| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-24 15:18:21
Temat: Re: Re: Jak znależć chłopaka?"<-Kłapuch->" <k...@f...internet.pl> napisal:
>Chlopcy potrafia dojrzec do uczucia, tylko bardzo ciezko
>jest je z nich wydobyc. Z takiego czy innego powodu kultura
>nakazuje chowac wszelakie uczucia w sobie i na tym ta cala
>bajka polega.
Mit macho...
>Facet, ktory powie, ze uwielbia spacery z
>dziewczyna przy swietla ksiezyca zostanie wysmiany, a drugi
>raz woli powiedziec cos glupiego, ale tak, aby zyskac
>poparcie "grupy", wiadomo.
Jesli towarzystwo w jakim przebywa to [zacytuje] grupa
'niedorozwinietych nastolatkow, panow w "sportowych" strojach,
w pubie, czy na dyskotece' jest tak w rzeczy samej. Dodam jeszcze
ze koledzy, ktorzy takie slowa z siebie wydobeda najprawdopodobniej
nigdy nie mieli nic z kobietami wspolnego i w ogole sa gowniarzami
powielajacymi mit macho [slowem: zalatuje przedszkolem].
>Ja na przyklad doskonale zdaje sobie sprawe, ze dziewczyna
>"pragnie czegos wiecej" niz tylko milosci fizycznej, a
>wrecz czasami jest ona dla niej na ostatnim miejscu.
Albo tez na pierwszym. Czasem sie zastanawiam komu tak na prawde
bardziej na seksie zalezy.... :--)
>Oczywiscie nie mowie, ze wszystkie dziewczyny sa takie, ale
>niestety tak wlasnie trafilem. Dostalem kopa, a wczesniej
>przez dosyc dlugi czas bylem wykorzystywany. Za bardzo mi
>nie niej zalezalo, aby tak po prostu odejsc, ale wszelakie
>rozmowy nic nie pomagaly. Nie wazne.
No coz - nie widziala 'tego czegos' w tobie i chocbys ja
przekonal ze jestes najodpowiedniejszym dla niej facetem pod sloncem,
jesli nie bedzie czula ze tak na prawde jest to i tak nic by z tego
nie bylo. Zyskales za to pewne doswiadczenie, czegos sie nauczyles.
To nie byle co - docen!
Jesli ci na niej zalezalo a byles oklamywany, wykorzystywany to sadze
ze powinienes sie cieszyc ze szybko sie ujawnila - pomysl jak bys sie
czul gdybys doszedl do tego [gdyby to sie zdarzylo] po slubie albo
majac juz dzieci.... TO slowa mojej Mamy bo tez sie na taka pania
nadzialem - powtarzam zawsze ze przeciez rogi mialem tylko przez
rok! ;---)
>Sa odpowiedni faceci i odpowiednie dziewczyny, tylko gdzies
>sie chowaja.
Sa dookola ciebie a kryja sie pod swoja powierzchownoscia.
To nie latwe ale tez nie niemozliwe zeby tam dotrzec i miec
wspanialych przyjaciol a w przyszlosci wspaniala dziewczyne.
>A z drugiej strony. Jak poznac taka dziewczyne? Powiedzmy
>podoba mi sie jakac na przystanku, podchodze, pytam,
>rozmawiam (zalozmy, ze odpowiada). A potem chlopak mysli,
>ze taka dziewczyna to nie dla niego, bo tak wlasciwie kazdy
>kto do niej 'zagada' na przystanku... Dziewczyna nie
>odpowie, bo nie chce zeby chlopak sobie pomyslal, ze tak
>latwo ja zdobyc. To tylko przyklad, moze glupi.
>Podobnie na dyskotece.
No to wlasnie jest ta powierzchownosc - zapytasz ale nie odpowie
albo cie splawi bo to jest _przystanek_. Nie ma sposobu uniwersalnego
poza jednym: byc soba i nie uwazac kleski za koniec swiata. Zreszta
jakiej kleski? Przeciez od razu nie pytasz czy pojdzie z toba na
randke. Nie wolno sie takze nikomu narzucac i trzeba byc kulturalnym.
I mowic, nade wszystko mowic - wazniejsza jest intonacja, swoboda
i usmiech niz tresc - ta wrecz nie powinna byc powazna [wartosciowa
intelektualnie] ale raczej zabawna - trzeba ja rozsmieszyc zeby nie
czula sie skrepowana ale swobodna jakbyscie znali sie dluzej.
To wszystko jest wazniejsze niz bycie pilotem z kwadratowa szczeka!
Dowiedzione naukowo.
>To wlasciwie gdzie je poznawac? W teatrze? A jak czesto
>chodzimy do teatru? W szkole? Fajnie, przynajmniej jesli
>jest sie na jakims kierunku, gdzie sa tez dziewczyny. Ja
>jestem na informatyce i w naszej grupie nie ma ani jednej.
Czy jest jakas roznica? Tzn. jest, ale czy bardzo bedzie roznila
reakcja dziewczyny spotkanej w teatrze od tej spotkanej na przystanku?
Mysle ze chyba latwiej cos zaczac na przystanku bo mogloby byc
klopotliwie gdyby np. taka pani zapytala mnie o sztuke, ktora
sie przed chwila skonczyla [ja nie jestem specjalnie wyrobiony
teatralnie ;]
>troche sie rozgadalem, ale chyba moglbym tak godzinami.
>Wszystkich pozdrawiam, zwlaszcza wytrwalych, ktorzy
>przeczytali to do konca. A ja ide na obiad.
Mam nadzieje ze byl smaczny. ;--)
Z pozdrowieniami.
Robbie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-24 19:09:56
Temat: Re: Re: Jak znależć chłopaka?
"Robert Kujawiński" <R...@g...home.pl> wrote in message
news:mHC0OMPYUzSZ7eNbkzRduIfS6i3M@4ax.com...
>Facet, ktory powie, ze uwielbia spacery z
>dziewczyna przy swietla ksiezyca zostanie wysmiany, a drugi
>raz woli powiedziec cos glupiego, ale tak, aby zyskac
>poparcie "grupy", wiadomo.
> Jesli towarzystwo w jakim przebywa to [zacytuje] grupa
>'niedorozwinietych nastolatkow, panow w "sportowych" strojach,
> w pubie, czy na dyskotece' jest tak w rzeczy samej. Dodam jeszcze
> ze koledzy, ktorzy takie slowa z siebie wydobeda najprawdopodobniej
> nigdy nie mieli nic z kobietami wspolnego i w ogole sa gowniarzami
> powielajacymi mit macho [slowem: zalatuje przedszkolem].
Wiesz co. Wszystko zalezy od sily twojej osobowosci i charakteru. Ja np. od
dziecinstwa mieszkalem na Pradze Polnoc. Dzielnica jaka jest kazdy
wie(warszawiak), a Brodno i Targowek tym bardziej. No i nie przeszkadzalo mi
to ze studiuje spotykanie sie z kumplami dresami z podworka i granie z nimi
w kosza. I to ze powiedzialbym im ze lubie spacery, to moze i by tego nie
zrozumieli ale nie wysmiewali......
Pajonk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-24 20:47:39
Temat: Odp: Jak znależć chłopaka?"RÓŻNI LUDZIE, RÓŻNE POTRZEBY, RÓŻNE ZESTAWY........."
Pozdrawiam
Użytkownik Aleksandra Jankowska <a...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
> Moja wypowiedz moze zabrzmiec dziwnie, ale uwazam ,ze znalezienie
> odpowiedniego chlopaka graniczy z cudem.Chlopcy mysla bardzo
> jednostronnie
> i przewaznie na jeden temat.Rzadko kiedy zdaja sobie sprawe z tego ,ze
> partnerka
> pragnie czegos wiecej niz milosci fizycznej.Prosze nie myslec ,ze
> kieruje sie
> stereotypami, ale prawda jest przytlaczajaca. Wartosciowi faceci sa
> przewaznie zajeci, a chyba rzadna rozsadna dziewczyna nie ma ochoty byc
> kolejnym trofeum wspolczesnego Casanovy.Dlaczego chlopcy sa tacy
> malostkowi i nie potrafia dojrzec do uczucia? Dlaczego traktuja nas
> wylacznie jako obiekty seksualne?
> Jesli masz zdanie na powyzszy temat przestukaj do mnie.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 05:38:37
Temat: Odp: Re: Jak znależć chłopaka?
>...I to ze powiedzialbym im ze lubie spacery, to moze i by tego nie
> zrozumieli ale nie wysmiewali......
>
> Pajonk
>
Bo pewnie nie o tych facetach Robert (przepraszam, że tak po imieniu) mówił.
Tamci to faceci w dresach firmy np.Adidas (tych droższych).
Reg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 07:14:23
Temat: Re: Jak znależć chłopaka?
Paul Radetzky wrote:
OCZYWISCIE ZE GENERALIZUJE. W koncy piszemy o grupie spolecznej wiec
> MUSZE GENERALIZOWAC, nie bede pisal o odosobnionych przypadkach
> nielicznych i niepewnych romantyczek, ktore pewnie gdzies tam sa, ale
> i tak pewnie 90% z nas taka sie nie trafi.
>
Calkiem mozliwe, ze niepewne romantyczki to odosobnione przypadki. Ale
wiekszosc dziewczyn to przypadki normalne. Inicjatorka tego watku jak i
wielu udzielajacych swojego glosu chyba po prostu mialo pecha,
natrafiajac na kuriozalne osobniki. Czytajac niektore listy odnosilem
wrazenie, ze to nie o nasz kraj chodzi.
Aby zdiagnozowac jakos sytuacje podsune pod rozwazenie pewna koncepcje.
Byc moze wiele zlego wynika z uprzedzen. Przy pierwszym kontakcie lub
precyzyjniej - ujrzeniu osadza sie ludzi po ich image'u. Jest jakis taki
mechanizm, ktory kaze dziewczyny wygladajace intrygujaco i niedostepnie
traktowac nietypowo, w obawie, ze konwencjonalne srodki zawioda. Przy
okazji pragnie sie zaakcentowac wlasna indywidualnosc, ktorej czesto nie
ma. W rezultacie wchodzi sie w nieswoja skore i zaczyna sie pajacowac.
Jest to z reguly sztuczne i zalosne. Trudno oczekiwac akceptacji.
Lucerna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 07:57:41
Temat: Re: Re: Jak znależćchłopaka?
From: Robert Kujawiński <R...@g...home.pl>
[wycinamy]
"To wszystko jest wazniejsze niz bycie pilotem z kwadratowa szczeka!
Dowiedzione naukowo."
* Mmmm.... ci wspaniali mezczyzni na swych latajacych maszynach...:-)
Przepraszam, nieco sie rozmarzylam. Ale sezon lotniczy juz tuz, tuz.
Acha, i prosze mi sie tutaj nie czepiac pilotow, bo to swietni goscie (i nie
zawsze maja kwadratowe szczeki) ;-)))
Dowiedzione nienaukowo ;-P
Pozdrawiam wszystkich bujajacych w oblokach :-)
Latawica Mt.
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 08:13:55
Temat: Re: Jak znależćchłopaka?
----- Original Message -----
From: "Wili" <w...@k...net.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, February 24, 2000 12:47 PM
Subject: Odp: Jak znależćchłopaka?
> "RÓŻNI LUDZIE, RÓŻNE POTRZEBY, RÓŻNE ZESTAWY........."
>
>
> Pozdrawiam
>
>
>
>
>
> Użytkownik Aleksandra Jankowska <a...@p...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
> > Moja wypowiedz moze zabrzmiec dziwnie, ale uwazam ,ze znalezienie
> > odpowiedniego chlopaka graniczy z cudem.Chlopcy mysla bardzo
> > jednostronnie
> > i przewaznie na jeden temat.Rzadko kiedy zdaja sobie sprawe z tego ,ze
> > partnerka
> > pragnie czegos wiecej niz milosci fizycznej.Prosze nie myslec ,ze
> > kieruje sie
> > stereotypami, ale prawda jest przytlaczajaca. Wartosciowi faceci sa
> > przewaznie zajeci, a chyba rzadna rozsadna dziewczyna nie ma ochoty byc
> > kolejnym trofeum wspolczesnego Casanovy.Dlaczego chlopcy sa tacy
> > malostkowi i nie potrafia dojrzec do uczucia? Dlaczego traktuja nas
> > wylacznie jako obiekty seksualne?
> > Jesli masz zdanie na powyzszy temat przestukaj do mnie.
> >
> Mysle,ze nie jest tak do konca, nie wszyscy faceci tacy sa. Jesli patrzysz
na chlopców to zgodze sie. Ale mysle,ze jesli facet tak naprawde sie zakocha
to chce zrobic wszysto dla kobiety, chce spelnic Jej zachcianki.
No a chlopcy, jak to chlopcy niejednokrotnie pod wplywem glupich kolegów
zachowuja sie tak a nie inaczej,czesto nie jest taki na jakiego sie zgrywa
ale przeciez musi pokazac przed kolegami jaki z niego "macho" bo jesli nie
to zostanie odrzucony przez grupe, a przeciez tego nikt nie chce, co nie?
tyle na razie cdn
Gosia
>
>
--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 12:32:33
Temat: Re: Jak znależć chłopaka?On Fri, 25 Feb 2000 08:14:23 +0100, Lucerna <c...@w...waw.pl> wrote:
>
>Calkiem mozliwe, ze niepewne romantyczki to odosobnione przypadki. Ale
>wiekszosc dziewczyn to przypadki normalne.
To znaczy?
> Inicjatorka tego watku jak i
>wielu udzielajacych swojego glosu chyba po prostu mialo pecha,
>natrafiajac na kuriozalne osobniki. Czytajac niektore listy odnosilem
>wrazenie, ze to nie o nasz kraj chodzi.
>Aby zdiagnozowac jakos sytuacje podsune pod rozwazenie pewna koncepcje.
>Byc moze wiele zlego wynika z uprzedzen. Przy pierwszym kontakcie lub
>precyzyjniej - ujrzeniu osadza sie ludzi po ich image'u. Jest jakis taki
>mechanizm, ktory kaze dziewczyny wygladajace intrygujaco i niedostepnie
>traktowac nietypowo, w obawie, ze konwencjonalne srodki zawioda. Przy
>okazji pragnie sie zaakcentowac wlasna indywidualnosc, ktorej czesto nie
>ma. W rezultacie wchodzi sie w nieswoja skore i zaczyna sie pajacowac.
>Jest to z reguly sztuczne i zalosne. Trudno oczekiwac akceptacji.
Caly stereotyp poznawania sie jest sztuczny i zalosny.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 15:23:43
Temat: Re: Jak znależć chłopaka?On Thu, 24 Feb 2000 15:18:16 GMT, Robert Kujawiński
<R...@g...home.pl> wrote:
>Nie ma sensu zebym cytowal calego posta mojego przedmowcy - moj
>skromny komentarz dotyczy mniej wiecej calosci.
Hej, 50 linijek, calkiem porzadnie :))))
>Mysle ze nie mozna az tak bardzo generalizowac i twierdzic ze
>wszystkie kobiety ponizej i okolo dwudziestki [bo chyba o takie
>chodzilo] sa wlasnie takie jak to opisano. Nie jest to takze jakas
>przerazajaca wiekszosc w stylu 99%.
wlasnie istota tego mojego wywodu, ze jest to wiekszosc, moze nie
99%, ale wg mnie niestety WIEKSZOSC, to moze by rownie dobrze,
powiedzmy 60-80%, ale to ciagle jest paskutnie duzo...
>dziala to takze w druga strone - tak samo jest z facetami i nie odnosi
>sie to tylko do plci przeciwnej.
zapewne, ale u facetow problemy sa inne, rownie powazne, albo i
powazniejsze, ale na innych podlozach, ale np. obawa przed czuloscia,
sklonnosc do alkoholizmu, chamstwo, czy nieczulosc.
> Takie podejscie ['wrazliwego chlopca'] wymaga
>czasu i sprzyjajacych sytuacji (...)
I do tego jest nieskuteczne :(((
> pomysli ze to jakis lamer i wybierze 'Casanove'
>ktory bedzie ja 'podrywal' w nieco bardziej ciekawy sposob - bedzie
>umial ja rozsmieszyc i zainteresowac soba chocby za pomoca jakichs
>glupot. Mowie caly czas o gatunku kobiet opisanych przez Pawla
Dokladnie.
>'Chlopcy' powinni przeto miec nieco towarzyskich umiejetnosci
>i tupetu. Moj kolega [swoja droga 'wartosciowy i wrazliwy chlopiec']
>powiedzial mi kiedys ze zdarzylo mu sie 'podrywac' kobiete
>w tramwaju i nie moglem w to uwierzyc bo znam go dosc dobrze
>i absolutnie mi to do niego nie pasowalo. Zapytalem wiec jak sie na to
>odwazyl a on powiedzial mi ze tak bardzo mu sie ta pani podobala ze
>nie mogl odpuscic.
Otoz to. Dokladnie jest w moim przypadku - w warunkach koniecznosci
moge sie zupelnie zmienic naprawde zadziwic pare osob swoim podejsciem
i "luzactwem" w takich kwestiach, co nie zmienia faktow ze:
- nie sprawia mi to juz przyjemnosci, bo to raczej przypomina
podrzedny teatrzyk i wyuczone na pamiec teksty,
- od poczatku taki zwiazek oparty jest na stereotypach, utartych
zachowaniach, klamstwie i podchodach, zero szczerosci, mowi sie
dziewczynie to, co chce uslyszec itd. jak to rokuje na przyszlosc
partnerstwa?
> [polecam ksiazke 'Wywieranie wrazenia na innych' Mark
>Leary wyd.GWP bodajze 1998 - podrecznik akademicki a nie jakis
>poradnik dla niesmialych]
Ciekawe, muze gdzies dorwac. Jak przeczytam to o niej cos tu
napisze...
> ze nie powazylbym sie stwierdzic ze kazda
>kobiete mozna 'wyrwac na chama'
Nie mozna, ale prawdopodobienstwo wyrwania z tupetem - na chama jest
_ZNACZNIE_ wieksze od powolnych podchodow grzecznego chlopca.
>zadaj sobie pytanie czy jakis
>wystarczajaco 'chamski/z tupetem' facet moglby ja poderwac.
Kwestie poruszalem i WSZYSTKIE kolezanki upieraly sie na mur-beton,
ze to nieprawda i ze na chama to moga skoczyc im jacys goscie, a
poderwac - nie ma szans... Wowczas pytalem sie, jak zazwyczaj
podrywali (i gdzie!) je rozni ich chlopcy - chodzilo o tych, ktorym
poderwac sie UDALO. No i co? Nagle ich pewnosc zmalala do prawie
zera... Wynikla inna sprawa - ze wedlug kilku chlopcy wrazliwi,
kochajacy i grzeczni robia sie szybko nudni? NUDNI ????
>Ps. Z duzym prawdopodobienstwiem smiem twierdzic ze Pawel nie jest
>starszy ode mnie [nie ma wiecej jak 21 lat].
Bardzo "celnie" . Tylko 19.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-25 15:37:17
Temat: Re: Jak znależć chłopaka?On Tue, 22 Feb 2000 00:47:42 GMT, "Pajonk Hfat"
<m...@k...net.pl> wrote:
>Coz czasy na mickiewiczowskich romantykow minely...... ale uwazam ze typ
>wspolczesnego zbuntowanego romantyka jeszcze niezle sie trzyma :-)
>Pajonk
Ano, tak sie zasiedzialem...
--------
Mariusz
K...@f...internet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |