Witam,

mam działkę przy dość ruchliwej drodze powiatowej, za tym idzie huk,
smród itp, w znacznej części powodowany przez TIRy, które tą drogą
omijają część drogi krajowej, gdzie często rozstawia się Inspekcja Ruchu
Drogowego.

Droga jest prosta, ale górzysta, można się nieźle rozpędzić, choć
ograniczenie na znakach jest 50, a w niektórych miejscach 30. Mało kto
oczywiście to respektuje, jak jadę 60, to zaraz mnie ktoś wyprzedza.

Co można w tej sytuacji poradzić ? Kontakt z gminą, policją, żeby się
rozstawiali częściej z suszarką? Prośba o zamontowanie fotoradaru,
założenie progów zwalniających (o to chyba musiałoby zawnioskować więcej
mieszkańców)? A może da się jakoś wymóc ograniczenie tonażowe
wjeżdżających na drogę aut?

Póki co mój plan zakłada zainstalowanie porządnego, najlepiej
dźwiękochłonnego ogrodzenia z dużą ilością żywopłotu i pnączy, a jeśli i
to zawiedzie to rozejrzenie się za jakąś spokojniejszą okolicą...

Acha, dochodzi do tego jeszcze firma handlująca mat. budowlanymi, której
kierowcy z hukiem i pędem lubią jeździć po 22 pustymi ciężarówkami
(chyba wyjeżdżają po towar do dostawców).