Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Im wiecej bierzemy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Im wiecej bierzemy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-05 17:14:55

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tris von Bis:
> powiedz mi najpierw czy widziales ten teledysk?

Nie.

Czy to wazne?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-11-05 17:19:28

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tris von Bis:
> Dzieci ulicy w Indiach (i innych krajach, ktore maja powazne problemy
> polityczno-spoleczno-gospodarcze) to dzieciaki, ktore nie nie maja co
> jesc, nie maja gdzie spac, nie maja mozliwosci chodzenia do szkoly,
> musza pracowac (sprzedawc na ulicy pocztowki, sznurowki itp. dla
> turystow) aby zarobic pieniadze dla swojej rodziny. Czesto nie maja
> rodziny. Musza radzic sobie same.
> I te dzieciaki nie moga same sobie pomoc. Bo one nie wiedza, ze mozna
> inaczej i one nie maja szansy zyc inaczej.
>
> A czy jedzenie uszczesliwia? Je na pewno.
>
> Ani Ty ani ja nigdy naprawde nie bylismy glodni. Nasze podstawowe
> potrzeby sa zaspokojone (o potrzebach bylo na tej grupe x razy, wiec
> sie nie bede rozwijac) - mamy jedzenie i dach nad glowa i mozemy
> realizowac inne potrzeby.
>
> Te dzieciaki nie maja zaspokojonych _podstawowych_ potrzeb zyciowych.
> I jesli ktos chce/ potrafi to zmienic to dla mnie to jest wazne.
>
> Od czegos trzeba zaczac.
> A poza tym, byc moze komus to uswiadomi, ze sa ludzie, ktorzy chca
> 'make a diference'.

Wybacz Tris, ale nadal nie rozumiem: dlaczego to jest szczegolnie dobre?

Innymi slowy: co to daje w Twoim mniemaniu dobrego?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-05 18:51:24

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. Tris von Bis<- cmeuoh$kpv$...@i...gazeta.pl naszkrobal/a:

> PS.
> Nie bylo moim zamierzeniem wywolanie burzliwej dyskusji :)

:)

> Generalnie chodzilo mi o zilustrowanie mozliwosci wyboru filozofii
> zyciowej - dawac, dzielic sie bo to jest wazne. I to czyni nas
> lepszymi a innych szczesliwszymi.

Słowo "jednak" zadziałało jak 'drogowskaz/próba' znalezienia
(poszukiwania?) odpowiedzi na b. ważne pytanie. Filozofię odczytałem
poprawnie. Związek z teledyskiem również - stąd ~lojalne uprzedzenie
'nie widziałem'. A moje pytanie bierze się stąd, że dla mnie powyższe
(filozofia, którą tu prezentujesz) stało się sensem życia i na obecnym
eTTapie nie ma mowy o żadnych "jedkak" :)

Pozdrawiam
oTTaka filozofia

--
"Jeżeli zadajecie pytania, na które nie chciałybyście znać odpowiedzi,
musicie liczyć się z odpowiedzią, której nie chcecie usłyszeć."
[EvaTM]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-05 22:42:39

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "Tris von Bis" <t...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet:

> Czy to wazne?

Kluczowe.

Tris

PS
Zakladam, ze nie mozecie otworzyc tej strony/teledysku.
Mi sie otwiera za pomoca Quick Time.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-06 00:54:54

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tris von Bis:
> Kluczowe.

OK, sprawdze.

Zrobie to specjalnie dla Ciebie. ;)
Ale uprzedzam: nie robia na mnie wrazenia takie _gesty_.

IMO "nie tedy droga" - jak mawial dawno temu pewien dysydent.
_Zupelnie_.

Ten _gest_ kojarzy mi sie bardziej z _czynnym_ traktowaniem innych
jak zwierzeta (bydlo), ktorym rzuca sie ochlap by sie nawp...ly -
uznawanie ze to wlasnie zapewni im "szczescie" jestem sklonny
odbierac w kategoriach personalnego [chybionego] ekperymentu
arystki starajacej sie ~oryginalnie zaistniec przemawiajac do wyobrazni
potencjalnych odbiorcow swych dokonan muzycznych...
niz np jako "szczegolnie" ~dobry uczynek.

Nie uderza Cie prymitywizm [oraz naiwnosc] w takim sposobie myslenia?

[Co innego gdy ktos przychodzi w taki sposob z pomoca ofiarom
celowego przesladowania przez ludzi pozbawionych prawosci, ale
tu nie dostrzegam tej klasy sytuacji.]

Dlaczego uwazasz ze pieniadze wydane na zrobienie teledysku
(normalnego) to kasa "wyrzucona w bloto"?

PS: na razie widzialem tylko fragmencik poczatkowy "szczegolnego"
~dziela. :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-06 01:20:38

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie uderza Cie prymitywizm [oraz naiwnosc] w takim sposobie myslenia?

Wiesz Tris, podobno (znam sprawe z relacji) pewien proboszcz (spod
znaku kk) na kazaniu namawial wiernych do zwiekszenia datkow na tace
(z uwagi na trwajaca wowczas budowe wielkiego "kosciola") ostro
potepiajac wydatki wiernych (kobiet) na nowe kreacje uznajac je za
zbytek.
Ten facet juz nie zyje - rozbil sie swoim drogim, nowym, zachodnim autem
juz dosc dawno temu - ani mnie ani czesci "owieczek" do ktorych sie
zwracal nie jest go zal.

Czy Ty nie masz wyrzutow sumienia ze kupujesz sobie nowe ciuchy,
kosmetyki... itd, podczas gdy w takiej Afryce gloduja dzieci?

Chodzi o to aby "rownac w dol" wg Ciebie, bo wtedy jest
niby-sprawiedliwiej?

Nie. :)
Chodzi o to aby "rownac w gore", bo dzieki temu poruszasz sie "do
przodu", a bez tego umierasz - tak uwazam.

I teraz: to ze nie wszyscy tego chca i tak czynia, nie oznacza ze
pozostali maja ogladac sie na nich wstecz.
I meritum: to ze pani X wykonala _spektakularny gest_ polegajacy na
odwroceniu sie od tych ktorzy chca i zmierzaja "do przodu" i skierowala
sie w kierunku powiedzmy "umarlych", aby urzadzic im "swieto", moze
byc autentycznie rozczulajace...
ale niestety w takim samym stopniu jak zalosne wg mnie.
Przykro mi.

I na koniec kolejna rzecz, ktora chcialbym skierowac do Twojej
wyobrazni: ;)
powiedzmy ze dajesz swemu dziecku kase na podreczniki, a ono
oddaje ja kolegom, ktorym dane jest niedojadac, gdyz ich rodzice sa
alkoholikami.
Czy bylabys dumna (szczesliwa?) z takiego rozdysponowania Twoich
srodkow?

PS: Ja nie bylbym. :)
I dlatego raczej nie kupie plyty pani SmL...
no chyba ze "nieoryginalna. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-07 00:16:19

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tris von Bis:
> Kluczowe.

Obejrzalem to 'dzielo'. Nie podobalo mi sie.

Jak malpiszony tego chca to niech sie odwracaja, aby
pomagac swym bliznim.

Ja zwracania sie do malpiszonskich gett do szczescia
nie potrzebuje.

No niestety.
Ciezkie zycie. :]

To tak samo jak z ufo - jesli istnieje to mogloby podciagnac
cywilizacje ziemska na wyzszy poziom, ale tego nie robia,
gdyz to nie jest wlasciwa droga, bo ludzie musza sami chciec
i rozwijac sie. ;)

BTW czy wiesz ze silniki diesla z autobusow miejskich po
przejechaniu 500 tys. km sa remontowane i wysylane do
Afryki? - pracuja tam jako naped generatorow pradu
elektrycznego przez dlugie lata. Nikt nie wysyla do Afryki
w ramach pomocy nowych silnikow do generatorow pradu
czy dla innych zastosowan.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-07 00:54:07

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Obejrzalem to 'dzielo'. Nie podobalo mi sie.

Poza tym przyszedl mi chyba do glowy niezly pomysl dla pani SmL:
niech nagrywa swoje utwory na magnetofonie kasetowym - roznica
pomiedzy takim nagraniem jednego utworu oraz w studiu nagraniowym
to pewnie (szacuje) jakies kilka tysiecy $$$, a to niezla kasa jest.
:)))

PS: mam nadzieje ze nie urazily Cie moje 'obrazoburcze' opinie? :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-08 00:33:41

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "Tris von Bis" <t...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet:

Odpowiem hurtowo i w skorocie bo musze sie oddalic na dluzej od Internetu.
(Tycztom, nie czytaj wszystkiego mojego aby sie doszukac przyczyn znikniecia,
to nie przez Ciebie, Cbneta, Alla czy calej reszty :))

1.
> Ten _gest_ kojarzy mi sie bardziej z _czynnym_ traktowaniem innych
> jak zwierzeta (bydlo), ktorym rzuca sie ochlap by sie nawp...ly -
> uznawanie ze to wlasnie zapewni im "szczescie" jestem sklonny
> odbierac w kategoriach personalnego [chybionego] ekperymentu
> arystki starajacej sie ~oryginalnie zaistniec przemawiajac do wyobrazni
> potencjalnych odbiorcow swych dokonan muzycznych...
> niz np jako "szczegolnie" ~dobry uczynek.

Ta piosenkarka nie musi szczegolnie oryginalnie starac sie zaistniec, bo juz
jest tutaj bardzo popularna. Od kilku lat, kilka wydanych plyt, kilka nagrod
(chyba Grammy - nie chce mi sie sprawdzac).
W Polsce (chyba) nie jest zbytnio znana, ale tez nie sadze aby do nas trafil
ten teledysk, bo u nas nie ma kultury pomagania krajom rozwijajacym sie i nie
zrobi wrazenia. (hmm, moj 'test' dowiodl, ze nie robi wrazenia ;))

I uwazam, ze to jednak jest dobry 'uczynek'. Bo lepiej jest zrobic cos
takiego, niz nie robic nic.

> Nie uderza Cie prymitywizm [oraz naiwnosc] w takim sposobie myslenia?

Nie.
Czy masz jakies recepty jak takim ludziom mozna pomoc?

> Dlaczego uwazasz ze pieniadze wydane na zrobienie teledysku
> (normalnego) to kasa "wyrzucona w bloto"?

Nigdy czegos takiego nie powiedzialam.
Kazdy ma prawo robic co chce ze swoimi pieniedzmi.

Normalny teledysk to nie jest kasa wyrzucona w bloto. To dla artystow,
menadzerow, wytwornii itd. kasa, ktora sie zwroci w egzemplarzach sprzedanych
plyt, kasa ktora zaowocuje kasa z biletow z koncertow. Kasa, ktora zwiekszy
cyferki na roznych prywatnych i firmowych kontach.
Kwestia wyboru.

2.
> Czy Ty nie masz wyrzutow sumienia ze kupujesz sobie nowe ciuchy,
> kosmetyki... itd, podczas gdy w takiej Afryce gloduja dzieci?

Roznica miedzy Toba i mna polega m.in. na tym, ze ja to widzialam na zywo.
Zupelnie co innego niz gdy ogladasz National Geographic.
I bylo mi wstyd (chyba mozna to nazwac wyrzutem sumienia) jak pomyslalm jak
ja wydaje pieniadze (ciezko zarobione przeze mnie) i jak bardzo nie doceniam
tego co mam.
Aby uprzedzic Twoje pytanie - nie, nie rozdalam wszystkiego co mialam.
Nie jestem Matka Teresa.
Jestem tylko czlowiekiem.
Ale ciagle pamietam swoje poczucie bezsilnosci. Bezsilnosci, ze nie potrafie
pomoc, bezsilnosci bo nie mam ani wladzy, ani pieniedzy, ani mozliwosci.
I dlatego, jesli ktos robi cokolwiek to uwazam, ze jest to wartosciowe.

> Nie. :)
> Chodzi o to aby "rownac w gore", bo dzieki temu poruszasz sie "do
> przodu", a bez tego umierasz - tak uwazam.

Oczywiscie, ze chodzi o rownanie w gore. My tez przeciez rownamy (do krajow
Unii Europejskiej), ale duzo krajow jest 'lata swietlne' za nami. Co nie
oznacza, ze powinnismy pokazywac im nasze ... plecy ;)

> I na koniec kolejna rzecz, ktora chcialbym skierowac do Twojej
> wyobrazni: ;)
> powiedzmy ze dajesz swemu dziecku kase na podreczniki, a ono
> oddaje ja kolegom, ktorym dane jest niedojadac, gdyz ich rodzice sa
> alkoholikami.
> Czy bylabys dumna (szczesliwa?) z takiego rozdysponowania Twoich
> srodkow?

Przyklad nie jest relewantny :)
Gdyby jednak dziecko powiedzialo, ze chce ze swojego kieszonkowego dac x zl
na np. "Save the children" to bylabym dumna :)

3.
> Ja zwracania sie do malpiszonskich gett do szczescia
> nie potrzebuje.

A czego potrzebujesz? ;)

> To tak samo jak z ufo - jesli istnieje to mogloby podciagnac
> cywilizacje ziemska na wyzszy poziom, ale tego nie robia,
> gdyz to nie jest wlasciwa droga, bo ludzie musza sami chciec
> i rozwijac sie. ;)

Niezupelnie. Pomysl o tej kwestii z innej strony. UFO nas sie nie obawia bo
jak kolejny raz na Ziemi jakies plemiona/panstwa zaczna sie wyzynac to nie
bedziemy w obozie uchodzcow w UFOlandi i nie bedziemy prosic tam o azyl ;)
BTW, konflikty biora sie m.in. z niewyobrazalnej biedy.

4.
> > Obejrzalem to 'dzielo'. Nie podobalo mi sie.

De gustibus non est disputandum :)

> PS: mam nadzieje ze nie urazily Cie moje 'obrazoburcze' opinie? :)

Nie przeszkadza mi Twoje 'burczenie' :)

Tris

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-08 08:37:04

Temat: Re: Im wiecej bierzemy...
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tris von Bis:
> Ta piosenkarka nie musi szczegolnie oryginalnie starac sie zaistniec

Doprawdy?
Skad wiec taka wyrazna marketingowa desperacja w docieraniu do
potencjalnych fanow?

> W Polsce (chyba) nie jest zbytnio znana, ale tez nie sadze aby do nas
> trafil ten teledysk

Ja takze mam nadzieje ze telewizyjne stacje muzyczne nie zaczna
go puszczac. ;)

> I uwazam, ze to jednak jest dobry 'uczynek'. Bo lepiej jest zrobic cos
> takiego, niz nie robic nic.

Nie zgadzam sie.
Lepiej zepsuc ludzi [tandetnymi] _gestami_ niz nie psuc (nie robiac
nic psujacego)?
Lepiej poglaskac ludzi po glowce i wykonac _gest_ typu: "wzmocnijcie
sie i dalej siedzcie", niz zostawic ich w spokoju aby dane im bylo badz
godnie siedziec tak jak im jest to dane, badz dojrzec do sytuacji w
ktorej
cos zapragna z tym _sami_ zrobic aby zmienic swoja sytuacje na inna
(lepsza _w swoim pojeciu_, a nie w Twoim czy pani SmL)?

Oczywiscie ze nie... jak dla mnie. :)

Poza tym ten _gest_ nie ma w rzeczywistosci _zadnego_ znaczenia,
gdyz podobnie jak inne _gesty_ w tego rodzaju sytuacjach (czyli
obliczone
na poklask), nie wplynal pozytywnie na mentalnosc swych _ofiar_, a to
kluczowa kwestia jesli chodzi o moja ocene sensownosci poczynan
~pomocowych - szkoda ze moje "burczenie" nie ma wystarczajacej
mocy sprawczej dla naszego pozrozumienia w tym punkcie. ;D

> Czy masz jakies recepty jak takim ludziom mozna pomoc?

A czy oni prosza o Twoja pomoc?
Czy ktos prosil o pomoc SmL?
Czy rzekoma koniecznosc pomagania ludziom zyjacym inaczej ktora
rodzi sie np w Twoim umysle jest czyms co jest Prawda Obiektywna? ;)

> Nigdy czegos takiego nie powiedzialam.
> Kazdy ma prawo robic co chce ze swoimi pieniedzmi.
> [...]

Przesadzasz. :)

Gdyby kazdy robil tak jak pani SmL sobie wymyslila i do czego udaje
ze swym gestem zacheca (w sumie ma niezlych fachowcow od reklamy
- musze przyznac), to powinnismy w poczuciu solidarnosci z gettami
wrocic na drzewa i do jaskin.

Dziekuje bardzo za taka 'wartosciowa' inaczej ~idee. :)

Co bysmy zrobili gdyby nie manipulacja obliczona na pozyskanie
fanow poczynan oraz swoistej 'filozofii' oraz pani SmL. ;)

Czy wiesz ze ktos nie zarobil tych pieniedzy ktore nie zostale wydane
na zrobienie tego teledysku? - nie robi to na Tobie wrazenia?
Byc moze kiedys stracisz prace dzieki _gestom_ fanow pani SmL
i bedziesz zmuszona przebranzowic sie na uprawe marchewki dla
glodujacej Afryki, bo na to bedzie popyt - masz swiadomosc ze to
wlasnie pochwalasz Tris?

> ... ciagle pamietam swoje poczucie bezsilnosci. Bezsilnosci, ze nie
> potrafie pomoc, bezsilnosci bo nie mam ani wladzy, ani pieniedzy, ani
> mozliwosci.
> I dlatego, jesli ktos robi cokolwiek to uwazam, ze jest to
wartosciowe.

A dla mnie nie jest to _gest_ ktory mozna rozpatrywac w tych
kategoriach.
Patrze na te naiwne, prymitywne proby dotarcia do ludzi z poczuciem
winy,
jak na probe rekompensaty poczucia winy wobec innych.

Znacznie bardziej wartosciowy dla mnie jest brak poczucia winy wobec
innych. :)

> Oczywiscie, ze chodzi o rownanie w gore. My tez przeciez rownamy (do
> krajow Unii Europejskiej), ale duzo krajow jest 'lata swietlne' za
> nami. Co nie oznacza, ze powinnismy pokazywac im nasze ... plecy ;)

Wrecz przeciwnie. :)
Poczucie upowaznienia do dowolnego _oceniajacego_ ingerowania w cudze
sprawy jest karygodne w moim pojeciu. :)

> Przyklad nie jest relewantny :)

Owszem jest. Niewasko. :)

> Gdyby jednak dziecko powiedzialo, ze chce ze swojego kieszonkowego
> dac x zl na np. "Save the children" to bylabym dumna :)

Ten przyklad nie jest "relewantny". :)
Bylby gdyby dziecko np zdecydowalo sie chodzic w starych ciuchcach w
zwiazku ze swoim pomyslem, badz zamierzalo poslugiwac sie podrecznikami
pozyczonymi od innych. ;)

> A czego potrzebujesz? ;)

Napewno nie potrzebuje 'uszczesliwiania' innych na sile rzekomo
oszalamiajaco
'wartosciowymi' _gestami_. :)
Za znacznie bardziej wartosciowe uwazam umiejetnosc _ograniczenia sie_
do stwarzania okazji na poprawe zycia _tym ktorzy tego chca i o to
zabiegaja_...
_i tylko im_ - to oznaka wyzszego rozwoju poziomu swiadomosci spolecznej
w moim skromnym pojeciu.

> ... BTW, konflikty biora sie m.in. z niewyobrazalnej biedy.

Konflikty podobnie jak bieda biora sie z glupoty. ;)
Pani SmL niestety wykonala tu swoim _gestem_ jalowa prace delikatnie
mowiac.

> Nie przeszkadza mi Twoje 'burczenie' :)

To super! Siem cieszem. :))

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychika chce i potrafi sie bronic
zanik czucia powierzchniowego
Dlaczego zmysły nas oszukują?
Porzadkowanie obrazkow-interpretacja
Jak zdobyc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »