pl
NNTP-Posting-Date: 20 Nov 2001 01:20:24 GMT
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:113569
Ukryj nagłówki
Może jestem tu od niedawna, ale pozwolę sobie wtrącić swoje przysłowiowe
trzy grosze. Pojawiło się tu ostatnio (czyt. za mojej kadencji) kilka podobn
ych
do siebie wątków - dla przykładu te ostatnie Pawła i Łukasza W., oraz - bo o
to mi właściwie chodzi - kilka podobnych reakcji.
Nie da się uniknąć sytuacji, w których pojawiać się będa tu ludzie, którzy n
ie
pragną, tak jak większość z was, czysto "zabawowej" rozmowy, ale oczekuja
rozwiązania swoich problemów. Najczęściej pojawia się rada 'idź do
psychologa, bo na liście się nie da...' - i tym, którzy tak piszą wypada prz
yznać
rację, ale nie do końca.
Większość z was interesuje się mniej lub bardziej psychologią, postuje na
liście już długiii czas i jest 'oswojona z tematem', a więc i z psychologami
i jako
takimi. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że statystyczny polak bardzo boi się
dentysty, a jeszcze bardziej pychologa.
Nie jest więc w stanie wyobrazić sobie ani rozmowy z ww. ani jakiejkolwiek
terapii. Może to i głupie.... stop... to jest głupie, ale tacy własnie są lu
dzie i winić
ich za to nie można.
A ja sam - dla przykładu - mam kobietkę, która posiada totalnie zaniżoną sam
oocenę (ale tak bardzo totalnie totalnie) i bardzo jej z tym źle. Kocham ją
do szaleństwa i chcę jej pomóc. I cóż mam jej powiedzieć? Idź kochanie do
psychologa? A wiecie co mi odpowie? Pewnie, że wiecie - powie, że nie
potrzebuje pomocy i obrazi się nie na 3 tygodnie.
I co do cholery z tego, że nie będzie miała racji!
Tacy są przeciętni (czyt. nie z tej grupy ;))) )ludzie!
Słucham więc tego wszystkiego, co tu mówicie i staram się wyciągnąć jakieś w
nioski - nauczyć się czegoś, pomóc jej, sobie, innym.
Ale niektórzy proszą i prosić będą o konkretną pomoc, i ja - pomimo, że sam
jestem green- pozwolę sobie wystapić w ich obronie.
Nie piszcie im TYLKO i WYŁĄCZNIE o udaniu się do psychologa, gdyby
chcieli tam pójść to zapytaliby - jak niektórzy - o adres.
A wy, grupowicze, nie brażajcie się na mnie - wiem, że część z was nie odpis
uje w ten sposób.
Piszę do tych co tak opdpowiadają na posty, bo mam nadzieję, że czynią to
w dobrej wierze, działając jednak nieco zbyt automatycznie.
Oni proszą o pomoc was, więc pomóżcie im wy, a nie podawajcie adresów.
A tak atakując bardziej konkretnie.
Droga Little Dorrit. Może traktujesz to co piszesz tylko jako zabawę i może
twoją pracą nie jest naprawianie chorych ludzkich duszyczek. Jesteś więc
w swoich oczach usprawiedliwiona, tak pod względem kodeksu pracy, jak i
przez to, że ty się po prostu tu świetnie bawisz.
Ale dla mnie usprawiedliwiona nie jesteś. Bo niezaleznie od tego, kim jesteś
i co w życiu robisz, kopanie leżącego, który w dodatku prosi cię o pomoc,
jest zwyczajnym paskudztwem.
Bo może ty traktujesz to jako zabawę, ale ci, którzy tu o helpa proszą,
na pewno nie.
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, bo tak w ogóle to chyba najlepsza
lista w inecie polskim. Jesteście jak rodzinka, wiecie?
Parę mam i tatusiów, parę dobrych siostrzyczek i braci, kilku
kuzynów-oszołomów i wujków-sadystów....;)
Moja obecność na liście liczy dopiero kilka tygodni, a już muszę powiedzieć
LUBIĘ WAS.
A to komplement najwyższy.
Bracken (którego naszło na idealizm i wzuszenia, w tą XI-ową nockę)
< -------------- >
Vladimir Nabokov wrote:
...odrębność stanowi jedną z podstawowych reguł życia.
Człowiek egzystuje tylko wtedy, gdy jest odizolowany od otoczenia.
Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba.
|