Podaje orginalny (tak jak mi tato opisal) przepis na karpia wigilijnego
lacznie z procedura zabicia ryby.
Milego czytania i moze ktos sie skusi.

Monika

"Karpia zywego zabic, przecinajac sekatorem z lewej i prawej strony od
skrzela do kregoslupa odcinajac glowe i pozostawic w wodzie celem dobrego
wkrwawienia. Skrobac na papierze gazetowym ostrym nozem zaczynajac od ogona,
jest to dosc trudne ale jezeli ma sie czas to dobrze jest zdjac naskórek do
bialej skóry. Nastepne odcinamy sekatorem pletwy i ogon. Jesli ryba jest
duza ok. 1,5 kg to najlepiej nie przecinac wzdlóz lecz wnetrznosci wyjac
razem ze skrzelami i wnetrze dokladnie wyplukac. Kupujac sprawiona rybe
trzeba miec pewnosc czy jest dobrze wykrwawiona a nie uduszona. Ryba powinna
byc biala, weszelki odcien swiadczy, ze nie jest wykrwawiona.
W garnku w malej ilosci wody podgotowac w kostke pokrojone warzywa: marchew,
seler, pietruszke, cebule (ok. 0,5 kg). Dodac lyzke redzynek, sól i lyzeczke
cukru. Podgotowanymi warzywami nadziac karpia i polozyc go na patelni (byla
nia czesto blaszka do ciasta). Piec na oliwie ale lepiej na sloninie
pokrojonej w cienkie paski, kladac pod rybe i na rybe. Piec ok. pól godziny
w temperaturze 150-175 stopni. Polewac rybe tluszczem jesli sie piecze na
oleju, natomiast na sloninie, tluszcz sam splywa po rybie.

Do wywaru z warzyw dodajemy szklanke przecieru pomidorowego (wydaje mi sie,
ze chodzi o taki samorobiony), wzgl. lagodnego ketchupu i szklanke czarnej
porzeczki - surowej, wzgl. kwasnego kompotu z czarnej porzeczki. Calosc
zagotowac, doprawic do smaku.

Ryby nie przewracac i nie rozdrabniac. Kazdemu kroic na zyczenie. Polewac
sosem z porzeczki.

Jezeli piecze sie na sloninie to skwarki oddzielic. Slonina lagodzo
szlamisty zapach karpia."