Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!d5g2000yqm.googlegroups.com!not-for-mail
From: darr_d1 <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: KIEROWCO! Bogu dziękuj, że jeszcze żyjesz... (ja nie z tych, co po rowach
uciekają) - trochę długie
Date: Mon, 16 Nov 2009 16:00:42 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 79
Message-ID: <4...@d...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.20.215.196
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1258416042 21093 127.0.0.1 (17 Nov 2009 00:00:42 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 17 Nov 2009 00:00:42 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: d5g2000yqm.googlegroups.com; posting-host=83.20.215.196;
posting-account=QWw1EgkAAAA80Hy0O3aGXuRAosN_G8wm
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.0.15)
Gecko/2009101601 Firefox/3.0.15 (.NET CLR
3.5.30729),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:484777
Ukryj nagłówki
Witam Państwa!
Na wstępie zastrzegam, że tytułowy tekst w nawiasie (ja nie z tych co
po rowach uciekają) nie dotyczy mojej osoby - wyjaśniam to nieco
dalej.
W ostatnim czasie ginie w mojej okolicy sporo osób w wypadkach
samochodowych - co gorsza są to młode osoby. Nie wiem czy to jakieś
fatum czy może raczej tylko fatalny zbieg okoliczności. Tydzień temu
zginął mój kolega. Jego wina - wjechał pod tira. Zbyt szybko jechał,
wyrzuciło go na zakręcie wprost pod koła jadącego z naprzeciwka
pojazdu. Dziś zginęły dwie dziewczyny jadące do szkoły - też z własnej
winy (tej kierującej), wyprzedzała traktor i zderzyła się z busem.
Pasażerka poniosła śmierć na miejscu, kierująca zmarła w szpitalu.
Pomijam fakt, że gdzieś tak w połowie, pomiędzy tymi wypadkami mówili
w radiu o innym - jakaś czołówka, kierowca wjechał pod tira.
Przypadkowo zasłyszany komentarz osoby słuchającej tej relacji
brzmiał: "o, następny..."
Ja sam miałem kilka razy w życiu szczęście jako kierowca. Nie należę
do osób, które jeżdżą z przesadną ostrożnością czy też pomału, choć
pewnych granic staram się nie przekraczać. Było więc kilka takich
sytuacji, w których (wiem to na pewno) pomogła mi opatrzność, czy
jakkolwiek by tego nie nazwać.
Od czego to jednak zależy, dlaczego mnie się uda(wa)ło, a im nie?
Dlaczego oni właśnie musieli zginąć? Młody, dwudziestokilkuletni
chłopak, który na codzień jeździł zawodowo TIR-em musiał zginąć jadąc
prywatnie osobówką pod kołami... TIR-a? Dlaczego dwie młode, 18-19
letnie dziewczyny musiały zginąć w drodze do szkoły, wyprzedzając
traktor? Czy zabrakło doświadczenia czy może też zawiniła brawura?
Jakkolwiek by nie było ludzie na drodze nie powinni ginąć. Wspomniane
osoby zginęły, jak niejeden by stwierdził, "z własnej winy". Pomijając
pasażerkę jadącą z koleżanką do szkoły. Pozostali uczestnicy wypadków
(ci drudzy) wyszli raczej bez szwanku.
I jeszcze słówko do "chojraków", zwłaszcza kierowców ciężarówek.
Czytałem gdzieś niedawno stwierdzenie jednego z takich panów-kierowców
brzmiące mniej więcej jak w tytułowym nawiasie: "ja nie z tych co po
rowach uciekają". A macie Wy dzieci? Jeżdżą samochodami? Zastanówcie
się czy naprawdę chcecie być ich sędziami, katami i zabójcami? Że niby
co - dzieciakowi zabrakło wyobraźni, źle ocenił sytuację czy być może
poniosła go fantazja i dlatego zasłużył na ŚMIERĆ? Tak samo jego
kolega czy koleżanka, współpasażerowie jadący z nim? Fakt, popełnili
straszny błąd - wsiedli do jego samochodu...
Czy ktoś, ktokolwiek z nas (Was) kierujących może stanąć przed lustrem
i powiedzieć sobie, prosto w oczy: "ja NIGDY nie popełniłem błędu za
kierownicą..."?
Pozdrawiam,
darr_d1
PS. Kieruję te słowa ku pamięci i w imieniu wszystkich osób, które
poniosły śmierć na drodze - bez względu na to czy zginęły z własnej
winy czy też z cudzej. Być może nawet spowodowały czyjąś śmierć. Na
pewno jednak tego NIE PLANOWAŁY...
|