Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-12-15 15:19:46

Temat: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: "Krzysiek" <...@...1> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Czy ktoś mógłby podzielić się doświadczeniami swoimi lub bliskich z
przeszczepu szpiku kostnego? Mój ojciec ma chłoniaka, lekarz szykuje go do
przeszczepu (na razie tata wie tylko tyle, że ma go mieć). I stąd moje
pytanie: jak to będzie wyglądać dla mojego taty? Jak to się odbywa (lekarz
wspominał coś o "kroplówce", która w miejsce wcześniej wyniszczonych komórek
umieszcza nowe, zdrowe)?

I druga sprawa: jakiś czas temu słyszałem o leku, który wynaleziono, który
to lek pomaga przy przeszczepach - tzn. informuje organizm pacjenta, że
przeszczep jest "dobry", tak żeby system obronny nie próbował go zniszczyć -
czy ma ktoś jakieś informacje na ten temat?

Z góry wielkie dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-12-15 16:30:48

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysiek" <...@...1> napisał w wiadomości
news:dns1k6$ibr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam!
> Czy ktoś mógłby podzielić się doświadczeniami swoimi lub bliskich z
> przeszczepu szpiku kostnego? Mój ojciec ma chłoniaka, lekarz szykuje go do
> przeszczepu (na razie tata wie tylko tyle, że ma go mieć). I stąd moje
> pytanie: jak to będzie wyglądać dla mojego taty? Jak to się odbywa (lekarz
> wspominał coś o "kroplówce", która w miejsce wcześniej wyniszczonych
komórek
> umieszcza nowe, zdrowe)?

Tak, szpik podaje się w najnormalniejszej kroplówce. Gorsze jest to, że
przedtem trzeba doszczętnie zniszczyć chory szpik biorcy.


K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-12-15 16:51:21

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: "Krzysiek" <...@...1> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl> napisał w wiadomości
news:43a19a32$1@news.home.net.pl...
> Tak, szpik podaje się w najnormalniejszej kroplówce. Gorsze jest to, że
> przedtem trzeba doszczętnie zniszczyć chory szpik biorcy.
> K.

Czy możesz to opisać bliżej? Np. jak się niszczy ten szpik biorcy, jak długo
to trwa, jak przeważnie znoszą to pacjenci, jak długa jest wymagana
hospitalizacja, itp.?
Pozdrawiam
Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-12-16 07:55:16

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: Paulus <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 15 Dec 2005 16:19:46 +0100, Krzysiek napisał(a):

> Z góry wielkie dziękuję za wszelkie informacje.

Co to za chloniak? Przeszczep od dawcy czy autologiczny?

Generalnie sam przeszczep nie rozni sie zbytnio od podania chemii, ojciec
dostanie poprostu duzo wieksza dawke niz zwykle, ktora przy okazji zniszczy
szpik a potem dostanie kroplowke z komorkami macierzystymi, ktore go
odbuduja. Sama chemia kondycjonujaca moze trwac kilka dni, potem
przetoczenie komorek (jakies pol godziny) a reszta juz zalezy od rodzaju
przeszczepu.
Allogeniczny (od dawcy) jak sie zaczynaja wzrosty to sie zaczyna zabawa i w
zaleznosci od zgodnosci z nowym gospodarzem rozne perturbacje, ktore moga
trwac od kilku tygodni do kilku miesiecy.
Autologiczny (wlasne komorki) w 7-8 dobie po przeszczepie wartosci
zaczynaja rosnac i to wlasciwie koniec klopotow, mnie wypisali w 14 dobie
po i sie juz tak 3 lata bujam :)

--
Paulus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-12-16 08:13:35

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: "Krzysiek" <...@...1> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulus" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:l3dsuur0njjm.hih5av36flih$.dlg@40tude.net...
> Co to za chloniak?
Dokładnie nie wiem, ale dowiem się i odpiszę.


> Przeszczep od dawcy czy autologiczny?
Od dawcy - siostra.

> Allogeniczny (od dawcy) jak sie zaczynaja wzrosty to sie zaczyna zabawa i
> w
> zaleznosci od zgodnosci z nowym gospodarzem rozne perturbacje, ktore moga
> trwac od kilku tygodni do kilku miesiecy.
Na czym może polegać ta "zabawa"? Co się może dziać przy niższej zgodności z
nowym gospodarzem, a co się może dziać przy wyższej zgodności?

> Autologiczny (wlasne komorki) w 7-8 dobie po przeszczepie wartosci
> zaczynaja rosnac i to wlasciwie koniec klopotow, mnie wypisali w 14 dobie
> po i sie juz tak 3 lata bujam :)
Mam nadzieję, że i mój ojciec będzie żył jeszcze długie lata.

Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-12-16 16:21:18

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: Paulus <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 16 Dec 2005 09:13:35 +0100, Krzysiek napisał(a):

> Na czym może polegać ta "zabawa"? Co się może dziać przy niższej zgodności z
> nowym gospodarzem, a co się może dziać przy wyższej zgodności?

No wiec jesli zgodnosc jest wysoka, to mniejsze prawdopodobienstwo
powiklan. Wiadomo, ze przeszczepiony szpik od obcej osoby bedzie produkowal
antyciala, leukocyty ktore traktowac beda nowego gospodarza jako intruza.
Stosuje sie wtedy leczenie immunosupresyjne, ktore powoduje zmniejszenie
agresywnosci ukladu immunologicznego podobne jak u ludzi z przeszczepami
narzadow wewnetrznych. Wiarze sie to z tym, ze pacjent przez dlugi czas ma
bardzo niska odpornosc a co sie z tym wiarze narazony jest na wszelkiego
rodzaju infekcje, grzybice, zakazenia bakteryjne, ktore moga byc
nieprzyjemne bo infekuja np. przewod pokarmowy czy jame ustna co utrudnia
polykanie. Zreszta kazdy przechodzi cos takiego indywidualnie i ja np.
ciezej przeszedlem kolekcjonowanie komorek do przeszczepu niz sam
przeszczep. Przeszczep to byl pikus w zasadzie ale ja mialem Autologiczny,
choc znam ludzi ktorzy po 3 tygodniach wychodzili jak nowi po Allo, wiec
reguly nie ma.

> Mam nadzieję, że i mój ojciec będzie żył jeszcze długie lata.

Na pewno bedzie dobrze, wazne ze dawca jest bo ludzie czasem czekaja po 5
lat i dluzej, caly czas biorac chemie podtrzymujace.


--
Paulus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-12-16 16:37:44

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: Paulus <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 16 Dec 2005 09:13:35 +0100, Krzysiek napisał(a):

> Na czym może polegać ta "zabawa"? Co się może dziać przy niższej zgodności z
> nowym gospodarzem, a co się może dziać przy wyższej zgodności?

No wiec jesli zgodnosc jest wysoka, to mniejsze prawdopodobienstwo
powiklan. Wiadomo, ze przeszczepiony szpik od obcej osoby bedzie produkowal
antyciala, leukocyty ktore traktowac beda nowego gospodarza jako intruza.
Stosuje sie wtedy leczenie immunosupresyjne, ktore powoduje zmniejszenie
agresywnosci ukladu immunologicznego podobne jak u ludzi z przeszczepami
narzadow wewnetrznych. Wiaze sie to z tym, ze pacjent przez dlugi czas ma
bardzo niska odpornosc a co dalej idzie narazony jest na wszelkiego
rodzaju infekcje, grzybice, zakazenia bakteryjne, ktore moga byc
nieprzyjemne bo infekuja np. przewod pokarmowy czy jame ustna co utrudnia
polykanie. Zreszta kazdy przechodzi cos takiego indywidualnie i ja np.
ciezej przeszedlem kolekcjonowanie komorek do przeszczepu niz sam
przeszczep. Przeszczep to byl pikus w zasadzie ale ja mialem Autologiczny,
choc znam ludzi ktorzy po 3 tygodniach wychodzili jak nowi po Allo, wiec
reguly nie ma.

> Mam nadzieję, że i mój ojciec będzie żył jeszcze długie lata.

Na pewno bedzie dobrze, wazne ze dawca jest bo ludzie czasem czekaja po 5
lat i dluzej, caly czas biorac chemie podtrzymujace.


--
Paulus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-12-17 19:29:17

Temat: Re: Jak wygląda przeszczep szpiku kostnego od strony pacjenta?
Od: "Krzysiek" <...@...1> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulus" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:i4l93ftpg5xq$.f44d8eb8o69d$.dlg@40tude.net...
> Stosuje sie wtedy leczenie immunosupresyjne, ktore powoduje zmniejszenie
> agresywnosci ukladu immunologicznego podobne jak u ludzi z przeszczepami
> narzadow wewnetrznych. Wiaze sie to z tym, ze pacjent przez dlugi czas ma
> bardzo niska odpornosc a co dalej idzie narazony jest na wszelkiego
> rodzaju infekcje, grzybice, zakazenia bakteryjne, ktore moga byc
> nieprzyjemne bo infekuja np. przewod pokarmowy czy jame ustna co utrudnia
> polykanie.

Wielkie dzięki za odpowiedź.
Pojawiło mi się jeszcze jedno pytanie - czy leczenie immunosupresyjne trwa
do końca życia pacjenta z przeszczepem, czy tylko jakiś czas (choć zapewne
długi)? Jeśli jakiś czas to jakiego okresu można się spodziewać: tygodni,
miesięcy, lat leczenia immunosupresyjnego? Czy za to leczenie się płaci
prywatnie, czy to jest darmowe?

Pozdrawiam
Krzysztof


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Torbiel
płodność
Wydalanie sodu oraz obniżenie ST
Nowotwory piersi
szukam dobrego neurologa (Wawa)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »