| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-15 08:26:10
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Cien wrote:
> Witam,
Witam,
> Przypomniała mi się gra Settlers. Stawiało się strażnicę i granica
> przesuwała się kawałek dalej. Później kolejną i znowu słupki graniczne się
> oddalają.
(...)
> Tak mi się skojarzyło w kontekście kary śmierci. Jej akceptacja prowadzi
> jednocześnie do przesunięcia pewnych granic. Być może za jakiś czas ktoś
> zaproponuje aby pójść dalej, no bo przecież skoro już zabijamy tych
> najgorszych to można zaostrzyć przepisy - to nie jest złe.
> Zgoda na to
> będzie oznaczać kolejne przesunięcie granic - i znowu ktoś może zechce
> pójść jeszcze kawałeczek dalej.
Zgadza się tyle, że kierunek nie ten.
Przesunięcie granicy odbywa się raczej w drugim kierunku. To jak z
powiedzeniem: "dasz mu palec, weźmie całą rękę".
Zniesienie kary śmierci to tak jakbyś w Settlersach zlikwidował strażnicę i
automatycznie sam ograniczył swoją swobodę. Ustępujesz bandytom, zachęcasz
ich do aktywności, utwierdzasz w przekonaniu, że ich postępowanie przynosi
korzyści. A co gorsza - dobrych ludzi utwierdzasz w przekonaniu, że
postępują słusznie przesuwając bandytom w dół granicę tolerancji.
I takie postępowanie powoduje lawinę kolejnych "światłych" posunięć -
dopuszcza się mianowicie aborcję jako prawo wyboru, eutanazję itd.
No ale co z tego - przecież życie ludzkie jest nic nie warte - tak
bezwartościowe, że nawet jego odebranie nie jest traktowane jako kara.
> No i trochę fizyki - aby ciało wprawić w ruch potrzeba znacznie większej
> siły, niż aby to ciało w ruchu utrzymać.
????????
A nie czasem tyle samo?
HM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-11-15 08:29:29
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?KOMINEK wrote:
> Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> wrote in
> news:cn5k4v$ass$1@mamut.aster.pl:
>
>> No dybra, to może czas na całościową wizję, Herr Kominek?
>
> No dobra.
> Wszystkich chorych nalezy leczyc:)
1. Kto za to zapłaci?
2. Kiedy kończysz swoją kurację i dalczego nie ma efektów poprawy?
HM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 08:34:35
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Hexenmeister <h...@g...pl> wrote in
news:cn9p9f$19pa$2@news2.ipartners.pl:
> 1. Kto za to zapłaci?
Spoleczenstwo placi.
> 2. Kiedy kończysz swoją kurację i dalczego nie ma efektów poprawy?
Nie mieszaj sie w moje prywatne zycie.
Ja sie nie pytam ciebie, dlaczego wszystkie twoje laski zamiast seksu z
toba, wybieraly masturbacje.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo [zaGGadaj - 1209534] albo
[skype:kominek]
Kazda kobieta lubi anala, ale nie kazda o tym wie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 10:11:50
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:cn5hss$n9l$1@news.onet.pl...
> Nie wiem jakich Cię idei uczono, ale to, o czym piszesz, niewiele
> ma wspólnego z "ideami liberalnymi".
Bo piczac libralizm chodzi mi oczywiscie o pokraczna, wrecz "rakowatą" forme
liberalizmu.
Nastepują zmiany spoleczne, czesc ludzi sobie z tym nie radzi (naturalna
sprawa),
wiec jako srodek na to zaproponowano jeszcze wiekszy liberalizm , ktoy
jednak
okazal sie liberalizmem w krzywym zwierciadle.
Ale sprawa ma jest szersza - ma szerszy wymiar.
W pewnym sensie jestesmy (jako cywilizacja zachodu) w pewnym punkcie
patowym,
brak troche kierunku dalszego dzialania, bo wszystko zostalo odkryte,
skonsumowane,
zrobione, a przyjemnosc z tego nie jest juz taka jak kiedys (nie wiem czy
jasno pisze,
ale chce krótko).
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 10:21:09
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Użytkownik " Pyzol" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cn3p4r$f63$1@inews.gazeta.pl...
> Nie odrozniasz islamistow od muzulmanow?
Oczywiscie mialem na mysli islamistow.
I to tez nie wszystkich oczywiscie :)
> Konkretnie - jakie to"idee liberalne" sa puste, a jkie wrecz szkodliwe?
> > A to co mialo byc zlem (np. samodyscyplina?) - okazuje sie byc moze byc
> > lekarstwem.
np. "Robta co chceta"
> Tylko dziwnym zbiegiem okolicznosci owe liberalne spoleczenstwa sa o wiele
> mniej agresywne ( ogolnie mowiac) niz te ciagle trzymajace sie
"tradycji" -
> zauwazyles?
Zgoda - tylko nie mowie o tym liberalizmie - tylko o jego pokracznej formie
ktora sie przez ostatnie lata pojawia w spoleczenstwach mocno liberalnych
(np. "robra co chceta").
W Polsce liberalizm sie zwieksza przez ostatnie 5-10 a przestepczosc
narasta.
I dotyczy glownie nowych pokolen.
A moze to skutek nadmiary towarow i wyrabia to nawyk ciaglego brania?
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 10:29:13
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Użytkownik "Cien" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cn4gb6$h8q$1@inews.gazeta.pl...
> W news:cn3nca$5v0$1@nemesis.news.tpi.pl Duch napisał(a):
> Może po prostu dlatego, że skutki kary cielesnej są widoczne natychmiast i
> zazwyczaj pozostawiają trwałe ślady. Trudniej później (w razie czego)
> powiedzieć, że "nie okaleczyłem tego człowieka". Łatwiej też okaleczyć tak
> aby przeciwnicy takiego postępowania nie zauważyli tego. Psychiczne
> wyniszczanie to właśnie takie malutkie kroczki... o! Próbowałeś kiedyś
> oszukać muchę? Przy szybkim ruchu ręką spłoszysz ją. Jeśli Twoje ruchy
będą
> minimalne to będziesz miał szansę schwytać ją bez większych problemów. Nie
> zauważy ruchu albo też nie będzie dla niej niepokojący. Tym sposobem budzi
> się z odnóżami w nocniku. Podobnie może być z ludźmi.
Tak, cos w tym jest. Tylko zobacz co z tego wynika - ze kary nie-cielesne sa
bardziej
meczące i bardziej "sadystyczne", tortura psychiczna.
To dlatego więzniowie staraja sie trzymać razem w wiezieniach i tworza
zwartą społęczność.
Może przy karze cielesnej tego by nie było - w tyłek i do domu ;)
Tylko samo poczucie krzywdy (i checi zemsty?) moglo by byc wieksze.
> > Dlaczego KS mialaby byc mniej skuteczna niz takie dozywocie?
>
> Mówiąc na ten temat staram się wyobrazić sytuację, w której np. przez rok
> czasu nie opuszczam mieszkania. Bardzo dużo czasu spędzam w domu, ale rok
to
> by było zdecydowanie zbyt dużo
Ok, ale ktos kto jeszcze nie byl w wiezieniu, nie wie o tym.
Bardziej moze przemawiac na niego kara smierci.
> > Bo okazuje sie ze np. jesli ucznia nie wezmiesz za morde
> > to -raz- nie ma porzadku, dwa - on sam czuje sie zagubiony!
>
> No akurat do szkoły chodziłem, więc mogę więcej powiedzieć z własnego
> doświadczenia. Znam nauczycieli, którzy za mordę nie trzymali, a mimo to
> całkowicie panowali nad sytuacją. Uczniowie zaś chętnie utrzymują z nimi
> kontakt nawet wiele lat po ukończeniu szkoły.
Tacy nauczyciele sa oczywiscie najlepsi :)
Zreszta jakos nie wierzy w takich nauczycieli ktorzy nie stosujac formy
nacisku
utzrymuja wszystko w ryzach. Moze po prostu czynia to bardziej subtelnie a
nie topornie?
Moze zamiast ryknac i trzasnac - ośmieszają delikwenta?
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 10:30:16
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?On Mon, 15 Nov 2004 11:11:50 +0100, Duch wrote:
> Bo piczac libralizm chodzi mi oczywiscie o pokraczna, wrecz "rakowatą" forme
> liberalizmu.
> Nastepują zmiany spoleczne, czesc ludzi sobie z tym nie radzi (naturalna
> sprawa),
> wiec jako srodek na to zaproponowano jeszcze wiekszy liberalizm , ktoy
> jednak
> okazal sie liberalizmem w krzywym zwierciadle.
> Ale sprawa ma jest szersza - ma szerszy wymiar.
[etc.]
> Duch
Jak to się dzieje, że nad Twoimi takimi poważnymi postami zawsze się
uśmiecham? :-)
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 11:20:30
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?
Użytkownik "elgar_mail" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
news:6egfjm93v4pn$.16j5sws2w7tzh.dlg@40tude.net...
> On Mon, 15 Nov 2004 11:11:50 +0100, Duch wrote:
>
> Jak to się dzieje, że nad Twoimi takimi poważnymi postami zawsze się
> uśmiecham? :-)
Niepoważna jesteś, czy co? :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 13:07:26
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?Użytkownik "elgar_mail" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
news:6egfjm93v4pn$.16j5sws2w7tzh.dlg@40tude.net...
> Jak to się dzieje, że nad Twoimi takimi poważnymi postami zawsze się
> uśmiecham? :-)
Sama lepiej wiesz :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-15 19:12:59
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?W news:cn9p38$19pa$1@news2.ipartners.pl Hexenmeister napisał(a):
> Przesunięcie granicy odbywa się raczej w drugim kierunku.
Sztuka kompromisów nie jest łątwa.
>> No i trochę fizyki - aby ciało wprawić w ruch potrzeba
>> znacznie większej siły, niż aby to ciało w ruchu utrzymać.
> A nie czasem tyle samo?
Strong menów nigdy nie oglądałeś, czy jak? Na przykład konkurencje, w których
musieli pociągnąć jakiś samochód. Widać było, że cięzko go ruszyć z miejsca,
ale gdy już się jakiemuś udało, to szło w miarę gładko. Sam nigdy nie
przesuwałeś czegoś tak ciężkiego, że modliłeś się aby czasem nie stanąć znowu
w miejscu? Mnie się zdarzało.
Ale masz rację - nie we wszystkich przypadkach potrzeba mniejszej siły.
Współczynnik tarcia zależy także od rodzaju materiału i jego powierzchni. Dla
niektórych materiałów współczynnik tarcia maleje z prędkością (a więc
potrzeba mniejszej siły), a dla niektórych (np. tworzyw sztucznych) rośnie ze
wzrostem prędkości względnej.
--
pozdrawiam
Cień
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |