Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed00.sul.t-online.de!t-online.de!198.186.194.250.MISMATCH!transit3.readnews.com
!news-out.readnews.com!postnews.google.com!l53g2000cwa.googlegroups.com!not-for
-mail
From: "sbr" <s...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.soc.rodzina
Subject: Jak żyć pod jednym dachem
Date: 21 Feb 2007 15:55:02 -0800
Organization: http://groups.google.com
Lines: 77
Message-ID: <1...@l...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 91.142.201.27
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1172102107 17197 127.0.0.1 (21 Feb 2007 23:55:07 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Feb 2007 23:55:07 +0000 (UTC)
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1; .NET CLR
1.1.4322; FDM; Alexa Toolbar) (compatible; MSIE 6.0; Windows NT
5.1; SV1),gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: l53g2000cwa.googlegroups.com; posting-host=91.142.201.27;
posting-account=D5_JVg0AAAABt6MvwwyUzB4qsPwy54eH
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:363618 pl.soc.rodzina:89438
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich!
Nie wiem, czy dobrze trafiłem, ale mam nadzieję, że tak. Poroszono
mnie, żebym zasięgnął w internecie jakiejś porady. Wiem, że istnieją
poradnie psychologiczne, a jeśli chodzi o internet to jest wielu
specjalistów oferujących płatne poradnictwo. Z góry więc przepraszam,
jeśli czynię coś nieakceptowanego na tym forum. Ponieważ jednak jest
to grupa o tematyce psychologicznej, może ktoś w wolnej chwili zechce
podzielić się jakimiś uwagami, radą.
Przechodząc do rzeczy, problem polega na tym, że moja znajoma od
długiego czasu nie porozumiewa się z mężem. W domu panują wieczne
"ciche dni" -- trwa to już kilka lat. Czasem podejmują próby "szczerej
rozmowy", ale zawsze sprowadzają się one do sięgania w przeszłość
wzajemnych zawinień i obrony przez atak. "Ciche dni" w istocie są dość
ciche, ale atmosfera w domu jest bardzo ciężka i panuje klimat
głębokiej nieprzyjaźni -- przesadą byłoby powiedzieć, że wrogości.
Jego bardziej namacalnymi przejawami są burkliwe komentarze i odgłosy
niezadowolenia wobec porządków w kuchni, łazience i innych wspólnie
używanych pomieszczeniach. Mojej znajomej też się wprawdzie zdarza na
głos krytykować męża, ale to on celuje w tych docinkach, pozornie
tylko skierowanych do siebie samego, a tak naprawdę prowokacyjnych i
mających wyraźny charakter przyczepiania się do wszystkiego. Mąż lubi
też podśpiewywać piosenki, których teksty mają aluzyjnie nawiązywać do
domowej sytuacji -- także są rodzajem lekkiej prowokacji. Mimo, że ich
wzajemna styczność ograniczona jest do minimum, bywają dni, kiedy
mojej znajomej bardzo doskwiera ten klimat. Niestety, w praktyce nie
ma od niego ucieczki, bo razem opiekują się synem o bardzo znacznej
fizycznej niepełnosprawności. Tak więc, nie tylko nie rozwód nie
wchodzi dla niej w grę, ale też musi spędzać większość czasu w domu ze
względu na syna. W obliczu jej pracy przy synu -- bo to ona w przede
wszystkim i z dużo większym zaangażowaniem się nim zajmuje -- pełnej
troski i poświęcenia, ta niechęć i małostkowe czepialstwo męża są
szczególnie nieprzyjemne.
Nic więc dziwnego, że mojej znajomej czasem bywa dość ciężko. Dlatego
chciałaby zasięgnąć porady, jak radzić sobie ze stresem związanym z
jej położeniem. Może macie jakieś rady? A może moglibyście
zaproponować jakieś pomocne książki, poradniki?
Trochę może to nietypowe, że to ja opisuję sytuację, ale znam dość
dobrze ten dom. Moja znajoma nie ma internetu: poprosiła mnie o pomoc
i napisała mi treść pytania, ale wydało mi się nieco zbyt skrótowe,
dlatego dopełniłem swoim opisem. Bałem się, żeby nie zostało
zignorowane. Mam nadzieję, że potraktujecie je poważnie i że doczeka
się jakichś odpowiedzi.
No to tyle ode mnie -- oto oryginalne pytanie znajomej:
--"Jak żyć
Jak nie wpadać w dołek, nie dawać się wciągać w negatywne wibracje
wydawane przez osobę, z którą muszę mieszkać pod jednym dachem (muszę,
bo wspólnie opiekujemy się osobą potrzebującą naszej opieki)? Jak żyć
z kimś, kto nikogo nie lubi i sam określa się jako złośliwy?"--
Pozdrawiam,
Łukasz
|