| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-11 12:23:40
Temat: Komin - partacze.Hi.
Wlasnie musielismy z ojcem czyscic komin z gruzu jaki partacze ktorzy go
stawiali zostawili w srodku.
W sumie bylo tego ze 4 wiadra 10 litrowe a najgorsze jest to ze komin ma 15
metrow wysokosci a gruz zalegal w polowie drogi nie jakby sie wydawalo na
samym dole. Okazuje sie ze wrzucili tam pelna ceglowke ktora stanela w
poprzek a na niej odlozyla sie reszta zaprawy.
Brak mi slow co do polskich robotnikow partaczy. Jak moga cos spierdolic to
zrobia to w takich oczywistych przypadkach jak komin.
Dlatego za wiekszosc robot w domu bierzemy sie sami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-11 13:18:02
Temat: Re: Komin - partacze.>Brak mi slow co do polskich robotnikow partaczy. Jak moga cos spierdolic to
>zrobia to w takich oczywistych przypadkach jak komin.
>Dlatego za wiekszosc robot w domu bierzemy sie sami.
To jest niestety czesty przypadek. Placisz i wydaje ci sie ze mozesz
oczekiwac chociaz zwyklej solidnosci a dostajesz gowno. Temat - rzeka.
Oto kolejna przestroga - historia z remontu mojego mieszkania. Zdecydowalem
sie na wymiane zwyklych drzwi na antywlamaniowe. Futryna nowych byla
nakladana na istniajaca futryne. Aby to zrobic facet musial wykonac kilka
naciec szlifierka katowa w istniejacej (metalowej) futrynie. Pozbawiony
wyobrazni czlowiek zrobil to tak, ze rozgrzane opilki po prostu powbijaly
sie w kafle na podlodze (bardzo twarde gresy!) w taki sposob, ze nie da sie
ich usunac. Gdy zazadalem obnizenia ceny za uszkodzone kafle (tylko za te)
stwierdzil, ze pewnie i tak nie bede ich wymienial. I co wy na to?
Odmowilem zaplacenia calej kwoty i ostatecznie wyszlo na moje, ale
bezczczelnosc goscia rozbila mnie zupelnie.
Pozdrawiam, Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-11 14:54:34
Temat: Re: Komin - partacze.to jeszcze nic! UWAGA NA MIREX (Wwa)
Pod koniec zeszlego roku postanowilem zabudowac swoja kuchnie meblami. Po
przejrzeniu kilku ofert zdecydowalem sie na firme MIREX, siedziba ul.
BLEKITNA 111 w Warszawie. Umowilem sie z przedstawicielem, ktory wzbudzil
moje zaufanie. Uzgodnilismy projekt zabudowy kuchni (ze wzgledu na
"niekonwencjonalne" uksztaltowanie kuchni, wszystkie meble mialy byc
zrobione "na miare") oraz cene, ktora miescila sie w sredniej rynkowej.
W grudniu 2000 r. podpisalismy umowe, zgodnie z ktora kuchnia miala byc
gotowa na koniec STYCZNIA 2001 r.
I od tego momentu zaczely sie schody...
Fronty do szafek kuchennych, ktore przywieziono W POLOWIE STYCZNIA, nie byly
tymi, ktore zamowilem. Na nowe fronty czekalem 3 tygodnie. Panowie z MIREXa
weszli z wlasciwymi frontami dopiero w POLOWIE LUTEGO. Prace szly
slamazrnie. A szerokosc kuchni wynosi zaledwie 3 m dlugosci!
Mimo ze czas lecial, panowie z MIREXu przychodzili coraz rzadziej.
W koncu doszlo do takiej sytuacji, ze musialem wydzwaniac do firmy, zeby
laskawie przyslala monterow by dokonczyla ten bajzel jaki zostawili!
Umawialem ich np. na sobote, dostawalem potwierdzenie, ze przyjda... i NIE
przychodzili!!! Tak bylo kilka razy!!! Skandal i totalny brak poszanowania
klienta.
Nie pomagaly zadne telefony, skargi, grozby i szantaze.
W koncu w POLOWIE CZERWCA, czyli niemal 5 MIESIECY PO TERMINIE ustalonym w
umowie zakonczono montaz kuchni.
Moje niemile doswiadczenia z firma MIREX zainspirowaly mnie do tego, żeby
ostrzec innych w kontaktach z ta firma.
pozdro
Witek
Użytkownik "Outsidre" <e...@p...net.pl> napisał w wiadomości
news:9ihgda$utv$1@atom.mega.net.pl...
> Hi.
>
> Wlasnie musielismy z ojcem czyscic komin z gruzu jaki partacze ktorzy go
> stawiali zostawili w srodku.
> W sumie bylo tego ze 4 wiadra 10 litrowe a najgorsze jest to ze komin ma
15
> metrow wysokosci a gruz zalegal w polowie drogi nie jakby sie wydawalo na
> samym dole. Okazuje sie ze wrzucili tam pelna ceglowke ktora stanela w
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 08:28:25
Temat: Re: Komin - partacze.Slawek wrote:
> Odmowilem zaplacenia calej kwoty i ostatecznie wyszlo na moje, ale
> bezczczelnosc goscia rozbila mnie zupelnie.
> Pozdrawiam, Slawek
a owszem, temat rzeka. np. okna. nawet jak sie zaklei, to nie patrza
i "niechcacy" zdzieraja zachlapujac okna zaprawa. jak zwiaze to sie
ciezko z szyby zdziera. zawsze sie podrapie.
--
/===================================\ oOOo (C) Publikacja tego
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\ artykulu lub jego
| Grzegorz Szyszlo mailto:z...@w...lublin.pl | fragmentow w Gaz.Wyb.
\==============================================/ surowo wzbroniona.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 15:46:08
Temat: Re: Komin - partacze.Outsidre <e...@p...net.pl> wrote:
> W sumie bylo tego ze 4 wiadra 10 litrowe a najgorsze jest to ze komin ma 15
> metrow wysokosci a gruz zalegal w polowie drogi nie jakby sie wydawalo na
> samym dole. Okazuje sie ze wrzucili tam pelna ceglowke ktora stanela w
> poprzek a na niej odlozyla sie reszta zaprawy.
A to stary numer, tylko ze u mnie wrzucili deske,
ktora sie w polowie zaklinowala, a na niej mnostwo
kawalkow cegiel i wapna. Musialem rozwalac sciane!
W innych kominach zbieralo sie na dole - butelki itp.
> Brak mi slow co do polskich robotnikow partaczy.
Lata komuny robia swoje :-(
MC
--
Antispam derailing device! Glue _o_ into k_lej before reply!
http://www.kolej.pl/~mczapkie
- Lubię pociągi.
- Wiem. Czytałem twoje akta.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 15:47:48
Temat: Re: Komin - partacze.Grzegorz Szyszlo <z...@a...wbc.lublin.pl> wrote:
> a owszem, temat rzeka. np. okna. nawet jak sie zaklei, to nie patrza
> i "niechcacy" zdzieraja zachlapujac okna zaprawa. jak zwiaze to sie
> ciezko z szyby zdziera. zawsze sie podrapie.
Ocet!
A u mnie sami elegancko zakleili folia. Tylko ze sie pozniej
okazalo, ze im tasma klejaca nie trzymala
wiec poprawili staplerem dziurawiac nowiutkie framugi :-((((
MC
--
Antispam derailing device! Glue _o_ into k_lej before reply!
http://www.kolej.pl/~mczapkie
- Lubię pociągi.
- Wiem. Czytałem twoje akta.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-13 09:04:24
Temat: Propozycja zredagowania umowy uslugiMcZapkie wrote:
> > a owszem, temat rzeka. np. okna. nawet jak sie zaklei, to nie patrza
> > i "niechcacy" zdzieraja zachlapujac okna zaprawa. jak zwiaze to sie
> > ciezko z szyby zdziera. zawsze sie podrapie.
>
> Ocet!
na pewno wyprobuje :)
> A u mnie sami elegancko zakleili folia. Tylko ze sie pozniej
> okazalo, ze im tasma klejaca nie trzymala
> wiec poprawili staplerem dziurawiac nowiutkie framugi :-((((
co za kaszana. moze bysmy tu przeredagowali tresc umowy z "fachowcem" ?
bo "fachowiec moze"
1.nieterminowo wykonac prace
2.odmawiac poprawek jak spartaczy
3.przy okazji zniszczyc rozne wyposazenie
4.niesolidnie "odwalic" robote
--
/===================================\ oOOo (C) Publikacja tego
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\ artykulu lub jego
| Grzegorz Szyszlo mailto:z...@w...lublin.pl | fragmentow w Gaz.Wyb.
\==============================================/ surowo wzbroniona.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |