Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jazgot- było Arcybłazny.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jazgot- było Arcybłazny.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-21 18:40:38

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: Artur <a...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: Astec SA [mailto:b...@a...pl]
> Posted At: Sunday, April 21, 2002 8:35 PM
> Posted To: psychologia
> Conversation: Jazgot- było Arcybłazny.
> Subject: Re: przeprosiny: [Odp: Jazgot- było Arcybłazny]
>
> Ja osobiście też wolałbym szczere przeprosiny człowieka, który
> uświadomił sobie jakie świństwo zrobił, ale cóż... :(
> Jak widać na załączonym obrazku ludzie wolą pajacować i brnąć
> w odpowiedzialność karną i cywilną w tym bardzo bolesną finansową
> niż po prostu przeprosić.
>

Pozwole siebie sprostowac kolejne klamstwo.
W 1999 roku (jeżeli dobrze pamietam było to około
pazdziernika/listopada) proponowalem Astec'owi zaprzestanie klotni i
zgode, przepraszajac go przy tej okazji (z wlasnej woli) za "mocny
jezyk" jakim go traktowalem.
Astec nie był zainteresowany ta propozycja i puscil cancela na mój post.

Tak się zachowuje czlowiek, który "woli szczere przeprosiny"? :-))))

Otoz nie. Tak się zachowuje troll.

A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-21 18:49:08

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: "Łukasz Lachowicz" <l...@f...com> szukaj wiadomości tego autora

> Za to solidne obicie mordy przynosi zaskakujące bo natychmiastowe efekty!

taaaa już widze ciebei obijającego komus mordę....

jak narazie to jak odbyl sie zlot grupy pl.soc.sex we wroclawiu to
przyszedles tam i zrobiles z siebie posmiewisko, pozatym bales sie cokolwiek
zrobic więc chodzileś w kółko powtarzając jedno lupie pytanie

do tego przyszedłes w ochraniacu na zeby - zenada...

PS
czy ktoś z tej grupy wie jak mu pomoc ?

--
---
Łukasz Lachowicz
l...@f...com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 20:03:21

Temat: RE: przeprosiny: [Odp: Jazgot- byłoArcybłazny]
Od: g...@i...pl (guniek) szukaj wiadomości tego autora

Marku!

> Przy okazji gorącej "dyskusji" pojawia sie temat, który być moze zwiaże tą
> dyskusję z tematyką grupy.
> Po co przepraszamy? Jaki sens mają przeprosiny?

Brawa dla tego pana!!!
:-)
Za próbę nawrócenia grupy

> Niektórzy uważają, że:
> 1. Przepraszamy samego siebie, by łatwie nam było później żyć lepiej
> 2. Przy okazji przepraszamy osobę, której sprawiliśmy ból. Jest to
> DOBROWOLNA i ŚWIADOMA forma zadość uczynienia.

ja bym połączyła te dwa aspekty - tzn. przepraszamy osobę (dobrowolnie i
świadomie), by łatwiej nam bylo później zyć.
Wyjaśniłabym to w ten sposób: kazdy ma w swych strukturach poznawczych
reprezentajce siebie samego - "ja". Czyli mniej lub bardziej spójny i zgodny
z prawdą system samowiedzy, standardów wewnetrznych itd.
Takie "ja", by dobrze działać (a jego rola jest przeciez ogromna!) powinno
być jak najbardziej spojne i zintegrowane.
Od czasu do czasu (;-)), zdazy nam sie zadziałac pod wplywem emocji, decyzja
jest nieprzemyślana - obrażamy kogo, krzywdzimy... no i gdy emocje opadną...
lub po pewnym dluższym czasie - gdy jednostka do tego dojrzeje - pojawia sie
dysonans. Otrzymyjemy nowa informacje o sobie - niezgodną ze swym
wyobrażeniem na swój temat. Spójność "ja" ulega zachwianiu, co oczywiscie
musi zostać zniesione.
Sposobów na usunięcie tego zachwiania jest od groma. W tym konkretnym
przypadku - moga to byc własnie przeprosiny, jako droga do odbudowania swego
wizerunku... "zrobiłem/am, cos głupiego - ale umiem sie do tego przyznać...
w pewien sposób to "odrobić"" . tamta osoba jest przeproszona, więc nie
ciązy na mnie jej krzywda.
zastanawiam się czy chęć przeproszenia mozna wiązać z powstaniem potrzeby
poniżania...
:-?


pozdrawiam
guniek

-------------------------------
http://www.psphome.htc.net.pl


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 20:05:21

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: "Jaszyn" <l...@s...sie.z.idiotow.org> szukaj wiadomości tego autora


Artur napisał(a) w wiadomości: ...

> -----Original Message-----
> From: Astec SA [mailto:b...@a...pl]
> Posted At: Sunday, April 21, 2002 8:35 PM
> Posted To: psychologia
> Conversation: Jazgot- było Arcybłazny.
> Subject: Re: przeprosiny: [Odp: Jazgot- było Arcybłazny]
>
> Ja osobiście też wolałbym szczere przeprosiny człowieka, który
> uświadomił sobie jakie świństwo zrobił, ale cóż... :(
> Jak widać na załączonym obrazku ludzie wolą pajacować i brnąć
> w odpowiedzialność karną i cywilną w tym bardzo bolesną finansową
> niż po prostu przeprosić.
>

Pozwole siebie sprostowac kolejne klamstwo.
W 1999 roku (jeżeli dobrze pamietam było to około
pazdziernika/listopada) proponowalem Astec'owi zaprzestanie klotni i
zgode, przepraszajac go przy tej okazji (z wlasnej woli) za "mocny
jezyk" jakim go traktowalem.
Astec nie był zainteresowany ta propozycja i puscil cancela na mój post.

Tak się zachowuje czlowiek, który "woli szczere przeprosiny"? :-))))

Otoz nie. Tak się zachowuje troll.


Ja od siebie chciałbym dodać, że troll ten próbuje po prostu wyłudzac
pieniądze, przekonany, ze ktoś w końcu się go wystraszy i dla swiętego
spokoju wpłaci jakieś pieniadze na jego konto. Szczere przeprosiny w
pojęciu
trola polegają na wpłacie kasy na konto w citibanku :-) Przeprosiny
(nawet te szczere) go w ogóle nie interesują.

Gościnnie na pl.sci.psychologia
--
____________________________________ _ _ ___ ______ __ _ _
Pozdrawiam, Mariusz "Jaszyn" Łukasz | | /_\ / __||_ /\ \ / /| \| |
jaszyno(nospam)@poczta.onet.pl | || |/ _ \ \__ \ / / \ V / | .` |
_________GG: 2083995______________\__//_/ \_\|___//___| |_| |_|\_|



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 20:06:33

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Emu" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9uu6e$u5v$1@news2.ipartners.pl...

> Przypatruje się tej całej "sprawie" coprawda nie od początku ( wiec nie
znam
> wszystkich szczegółów ) ale już "swoje sobie wymyśliłem"

Ja tez tak się zastanawiam... Bo w sumie to bardzo ciekawe (jejku, znowu
zacznę chyba o tym procesie grupowym ;))) Przecież Arek był i u nas. Owszem,
jego poglądy były czasami kontrowersyjne i radykalne (gdzie na grupach nie
ma kontrowersji i radykałów? ;), czasem (chyba) powiało agresją (też typowe
w grupach) - chociaż ja pamietam, że kiedyś, kiedyś też pozwoliłam sobi mieć
;) zupełnie inny pogląd na sprawę niż ASTEC SA i jakoś nie zostałam
zmieszana z żadanym błotem... I na psp szczególnie pamiętnej roli nie
pełnił. A tu sie okazuje, że ten sam człowiek (lub nick, jak kto woli ;)))
wywołuje tak silne emcje na innej grupie. W jakiej jest tam roli, że nagle
nieomal zawiązuje się koalicja antyAB? Kozła ofiarnego? (rola konieczna w
grupach realnych). Nie chciałabym mówić o nagonce, ale jakoś tak mi się
kojarzy...

> Z jednej strony żal mi Pana, gdyż jest pan atakowany,
> stał się osoba Pan osobą z której sobie żartuje, kpi, wyszydza itd..

No, wygląda na to, że nie tylko... Czy te odwiedziny u Arka podczas
spotkania we Wrocławiu upamiętnione zdjęciem były ugodnione? I relacja
zatwierdzona przez zaintersowanego? Jeśli nie, to wcale się nie dziwię kłom
i pazurom...

> Arku czujesz się oburzony gdy zostaniesz obrzucony wyzwiskami a poniekąd
> robisz to samo
> " na grupie za to, że przylazły tu te szumowiny
> z grupy pl.soc.seks i próbują robić szambo jak tam. :(( "

O! Ciekawostka! Chociaż pewnie to ginie w mrokach dziejów - kto zaczął?

pa :)

joa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 20:33:21

Temat: Re: przeprosiny: [Odp: Jazgot- byłoArcybłazny]
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "guniek" <g...@i...pl> napisał w wiadomości
news:MGBBKNCGJBHGIDOPIMLKOEMPDLAA.guniek@inetia.pl..
.

> zastanawiam się czy chęć przeproszenia mozna wiązać z powstaniem potrzeby
> poniżania...

Bardzo ciekawa kwestia...
Tylko wydaje mi się, że może być odwrotnie. Albo jeszcze inaczej ;) Osoby
mające silnie rozwiniętą potrzebę bycia poniżanym będą skomleć i czołgać sie
na kolanach w pokorze ;))) I mało z tego, bo będą robić sobie dobrze, a
nie przepraszanemu ;) Tak więc pewnie dużo zależy też struktury osobowości.
Ale TY chyba myślisz, że moze tez tak być, ze kiedy już człowiek podejmie
męską decyzję o przeproszeniu to rodzi sie w nim dodatkowo potrzeba bycia
poniżonym? No, nie wydaje mi się... Potrzeby są chyba pierwotniejsze. A
przeproszenie zazwyczaj wynika tak jak powiedziałaś z chęci bycia OK z
własnym JA.

A tak sobie myślę, że można przepraszać:

a/ z łatwością (bo ma się taką umiejętność społeczną ;)))
b/ z pobudek racjonalnych - bo się opłaca
c/ z przyczyn prawnych ;)))
d/ dla lepszego samopoczucia (jak się przeprasza Boga za grzechy ;)))
e/ żeby być poniżonym (bo się lubi)
f/ żeby komuś polepszyć samopoczucie (altruizm? ;)))
g/ bo się zrozumiało swój błąd

Kto da więcej? ;)))))

Jeśli pociągniesz ten wątek, a ja sie nie będę odzywała, to z góry
PRZEPRASZAM (nie czując potrzeby poniżenia ;))), ale jutro zaczynam ciężki
tydzień pracy ;|

pozdrówka :)

joa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 20:49:57

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Łukasz Lachowicz" wrote:
[..]
> nie wierze ci - zreszta nei tylko ja ale też inni

O! Dostałeś mandat do wypowiadania się za kogokolwiek, kimkolwiek
by Ci "inni" nie byli?

Tak wiem - nie dostałeś, ale nie przeszkadza Ci to w niczym
bo przecież... wiesz lepiej.
A że fakty są sprzeczne z Twoim "nie wierzę Ci"?
Tym gorzej dla faktów...

zdrówka
Arek

--
Stowarzyszenie Twórców Internetowych
http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 21:00:08

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: Astec SA <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

ajtne wrote:
[..]
> Przecież Arek był i u nas.

Jest cały czas przecież.

[..]
> chociaż ja pamietam, że kiedyś, kiedyś też pozwoliłam sobi mieć
> ;) zupełnie inny pogląd na sprawę niż ASTEC SA i jakoś nie zostałam
> zmieszana z żadanym błotem...

A dlaczego miałabyś zostać? Nie mieszam ludzi z błotem.

[..]
> Nie chciałabym mówić o nagonce, ale jakoś tak mi się kojarzy...

Ależ to klasyczna nagonka w dodatku taka, która w pełni nabrała
kryminalnego charakteru. :(

> No, wygląda na to, że nie tylko... Czy te odwiedziny u Arka podczas
> spotkania we Wrocławiu upamiętnione zdjęciem były ugodnione? I relacja
> zatwierdzona przez zaintersowanego? Jeśli nie, to wcale się nie dziwię
> kłom i pazurom...

Ani wizyta uzgodniona, zdjęcia są zamieszczane bezprawnie, a relacja?
Zapewne kłamliwa na maksa.
Słowem - normalka.

> O! Ciekawostka! Chociaż pewnie to ginie w mrokach dziejów - kto zaczął?

Ja. Miałem czelność udowodnić, że parę osób w żywe oczy i najzwyczajniej
w świecie... kłamie.
Dodałbym do tego bezczelność posiadania własnego zdania popartego argumentami,
których "towarzystwo" nie potrafi zbić, więc... jak w tym kawale:
"Szeryfie! Nie damy rady Robin Hoodowi!"
"To rozpuśćmy plotkę, że jest Żydem!" :(


pozdrawiam
Arek



--
Stowarzyszenie Twórców Internetowych
http://www.sti.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 21:01:21

Temat: Re: przeprosiny: [Odp: Jazgot- było Arcybłazny]
Od: "Peter 'Mikolaj' Mikolajski" <c...@o...addedforspam.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek N." <m...@p...wp.pl>

> Czy natomiast mają sens głęboki sens przeprosiny, które są np. wyrokiem
> sądowym? Czy dadzą satysfakcję przeprosiny, jakby wymuszone?

Moim zdaniem poza "udowodnieniem" drugiej stronie swoich racji
("udowodnieniem", bo druga strona i tak będzie wiedziała swoje) nic za tym
nie płynie. Może jeszcze poczucie satysfakcji i triumfu, ale nie wiem, czy
jest ono warte babrania się w całym ciągu procedur prawnych.

Zresztą takie wymuszone przeprosiny można wykorzystać po raz kolejny do
pokazania oponentowi, że nawet wyrok sądowy nie zmieni naszego punktu
widzenia. Najlepszym przykładem były przeprosiny Tomaszewskiego przez
Leppera, opublikowane (chyba) w Wyborczej. W owych przeprosinach można
przeczytać:

"Zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie Andrzej Lepper przeprasza
Pana Janusza Tomaszewskiego i oświadzcza, że Pan Tomaszewski NIE JEST
BANDYTĄ Z PABIANIC ale ze Zgierza." Dopisek jest malutkimi literkami, ale
i tak każdy go przeczyta.

Czyli można i tak postawić na swoim, bo forma przeprosin nie jest przez
sąd ustalana...



--

Sir Święty Mikołaj
<><> Izba Lordów pl.soc.seks <><>
Aanor ishiia zals!
N'gyng mth'une uned 'isobec'k'chuv'ysobek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-21 21:20:34

Temat: Re: Jazgot- było Arcybłazny.
Od: "Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Astec SA" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:3CC2EC25.2D2C1E5E@astec.pl...

> Ja ze swej strony dodam, że rozmawiałem parę godzin temu z Arturem D.
<ciach!> - dotyczy calosci

Arku vel Arnoldzie (zdecyduj sie w koncu na jedna wersje, panie Astec!)!
Przez Ciebie nie mialem ani pelnego orgazmu, ani nie moglem sie posmiac za
bardzo. Bo jak pociagnales watek nienawisci, przy ktorym jak Ci zapewne
wiadomo osiagam satysfakcje erotyczna, to nie skonczyles i drastycznie
przeszedles do watku humorystycznego... Moglbys zdecydowac sie na pisanie w
jednym duchu? Albo komedia, albo emocjonalne porno...

Twoj staly czytelnik, na ktorego posty nie odpowiadasz:

Marcin/.Barman


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Fenomen Wladcy Pierscieni
Praco-holizm; co i jak...
MLM
brak odpowiedzi w ankiecie
Do LD, było: Arcybłazny...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »