| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2008-05-21 14:28:17
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)Tzn mam rozumieć, że wyobraźnia cię opuściła?
Uuuuu... chyba coś nie za dobrze z tobą.
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g1196l$src$2@news.onet.pl...
> możliwe, muszę się tobie dokładniej przyjrzeć :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2008-05-21 14:58:28
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet pisze:
> Tzn mam rozumieć, że wyobraźnia cię opuściła?
żeby coś mnie mogło opuścić, musiałoby najpierw u mnie być.
> Uuuuu... chyba coś nie za dobrze z tobą.
a ja wcale nie twierdzę, że jest ok :)
--
http://trener.blog.pl
tren hakker, tre Niro, t-ster
gg 1290613
trener is nimi mnogoe smog sdelat'
trener is igracima
trener is kentakija
trener is šefom
trener is herr andrej pomahae
trener is
trener is´dzia bob mohylew na klaczy
sygnaturka moze mieć maksymalnie 4 wiersze, to co widzisz powyżej, to po
prostu kilka sygnaturek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2008-05-21 15:06:42
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)No nie jest, fakt.
Jednak będę się upierał: to że ty tak nie twierdzisz, to jakieś
podejrzane jest bardzo.
Chyba rzeczywiście zaczynam powoli obawiać się tego twojego
"dostrzegania".
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g11dan$aho$1@news.onet.pl...
> a ja wcale nie twierdzę, że jest ok :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2008-05-21 15:09:14
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet pisze:
> Problem jednak w tym, że ilość nie idzie w parze z jakością.
W tym wypadku, żeby zaistniała ta _ilość_, musi najpierw być _jakość_,
więc się Twoje spojrzenie nie sprawdza. :-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2008-05-21 15:32:33
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)Mając wybór pomiędzy jakością i ilością stawiam na jakość.
Zaniechania w dokonywaniu wyborów w dłuższej perspektywie
prowadzi donikąd.
Obawiam się, że przestałem rozumieć o czym piszesz, ale
to mało istotne, skoro ty także nie rozumiesz o czym ja piszę. :)
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g11e15$f13$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> W tym wypadku, żeby zaistniała ta _ilość_, musi najpierw być _jakość_,
> więc się Twoje spojrzenie nie sprawdza. :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2008-05-21 19:19:36
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet pisze:
> Obawiam się, że przestałem rozumieć o czym piszesz, ale
> to mało istotne, skoro ty także nie rozumiesz o czym ja piszę. :)
>
W tym przynajmniej się zgadzamy. :-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2008-05-21 21:49:15
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet wrote:
> Raczej płytkie i nieroztropne.
Może to być niezrozumiałe dla tych, którzy dla niezbyt roztropnej
oryginalności piszą nad zamiast jak większość dobrze ułożonych - pod.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2008-05-21 21:49:15
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet wrote:
> Raczej płytkie i nieroztropne.
Może to być niezrozumiałe dla tych, którzy dla niezbyt roztropnej
oryginalności piszą nad zamiast jak większość dobrze ułożonych - pod.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2008-05-21 21:56:10
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)Fragile wrote:
...
> To bardzo uproszczony obraz... U mnie to tak nie funkcjonuje. Zreszta
> ja unikam sformulowan typu np."lubie/nie lubie" pod adresem ludzi.
> Skupiam sie na tym, jakimi sa _ludzmi_, co maja do zaoferowania
> swiatu. I nie ma tu znaczenia fakt, czy nasze poglady sie pokrywaja,
> czy nasze postrzeganie swiata jest zbiezne itp. 'Odrzucanie'/
> przekreslanie ludzi o odmiennych pogladach to dziecinada, jest mi to
> obce i w pewnym sensie niezrozumiale. Faktem jest jednak, ze spora
> grupa osob tak wlasnie postepuje, tzn. ocenia, akceptuje innych badz
> nie, "lubi" badz nie, w zaleznosci od np. zbieznosci pogladow.
> Generalnie staram sie nie postrzegac swiata i ludzi przez pryzmat JA
> (ja "lubie/nie lubie", ja "akceptuje/nie akceptuje" itp), a czynic to
> raczej przez pryzmat CZLOWIEK/ON/ONA/TY. Moge kogos nie rozumiec, ale
> to juz moj problem :) A czy kogos lubie czy nie, to nie ma
> najmniejszego znaczenie i nie determinuje tego, jakim kto jest
> czlowiekiem. Lubic to ja sobie moge... lody truskawkowe, dobre
> wytrawne wino, jazz, morze i piaszczyste plaze. I kolor niebieski :)
Ja to jeszcze wierzę wdobroć Ikselki!
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2008-05-21 22:19:34
Temat: Re: INTRYGANCI (sprawa Fra)cbnet wrote:
> Kiedyś oglądałem taki film o ludziach, którzy wierzyli w swoje
> fenomenalne, gigantyczne szczęście.
> W związku z tym przeprowadzali różne testy, aby się sprawdzić
> jako szczęściarze.
> Np urządzali wyścigi w lesie z zawiązanymi oczami i jak jeden
> odpadł to drugi przerywał wyścig.
> Inny test to przejście przez ruchliwą autostradę z zawiązanymi
> oczami.
> Oczywiście byli szczęściarzami, więc im się to udawało. ;)
> Sprawdzali się też przy pomocy rosyjskiej ruletki...
> i wielu innych metod, jakie tylko byli stanie wymyśleć.
> Jak się skończył ten film chyba nietrudno sobie wyobrazić.
> IMHO jesteś jak osoba, która kiedyś przypadkiem wypadła
> z 2-giego piętra na główkę i przeżyła.
> Teraz zapewniasz, że wystarczy uwierzyć, aby przeżyć
> skok z 2-giego piętra... i to na główkę.
> Super, tylko nie dziw się, że ktoś może mieć mimo wszystko
> wątpliwości, czy wiara usprawiedliwia kuszenie losu. :)
Gdybyś jednak przeżył podobny upadek, miałbyś więcej pokory i skłonności do
weryfikacji swoich sądów.
> Inna sprawa: chcesz kochać wszystkich - przyjaciół i nieprzyjaciół
> - OK. Możesz sobie zawiązać oczy i udawać, że wszyscy są
> twoimi przyjaciółmi jeśli ci to pomaga... tylko że to jest dość
> śmieszne.
> A czy bez zawiązanych oczu potrafiłabyś tak samo?
> Oboje chyba znamy odpowiedź.
Cały ambaras w tym, że ta lekceważona przez Ciebie opcja traktowania ludzi
sprzyja otwarciu się na innych i na inne od własnego postrzeganie.
Wydajesz się także nie zdawać sobie sprawy, że na przyjaciół się nie czeka,
lecz przyjacielem się staje. A bez wiary w ludzi jest to raczej niemożliwe.
:)
> Ciesz się swoim szcześciem jakie ci dopisuje, o ile ci dopisuje,
> i wierz sobie w to, że będzie ci dopisywać w nieskończoność.
> Kłąmiesz jednak, jeśłi twierdzisz, że to świtna metoda na
> "szybką jazdę bez trzymanki".
> Metoda - owszem, świetna - NIE.
Chyba piszesz o czymś innym. Kasia nie wyrażała się o szczęściu z
zawiązanymi oczami, tylko o wierze w innych ludzi, konkretnie w ich dobro.
Dobro trzeba umieć dostrzec. Do tego potrzebna jest wiara, że ono w ludziach
jest. Inaczej nie zauważysz go. A ono jest.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |