Data: 2002-11-05 14:29:27
Temat: Re: Jak edukowac: b.aborcja i etyka
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W moich czasach byly dosc cienkie ksiazeczki o dojrzewaniu (raczej
> unikalne pozycje) oraz 'to i owo' ze swymi artykulikami uswiadamiajacymi.
> Teraz masz ksiazek do wyboru do koloru i _wszystkie_ wydaja Ci sie
> nieodpowiednie? - dziwne troche, sorki za szczerosc. :)
Mnie chodziło o książki, które aspirowały do "podręczników", nie o seksie w
ogóle.
Zresztą - mnie się wydaje, że sobie poradzimy z tłumaczeniem co i jak, i
edukowanie naszych dzieci nie skończy się na zakupie kilku książek po czym
odesłaniu do swojego pokoju w celu kontemplowania obrazków i domyślania się
"co autor chciał przez to powiedzieć".
W tej chwili akurat mój-prawie-pięciolatek ma okazję przetrenować skąd się
biorą dzieci i dlaczego nie przynosi ich bocian ;)
Asmira
|