Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ixli -c.d.: O czym szepcą rośliny...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ixli -c.d.: O czym szepcą rośliny...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-06-22 12:13:13

Temat: Ixli -c.d.: O czym szepcą rośliny...
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

O czym szepcą rośliny?

----------------------------------------------------
----------------------------

O czym szepczą rośliny?
Fasola mówi do siebie, sadzonki tytoniu wołają o pomoc, pomidory wyją z bólu.
Botanicy rozszyfrowują tajemny język roślin, a genetycy pracują już nad szeptami
buszu, by ci pierwsi mogli wykorzystać tę wiedzę do walki ze szkodnikami.

Ian Baldwin najchętniej słucha krzyku bylicy z gatunku Artemisia tridentata lub próśb
o pomoc dzikiego tytoniu. Wszystkie te szepty i szmery wśród liści oraz łodyg to dla
naukowca objawienie.

- Rośliny mają mnóstwo tematów do rozmów. Często rozmawiają o atakach insektów -
wyjaśnia naukowiec z Wydziału Chemii Ekologicznej Instytutu Maksa Plancka (MPI) w
Jenie. Bez wątpienia mówi najzupełniej poważnie i to o rzeczach zadziwiających. (...)

Mowa roślin to czysta chemia. Słownikiem jest zbieranina trujących substancji
czynnych i silnych substancji zapachowych. - Zielone gaduły mówią również same do
siebie - twierdzi Baldwin. To wcale nie dziwi naukowca.

- Spróbujcie sobie wyobrazić, że jesteście wrośniętą w ziemię rośliną, początkiem
łańcucha pokarmowego, a wszystko wokół chce was obgryźć. Jedynym wyjściem jest dla
roślin komunikacja biochemiczna.

- Za pomocą zapachów rośliny mogą przesyłać i wymieniać między sobą złożone
informacje - potwierdza Wilhelm Boland, kolega Iana Baldwina. - Większość szkodników
rośliny potrafią zwalczyć dzięki produkcji odpowiednich substancji. (...)

Fakt, że rośliny stosują wonną chemię nie jest żadnym odkryciem. Wydzielają one
niezwykle wyrafinowane zapachy, aby się na przykład rozmnażać. Zjawisko to dotyczy
choćby pewnej odmiany australijskiej orchidei z gatunku Chiloglottis trapeziformis,
która zamienia samce os - w dosłownym tego słowa znaczeniu - w swoich kochanków.
Roślina produkuje zapach identyczny z feromonem samiczki błonkoskrzydłej. Samce,
uwiedzione ponętnym zapachem, próbują kopulować z kwiatem orchidei i przenoszą w ten
sposób jej pyłek na kolejne kwiaty.

Zainteresowanie naukowców z MPI wybiega jednak poza problem wonnego seksu. Niektóre
rośliny potrafią za pomocą wtórnej przemiany materii stworzyć ponad sto pachnących
komunikatów. O czym rozmawiają paplające strzałki wodne, fuksje i forsycje? Celem
ambitnych naukowców jest wyodrębnienie podstawowych woni - których człowiek często
nawet nie rejestruje - z bukietu zapachów. By rozszyfrować tajemniczą mowę roślin,
naukowcy stosują najnowszą biochemię, zieloną genetykę, a nawet mechanikę, np. (...)
sterowaną komputerowo gąsienicę-robota (MecWorm), która wydziobuje otwory w brzegu
liścia pomidora.

- Imitujemy w ten sposób nadgryzanie przez insekty - tłumaczy Boland, szef Wydziału
Chemii Bioorganicznej w MPI.
Za pomocą małego urządzenia w kształcie skrzynki, naukowiec naśladuje wzór
nadgryzania liści przez szkodniki, dokumentując jednocześnie krzyki maltretowanej
rośliny, a (...) spektrometr mas analizuje substancje uwalniane przez psiankowate.

- Urządzenie dokładnie pokazuje, w jaki sposób rośliny reagują na atak. Zdumiewająca
reakcja zaczyna się, gdy tylko świeża zieleń roztarta zostaje przez mielące owady.
Najpierw pojawia się chaos. Później zaczyna rozbrzmiewać symfonia reakcji
prowadzących do przygotowania obrony i wysłania sygnału SOS - tłumaczy Boland.

Informacja o ataku rozprzestrzenia się lotem błyskawicy na całą roślinę. Podobnie jak
hormony, substancje płyną naczyniami rośliny i w ciągu kilku minut osiągają poziom
korzeni. Zadziwia botaniczna droga sygnału, fragmentami chemicznie identyczna z
procesami zachodzącymi w organizmie człowieka podczas infekcji. Fitohormony odgrywają
zatem taką rolę, która chemicznie spokrewniona jest z działaniem hormonów
parakrynowych w organizmie ludzkim.


Naukowcy mówią o "bólu głowy" u roślin. Reakcje na cierpienie są przeróżne. (...)
Boland zbadał je szczególnie dokładnie u fasoli półksiężycowatej. Roślina z Ameryki
jest mistrzem obrony pośredniej. Gdy tylko zostaje zaatakowana przez przędziorki,
woła o pomoc na dwa sposoby: wydziela nektar na łodygach liści, rozsiewając
jednocześnie zapach. Cel tej podwójnej strategii to zaangażowanie większej armii
obrońców. Podczas gdy na nektar reagują przede wszystkim mrówki, zapach wabi innych
zbójców, a ci się nie bawią. Proces dręczycieli obgryzających fasolę jest krótki.

Przywoływanie wrogów swojego oprawcy to strategia szeroko rozpowszechniona w
królestwie roślin.

- Naukowcy są dziś zgodni, że angażowanie osobistych ochroniarzy praktykowane jest
przez bardzo wiele gatunków roślin, jeśli nie przez wszystkie - twierdzi biolog
Marcel Dicke z Uniwersytetu Wageningen w Holandii, który jako jeden z pierwszych
zaobserwował ten fortel. (...)

W przypadku fasoli półksiężycowatej zapachy różnią się w zależności od tego, czy
atakują ją przędziorki, czy gąsienice. Wrogowie tych szkodników potrafią dokładnie
zinterpretować wołanie o pomoc. Rozpoznają nie tylko rodzaj zaatakowanej rośliny, ale
również atakującego i rozmiar napaści. (...)

Szef Wydziału Naukowego Ekologii Molekularnej Instytutu Maksa Planka obrał za
przedmiot swoich badań dziki tytoń, niezwykle rozmownego przedstawiciela królestwa
zielonych gaduł. By wyśledzić triki i fortele rośliny, badacz podróżuje regularnie do
stanu Utah, w którym rośnie dziki tytoń. Zabiera ze sobą zmodyfikowane genetycznie
sadzonki tytoniu, w których celowo zablokowano niektóre drogi przemiany materii.

Rośliny, które Baldwin stworzył w laboratorium są nieme lub głuche. Nieme rośliny nie
mogą już wyprodukować pewnych substancji zapachowych, zaś głuchym odebrano zdolność
wyczuwania niektórych cząsteczek.
Tytoń uchodzi za mistrza biochemicznej taktyki wojennej. Gdy dzikie rośliny kiełkują
w Utah po pożarach buszu, na ziele rzuca się natychmiast zgraja zbójców. W obliczu
pozornej przewagi roślina broni się czystą trucizną. Nasyca nikotyną swoje liście. By
oszczędzić energię, produkuje truciznę w zwiększonej ilości tylko w przypadku
rzeczywistego ataku. Do ucieczki zmusza nawet królika.


Zadziwia fakt, że nie na wszystkich intruzów tytoń działa trująco. Grubym, zielonym
gąsienicom, siedzącym na krzakach roślin w szklarni MPI, nikotyna wcale nie
przeszkadza. Wręcz przeciwnie, nasycają swoje ciała trucizną, by używać jej jako
własnego środka obronnego, gdy z poczwarek wydostaną się motyle ćmy tytoniowej.

Pomiędzy gąsienicami i roślinami trwa walka na ringu ewolucji. Gdy nikotyna nie może
już niczemu zaradzić, roślina wstrzymuje jej produkcję i - wydzielając odpowiednie
substancje zapachowe - woła na pomoc wrogów gąsienicy ćmy tytoniowej. Jednocześnie
roślina rozpoczyna w liściach produkcję substancji, która zrujnuje szkodnikom ich
system trawienny. - Gąsienice zostają osłabione i bez trudu zabite przez
nadlatujących wrogów - twierdzi Baldwin.

Jak wszystko to jest możliwe? Czy oznacza to, że rośliny wcale nie są głupie? - Nie
ma to nic wspólnego z inteligencją. To są reguły, którymi rządzi się natura. Cecha,
która była zaletą rośliny utrwaliła się podczas ewolucji - twierdzi Boland.

Różnorodność strategii obronnych ciągle zaskakuje nawet naukowców. Wygląda na to, że
fasola półksiężycowata rozmawia sama ze sobą.

- Zapach nadgryzionych pędów powoduje wydzielanie nektaru w sąsiednich pędach tej
samej rośliny, które jeszcze nie zostały zaatakowane. Jest to prawdopodobnie
najszybszy sposób na przekazanie informacji z jednej części rośliny do drugiej -
wnioskuje Boland.

Okazuje się, że w przypadku roślin możliwe jest również rozumienie sygnałów mimo
różnic gatunkowych. (...) Czy nie można przenieść zwyczajów z buszu na pola i
zapobiec w ten sposób użyciu ton pestycydów? (...)

Niektóre rośliny uprawne utraciły zdolność wołania o pomoc czy odpierania szkodników
za pomocą forteli. (...) - Posiadanie zdolności do samoobrony nigdy nie było celem
upraw - mówi Baldwin.

Za pomocą transferu genów naukowcy mają zamiar znów nauczyć pomidory i zboża ich
języka, by stały się mocniejsze i lepiej przygotowane do walki na polach. (...)

- Musi tylko znaleźć się ktoś, kto zechce posłuchać - mówi Baldwin.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2013-06-22 14:07:46

Temat: Re: Ixli -c.d.: O czym szepcą rośliny...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 22 Jun 2013 03:13:13 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):

> - Musi tylko znaleźć się ktoś, kto zechce posłuchać - mówi Baldwin.

Odgrzewasz stare kotlety, dawno już o tym pisałam.
Mało tego:
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,38935

http://wiadomosci.ekologia.pl/ciekawostki/Rosliny-ma
ja-uklad-nerwowy,12823.html"Przeprowadzone
przez prof. Karpińskiego badania wskazują, że nie tylko zwierzęta posiadają
układ nerwowy, wykształciły go także rośliny. Roślinna pamięć służy do jak
najlepszego przystosowania się do zmiennych warunków środowiska np. do
dłuższego okresu opadów czy zachmurzenia."


To teraz wiesz już, dlaczego moje roślinki beze mnie marnieją, nawet kiedy
ktoś inny się nimi dobrze zajmuje...
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2013-06-22 18:36:30

Temat: Re: Ixli -c.d.: O czym szepcą rośliny...
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 22 czerwca 2013 14:07:46 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Sat, 22 Jun 2013 03:13:13 -0700 (PDT), m...@g...com
>
> napisał(a):
>
>
>
> > - Musi tylko znaleźć się ktoś, kto zechce posłuchać - mówi Baldwin.
>
>
>
> Odgrzewasz stare kotlety, dawno już o tym pisałam.
>
> Mało tego:
>
> http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,38935
>
>
>
> http://wiadomosci.ekologia.pl/ciekawostki/Rosliny-ma
ja-uklad-nerwowy,12823.html"Przeprowadzone
>
> przez prof. Karpińskiego badania wskazują, że nie tylko zwierzęta posiadają
>
> układ nerwowy, wykształciły go także rośliny. Roślinna pamięć służy do jak
>
> najlepszego przystosowania się do zmiennych warunków środowiska np. do
>
> dłuższego okresu opadów czy zachmurzenia."
>
O! Fajnie! To już i weganie nie maja racji bytu ;P
Pozostaje zacząć odzywiac się swiatlem.
>
> To teraz wiesz już, dlaczego moje roślinki beze mnie marnieją, nawet kiedy
>
> ktoś inny się nimi dobrze zajmuje...
>
Znaczy ze zle się nimi zajmujesz...bo milosc usamodzielnia ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Organizmy macierzyste wszystkich krajów łączcie się!
To ja będe spadał
Emocje wywołują mutacje informacji genetycznej.
a to już wiem kogo widziałam
znów sie zakochałam w Lubomskim

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »