Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.
edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.task.gda.pl!news.man.szczecin.pl!not-
for-mail
From: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Jak edukowac: b.aborcja i etyka
Date: Tue, 5 Nov 2002 05:59:46 +0100
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 80
Message-ID: <aq811j$bac$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <apmh7p$n39$1@news.onet.pl> <apmhag$n97$1@news.onet.pl>
<apr9jv$3jm$1@zeus.man.szczecin.pl> <apqt57$o59$1@news.onet.pl>
<apro6p$7im$1@zeus.man.szczecin.pl> <aprbr0$3tr$2@news.onet.pl>
<aq32ig$5c8$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<aq3sli$cd2$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<aq5d13$m4k$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<aq6tlo$4gs$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
NNTP-Posting-Host: barin.erathia.szczecin.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1036486515 11596 213.155.171.65 (5 Nov 2002 08:55:15
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Nov 2002 08:55:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:166152
Ukryj nagłówki
> to znaczy na przyklad, ze prowadzi sie kampanie w telewizji na temat
> tego, ze powinno sie chodzic do ginekologa kazdego roku i dlaczego to
> takie wazne.
Nina, ogladasz czasem polska telewizje??
> to znaczy, ze dzieci powinny miec w szkole NORMALNE, regularne lekcje
> na temat antykoncepcji.
> z podaniem rzetelnych informacji. zeby sie mogly oswoic z tematem i
> zeby nie chodzily potem sluchy typu "a od pigulki sie dostaje raka a w
> ogole to zabija plod" itp. bzdety.
Rozumiem, ze twierdzisz iz w Polsce nauczyciele sprzedaja uczniom takie
wlasnie rewelacje.
> w usa jak robiono kampanie na rzecz uzywania prezerwatyw, to bylo o
> tym do porzygania wszedzie - telewizja, gazety, organizowane lokalne
> spotkania spolecznosci, wszyscy nauczyciele w szkolach trabili,
> pojawily sie automaty w szkolach z darmowymi prezerwatywami.
Dobrze, teraz naprawde brakuje mi tych statystyk, z ktorych wynikaloby, ze
akcja ta przyczynila sie do znaczacego spadku usuwanych ciaz (bo, ze takie
bylo zalozenie akcji, to sie domyslam) - chodzi mi o cos takiego, ze w
latach przed rozpoczeciem akcji sredniorocznie bylo ich tyle, a pod wplywem
ilosc spadla (ale troche wiecej niz 3 proc.). Bo mnie sie wydaje, ze taka
korelacja nie nastapila, ale moge sie mylic.
Z tym porzyganiem, to masz racje - po lekcjach wychowania seksualnego w
szkole, do tej pory mam wstret do rozpakowanych prezerwatyw. Chyba powinnam
dziekowac realizatorom programu pilotazowego.
> edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
> niestety, w kraju takim jak polska to to chyba narazie niemozliwe, bo
> nie ma takiej woli politycznej.
> wszelakie proby wprowadzenia do szkol jakiegokolwiek badz przedmiotu,
> ktoryby rzetelnie potraktowal temat antykoncepcji, zostaly
> storpedowane.
Nie zgodze sie w kwestii antykoncepcji, ze w polskich szkolach sie nie
prowadzi edukacji na ten temat. Chyba, ze rzeczywiscie, szkoly na Pomorzu
zdecydowanie roznia sie od szkol w centrum kraju. A moze moje mlodsze
siostry chodzily/chodza do jakis dziwnych szkol, bo jednak wiedza sporo na
ten temat, wlacznie z niuansami w stylu "czternasty dzien cyklu", a
"czternasty dzień do końca cyklu" (he, przepytywalam na prosbe zawstydzonej
mamy). Nie z lekcji "edukacji seksualnej", bo takiej rzeczywiście nie ma,
ale mysle, ze w ramach forsowania "praktyki" w edukacji, mozna temat
rozmnazania, calkowicie bezideologicznie przerobic na biologii - bez
podtekstow o indoktrynacji.
Inna sprawa, ze w wielu przypadkach (umyslowych) nauczyciel mowi swoje
(czyli tak jak jest w rzeczywistosci), ale dziecko interpretuje we wlasny
sposob. Jak pokonac te bariere?
Przypomne hasla obecnego ugrupowania rzadzacego, naszej krajowej lewicy -
panie z UP naobiecywaly sie, ze i aborcje popra, i edukacje seksualna (ale
taka wedlug wlasnych wyobrazen) przeforsuja. A teraz tylko diety poselskie
odbieraja. Sorry, ale kto to ma zrobic? Jak zwyciezy w wyborach inna opcja,
to z kolei jej model edukacji seksualnej, jest nie do zaakceptowania przez
Ciebie (bo jezeli bedzie to w stylu LPR - to rzeczywiscie moze byc on
wypaczony). Ze jest to sprawa polityczna, jak najbardziej sie zgodze, w
koncu jest to rywalizacja o przyszlych wyborcow. I wbrew pozorom nie jest to
wojna na lini zmurszaly, katolicki, klamliwy swiatopoglad/zdrowy, laicki,
naukowy. Po obu stronach jest masa ideologii (niestety). Prawie zupełnie
brak srodka (doslownie pojedyncze glosy).
Powiem szczerze: po przejrzeniu podrecznikow proponowanych kilka lat temu, z
troski o zdrowie psychiczne moich dzieci, nie zgodzilabym sie na to by
stanowily one pomoc w ich nauczaniu. W tym przypadku akurat wolalabym, zeby
nie bylo zadnego systemowego edukowania zwanego dokladnie "edukacja
seksualna", niz ktos mialby mieszac w glowie moim chlopakom.
BTW - mala refleksja, na tej zapadlej wsi, na ktorej dorastalam,
najskuteczniejsza metoda "nie zajscia w ciaze" przed ukonczeniem chociazby
szkoly sredniej byla przynaleznosc do "kolka rozancowego". Rozwiazanie samo
w sobie umiarkowane, z tym, ze dziewczyny mialy dodatkowe argumenty
racjonalizujace rezygnacje z "dawania dowodow milosci".
Bo to tez jest problem - niegotowosc (z roznych wzgledow) do podjecia
wspolzycia seksualnego, ale konformistyczne uleganie "bo wszyscy to robia".
Asmira
|