| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2014-07-23 23:51:34
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 21:13, Aicha pisze:
> W dniu 2014-07-20 20:13, FEniks pisze:
>
>>> Atmosferę (koniecznie z akcentem na o) robi muzyka i delektowanie się
>>> ostatnim dniem spokoju przed przyjazdem dzieciora z wakacji.
>>
>> A' propos - wyjazd na koncert się udał?
>
> Jeszcze nie :) Ale mam go w opcji "szalonej" przy okazji urlopowego
> wyjazdu na Mazury - jak zwykle u mnie na okrętkę ;)
>
28.07. podobno ma być też w Poznaniu. Trochę bliżej i bardziej po drodze.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2014-07-25 01:30:07
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-23 23:51, FEniks pisze:
>>> A' propos - wyjazd na koncert się udał?
>>
>> Jeszcze nie :) Ale mam go w opcji "szalonej" przy okazji urlopowego
>> wyjazdu na Mazury - jak zwykle u mnie na okrętkę ;)
>>
>
> 28.07. podobno ma być też w Poznaniu. Trochę bliżej i bardziej po drodze.
Tylko z P-nia musiałabym wrócić i wyruszać drugi raz, a tak byłabym już
w połowie trasy ;) Bo podróże ekstremalne mi nie straszne. Kiedyś nad
morze (zachodnie wybrzeże) przez Wawę z noclegiem tamże jechałam z
Wrocławia :) Akurat w przeddzień święta niepodległości. F-16 śmigające
nad ulicami w ramach prób defilady - niesamowite wrażenie.
--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2014-07-31 21:18:27
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 08:55, Qrczak pisze:
>
>> Spróbuj kiedy solidnie ugotować, a wreszcie poczyjesz prawdziwy smak
>> makaronu, i bez klejenia się do zębów. Przepis jest prosty - gotować na
>> bardzo małym ogniu do całkowitej miękkości. Później odlać z wierzchu
>> wodę i pod kran z zimna wodą, znowu odlać i znowu pod zimna wodę
>> następnie na cedzak/durszlak i jeszcze raz przelać zimną wodą. Makaron
>> jest ugotowany, ale sprężysty i nie klei się do zębów. Można używać do
>> rosołu i innych zup, zapiekanek itd, daję gwarancję że nie zrobi się
>> żadna papka.
>
> IMO nie chodzi o papkę, ale o to, że zahartowany makaron nie ciągnie
> sosu.
>
> Q
E, myślę że właśnie na kolanie dorabiasz teorię..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2014-07-31 21:20:00
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 20:13, FEniks pisze:
> W dniu 2014-07-20 08:29, Trybun pisze:
>>
>> Spróbuj kiedy solidnie ugotować, a wreszcie poczyjesz prawdziwy smak
>> makaronu, i bez klejenia się do zębów.
>
> Czasem się zastanawiam, jak to się dzieje, że niektórzy zawsze pechowo
> trafiają na ten rzekomo nieugotowany, lepiący się do zębów makaron.
> Jadłam już w wielu miejscach, także we Włoszech się zdarzyło, ale
> zawsze był miękki, choć nie rozgotowany.
>
> Ewa
>
Ja z kolei w swoich krytycznych uwagach sugeruję się sposobem gotowania
makaronu przez polskie(?) telewizyjne "gwiazdy" rondla i patelni.
Natomiast co do Włoch, i ich potraw narodowych - makaronu i ichniego
podpłomyka zwanego pizzą, chyba nigdzie w świecie nie robią tego w tak
beznadziejny sposób.
Za to nigdy nie zapomnę wyśmienitego smaku np. polenty, czy "owoców
morza", w tym istotnie są niedoścignionymi mistrzami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2014-07-31 21:21:43
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 09:39, Aicha pisze:
> W dniu 2014-07-20 08:29, Trybun pisze:
>
>>>>> ....to chyba Makłowicz wprowadził ten sabotaż z niedogotowywanym
>>>>> makaronem do Polskich kuchni, ...
>>>> Bo on gotuje turystycznie i pewnie mu gazu brakło, a i na powietszu
>>>> lepiej się trawi.
>>>
>>> Biedny Półwysep Apeniński z embargiem na gaz...
>>
>> Raczej z tymi ich podniebieniami.. Robią ładne auta, ale ich upodobania
>> kulinarne są po prostu do bani.
>
> Tylko dlaczego te ich upodobania nazywa się najzdrowszymi na świecie?
> I czemu żyją dłużej od nas kluchorozciapożerców?
>
Pewnie to za sprawą tego wińska ktorego sobie nie żałują... A poza tym,
czy ja wiem czy to tym idzie, tzn. dietą, odżywianiem.. Po prostu są
miejsca w świecie gdzie żyje się lepiej i zdrowiej niż gdzie indziej..
Przykłady - pstrąg, pochodzi z Ameryki Płn, dorasta tam do około 2kg,
zasiedlony w Europie dorasta do około 1kg, tak samo przeniesiony do
Nowej Zelandii dorasta do 10kg. Drugi przykład - kolega od paru lat
mieszka w ZEA. Kiedyś miał poważny wypadek, ma m.in wszczepiony implant
w kolano. Kiedyś gdy mieszkał w Polsce w codziennym menu miał spore
ilości środków przeciwbólowych, żyjąc w ZEA zupełnie zapomniał o bólu.
Po przyjeździe do Polski, już po trzech dniach zmuszony jest sięgać po
tabletki przeciwbólowe.. Tak więc nie stawiałbym otwarcie tezy że to za
sprawą odżywiania jest ta dobra kondycja Włochów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2014-07-31 21:22:22
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 15:47, Ikselka pisze:
>
>
>> Raczej z tymi ich podniebieniami.. Robią ładne auta, ale ich upodobania
>> kulinarne są po prostu do bani.
> Dokładnie tak uważam. No i buty robią też ładne :-)
No tak, i buty..;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2014-07-31 21:24:03
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 15:50, Ikselka pisze:
>
>>> Zwłaszcza gorący makaron - boż rosół ma być GORĄCY.
>> No, myślę że to w dużej mierze zależy z jakich składników jest ten
>> rosół. Na bazie wołowiny to istotnie musi być gorący,
>
> Innego nie gotuję - dla mnie tylko wołowy, czasem z dodatkiem drobiu :-)
Oj, spróbować należy każdego.. Ja próbowałem już chyba z wszelakiego
możliwego mięsiwa, łącznie z baraniną i koźliną. I tak prawdę pisząc,
jak na razie nie rozsmakowałem się w jakimś konkretnym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2014-07-31 21:24:51
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-20 21:15, Aicha pisze:
> W dniu 2014-07-09 23:02, Trybun pisze:
>
>>> "Co trzeci Polak w ogóle nie stołuje się poza domem. A kiedy już to
>>> robi,
>>> wydaje od 10 do 25 zł. Zbrzydła mu też kuchnia rodem z Italii.
>>>
>>
>> I nie bez przyczyny, po chwilowym zachłyśnięciu się nową modą, na
>> niedogotowany makaron każdy smakosz z Polski musi uznać że jest to coś
>> (mówiąc delikatnie) - niejadalnego.
>
> Gdzie Ci takich głupot naopowiadali, że kuchnia włoska = makaron? Na
> WUMLu? :)
>
No, to faktycznie głupoty, ale tak się składa że Polacy postrzegają
Włochów właśnie poprzez pryzmat makaronu.. A oni po prostu nie potrafią
go poprawnie/dobrze ugotować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2014-07-31 21:51:05
Temat: Re: I na moje wyszło!W dniu 2014-07-31 21:20, Trybun pisze:
>
> Ja z kolei w swoich krytycznych uwagach sugeruję się sposobem
> gotowania makaronu przez polskie(?) telewizyjne "gwiazdy" rondla i
> patelni.
A skąd wiesz, że w ich wykonaniu jest niedobry i niedogotowany? Próbowałeś?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2014-08-01 17:42:08
Temat: Re: I na moje wyszło!Dnia 2014-07-31 21:18, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-07-20 08:55, Qrczak pisze:
>>
>>> Spróbuj kiedy solidnie ugotować, a wreszcie poczyjesz prawdziwy smak
>>> makaronu, i bez klejenia się do zębów. Przepis jest prosty - gotować na
>>> bardzo małym ogniu do całkowitej miękkości. Później odlać z wierzchu
>>> wodę i pod kran z zimna wodą, znowu odlać i znowu pod zimna wodę
>>> następnie na cedzak/durszlak i jeszcze raz przelać zimną wodą. Makaron
>>> jest ugotowany, ale sprężysty i nie klei się do zębów. Można używać do
>>> rosołu i innych zup, zapiekanek itd, daję gwarancję że nie zrobi się
>>> żadna papka.
>>
>> IMO nie chodzi o papkę, ale o to, że zahartowany makaron nie ciągnie
>> sosu.
>>
>> Q
>
> E, myślę że właśnie na kolanie dorabiasz teorię..
Myślisz?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |