Data: 2007-06-18 09:53:12
Temat: Jak to jest z tą wodą? I inne pytania
Od: "n...@t...pl" <n...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Często czytam: "pij dużo niegazowanej wody"
Dlaczego?
Dlaczego dużo i dlaczego niegazowanej? Przyznaję bez bicia - nie lubię
wody, jest to chyba jedyna nie gasząca pragnienia ciecz z jaką się
zetknąłem. Zapycha żołądek, ale nie gasi pragnienia, na dłuższą metę
ciągnie mnie na wymioty.
Gazowana - ok, już lepiej, zwłaszcza schłodzona. Ale ta z kolei nie
jest polecana. I nic nie rozumiem.
Dlaczego tak pożądana jest woda niegazowana, dlaczego w tym samym
czasie krzyczy się: jedz soję na surowo bo wchłania wodę. Woda to
woda, w soi czy w butelce - to woda. Nie widzę w tym logiki, może mnie
ktoś oświecić?
Ale zakładając że zmuszam się do picia, czy stoi coś na przeszkodzie
jeśli urozmaicę jej "smak" tabletkami pt plussz, kruger itp? w ilości
2 na 1,5 litra?
Podobno picie dużej ilości wody eliminuje w jakimś stopniu uczucie
głodu. No właśnie, jak to się ma do diety Montego? Trzeba jeść małe
procje ale często. A co jeśli nie mam apetytu? czy organizm przechodzi
w tryb magazynowania gdy odczuwam głód czy ma on autonomiczne (od
psychiki) mechanizmy? Bo jesli czuję że wystarczają mi 3 średnie
posiłki dziennie to chyba głupio się na siłe zmuszać do jedzenia
większej ilości "w imię odchudzania"? ;)
Pozrawiam! :)
|