Data: 2003-03-28 20:03:25
Temat: Kolejne straty pozimowe
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Udało mi się wczoraj trochę pogrzebać i odkryłam kolejne stracone rośliny.
M.in. padła santolina - właściwie to mało odkrywcze. Przemarznięte z lekka
są ubiorki i floksy szydlaste, natomiast żagwiny już nie. Nie przemarzły też
żarnowce. Padł jeden wrzos - mimo przykrycia. Parę posłonków zdechło.
Prawdopodobnie padła amorfa - ale może ma zwyczaj odbijać od korzeni? I
fatalnie wyglądają hebe - duża część liści i łodyg zbrązowiała i sucha. Może
ktoś ma doświadczenie - czy przyciąć i czy odbiją? Na wyczucie to bym
przycięła i podlała grzybobójczym, ale wolę się upewnić.
Za to kwitną przepiękne śnieżyce i rozmaite krokusy (białe,
fioletowo-srebrzyste, fiolety, botaniczne bladofioletowe). Żółtych nie mam w
ogóle. Jakieś fatum czy co? Wylazły też cesarkie korony i hiacynty, a lada
dzień będą fiołki.
Pozdrawiam, Basia.
|