Data: 2002-11-05 17:24:52
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 5 Nov 2002 15:08:22 +0100, "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
wrote:
>Oj, nie zgodze sie. :)
>Wez np etyke zawodowa...
>Ogolnie: moge miec wlasny komplet regul etycznych ktore sa
>kompatybilne/akceptowalne/podzielane z _czescia_ otaczajacych
>mnie osob.
Właściwie to tylko to trzecie określenie jest adekwatne, tzn.
"podzielane". Etyka ze swej istoty jest czymś "podzielanym" z innymi.
Etyka zawodowa jest tego dobrym przykładem. W tym sensie nie ma etyki
"własnej" czyli związanej tylko z jedną osobą. W takich sytuacjach
możemy mówić o "prywatnej" moralności, choć MZ nawet to jest dość
naciągane. W konsekwencji etyk może być tyle, ile społeczności. Nieraz
oczywiście prowadzi to do konfliktów etycznych.
>Chyba ze nie zgodzisz sie z pogladem ze wolnosc (w sensie: zdolnosc
>do realizowania _niezaleznych_ decyzji) jest pewna wartoscia nawet
>dla rzeczonych nihilistow. ;)
Właśnie miałem na myśli taką sytuację, w której tak rozumiana wolność
jest podważana. Nihilista nie uznaje żadnych wartości, więc nie
rozumiem dlaczego miałby akurat respektować wartość wolności
indywidualnej (zwłaszcza innych osób). BTW wolność, o której piszesz,
była kwestionowana wielokrotnie (nawet dziś nieraz się to czyni), i to
nie tylko przez nihilistów. Zresztą idea wolności jako swobodnego
realizowania własnych decyzji jest bardzo świeżej daty. Jeszcze 200
lat temu byłaby zupełnie nie do pomyślenia.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|