« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2010-02-02 20:09:41
Temat: Re: Komputer i decyzjeA był to 02-luty-10, gdy Maciej Woźniak wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:1wdzc84hrsbdn$.dlg@trenerowa.karma...
>
>> rzucając fluga, mam przeważnie coś takiego w zanadrzu: "żeby tego
>> pieprzonego programistę szlag trafił".
>
> Co nie zmienia faktu, że emocje nie bardzo zwracają
> uwagę na to, co wiesz. Na to, co masz w zanadrzu też
> zresztą nie.
> A mama nie klnie pod adresem programisty. Ona klnie
> pod adresem wirtualnego brydżowego partnera.
bo twoja mama jest z innego pokolenia.
inaczej traktuje komputery.
moja babcia jak tv po raz pierwszy zobaczyła,
to się dziwiła "jak oni tam tego biednego człowieka wsadzili".
a co do moich emocji, to ja wiem lepiej na co zwracają uwagę.
tak samo wiem lepiej co mam w zanadrzu.
--
taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2010-02-02 21:26:54
Temat: Re: Komputer i decyzje
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:glzqlkp6i51l$.dlg@trenerowa.karma...
> czy ciebie redart wszechogarnęło cierpienie i przerażenie?
> always look on the bright side of life kolego.
> "świat ogarnięty". no naprawdę. gdzie jakiś balans, jakiś zdrowy rozsądek,
> jakiś stoicki spokój buddyjski?
> nie sądzisz, że świat ogarnięty jest absurdem?
> jest tragikomedią.
A my w nim. Z nim.
> stek bzdur :)
> altruizm i bezinteresowność wśród zwierząt nie istnieje.
> istnieją zachowania, które tak interpretujemy - po ludzku.
> albowiem zaprawdę powiadam wam redart - to człowiek jest zdolny do tego
> typu uczuć. tylko li i jedynie. co jest moją prywatną opinią, nie
> umotywowaną żadnym argumentem :)
Znów to: 'tylko człowiek'.
Ja mam do wielu spraw podejście najzwyczajniej naukowe. Interesują mnie
sprawy takie, jak różnice genetyczne, różnice w budowie mózgu. W obrazach
jego pobudzeń. W jaki sposób przebiega embriogeneza, w jaki sposób
po kolei zachodzi ekspresja kolejnych genów, co powoduje. W jaki sposób
układ
nerwowy drąży nieunerwione ciało, niczym korzenie drzewa wchodzące w glebę.
W jaki sposób wypustki nerwowe szukają bodźców, żeby jak najsensowniej
dotrzeć tam, gdzie w przyszłości prawdopodobieństwo ich użyteczności będzie
największe. Ile komórek nerwowych i połączeń potem umiera, zanim noworodek
się
urodzi. I gdzie pojawiaja się różnice między ludźmi a zwierzętami.
A jakie są różnice miedzy ludźmi zdrowymi a ludźmi z zespołem Edwardsa,
z zespołem Downa i dlaczego jedni mogą się potem rozmnażać a inni nie mogą.
Dlaczego jedne aberracje/translokacje chromosomowe są letalne, inne
pozwalają
względnie normalnie funkcjonować (XXX) a inne powodują, że dzieci umierają
w męczarniach (mięsak Ewinga czy chłoniak Burkitta).
Rzeczy mierzalne. Masa rzeczy dobrze poznanych i mierzalnych o których
wiemy coraz więcej. Rzeczy, z których determinizmem żaden specjalista
nie ma zamiaru dyskutować. Tak, jak moja siostra, pracując zawodowo z ludźmi
z porażeniem mózgowym, jako rehabilitant, nie dyskutuje ze skutkami
uszkodzeń mózgu. Pracuje z ludźmi, którzy wielu atrybutów
intelektualno-emocjonalnych typowych dla człowieka nie są w stanie osiągnąć.
Nie osiągają sprawności zwierząt w tym względzie - i jestem pewien, że
stwory
typu bonobo dałoby się wyszkolić jako prostych sanitariuszy, którzy byliby
w stanie swoim pacjentom okazywać prawdziwą troskę i czułość - i oni
przyjęliby takich opiekunów z wdzięcznością, bez żadnego ideologicznego
wybrzydzania. Bo w tym wspaniałym, ludzkim świecie, ta prosta, zwierzęca
czułość, "radość z iskania" - jest głęboko deficytowa.
Dbam o to, podobnie jak moi rodzice, by moje dzieci wiedziały więcej
o zwierzętach i przyrodzie, niż o np. polityce, markach samochodzików,
kolorach włosów u barbie, czy co się znowu strasznego wydarzyło u Maryni
(przyciszajac głos na 'dupa').
Korzystając z TV, skoro i tak dzieciaki czasami siedzą godzinami przy
tym - dbam o to, żeby godzinami oglądały Animal Planet, National Geografic
i inną tego typu 'propagandę' - zamiast propagandy typu Cartoon Network.
I podsumowując to, uważam że takie opinie jak wyrażasz są po prostu
nieuprawnione.
To co człowieka przede wszystkim różni od zwierząt, to wielokrotnie
bardziej rozbudowana zdolność do abstrakcyjnego myślenia. To wyższa
abstrakcja
analizy logicznej, wyższa abstrakcja przetwarzania i gromadzenia wspomnień,
wyższa abstrakcja myślenia o swoich emocjach, myślenia o przeszłości
i przyszłości. Jednocześnie uważam, że 95% ludzi w ten sposób tych
zwiększonych możliwości nie wykorzystuje, tylko je usztywnia w
jakimś raczej wąskim podzbiorze całości. W specjalizacji w pracy,
w hobby czy w czymś tam. Jakieś 40 tys. lat temu byliśmy już
tacy jak dzisiaj - emocjonalnie, intelektualnie, seksualnie.
Wiele z tego, co mamy dziś mieliśmy jeszcze wcześniej. A nie było nic
z tego, co jest dziś jeśłi chodzi o nasze myślenie o sobie jako o kimś
absolutnie
wyjątkowym w świecie zwierząt. Żyliśmy tak, jak zwierzęta. I to, że żyjemy
dziś inaczej nie jest zasługą Chrystusa - tylko prędzej tych, co wynaleźli
pismo i umożliwili spisanie jego słów, wcześniej spisali słowa Buddy,
a wcześniej nie spisywali słów wielu innych znakomitych myślicieli,
joginów, pustelników, którzy na pewno się od wielu tysięcy
lat pojawiali na ziemi - tylko ślad po nich to tylko trudne do
wyodrębnienia ślady w lokalnych kulturach, przekazywane ustnie
legendy, kodeksy itp itd Kiedy pojawili się pierwsi ? Byliśmy już
człowiekiem, czy może jeszcze małpą ?
> ps. krk mam tak mniej więcej do połowy w dupie, więc jeśli chciałeś swoim
> zwyczajem wywołać u mnie jakieś świnte oburzenie, to się nie udało :)
Chciałem tu coś powiedzieć o Twojej relacji z Twoją szacowną mamą
- że totalnie nieprzepracowana, uzależniajaca, że hołdujesz
niektórym chorym zasadom krk składając taki swoisty okup
wartościom rodzicielskim wypierając (zamiast pogłębiajac) jakiś zdrowy
rozsądek
itp itd - ale szkoda mi słów na gadanie tych wszystkich redartowych
głupot, przerysowanych idiotyzmów jak po lsd i pierdół.
Miłej a nawet upojnej nocy życzę. Albo spokojnej - jak wolisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2010-02-02 21:46:32
Temat: Re: Komputer i decyzje
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> A mama nie klnie pod adresem programisty. Ona klnie
>> pod adresem wirtualnego brydżowego partnera.
>
> bo twoja mama jest z innego pokolenia.
> inaczej traktuje komputery.
Tak. Dla niej - skoro komputer wylicytował, to
widocznie chciał. Tak samo, jak dla Ciebie
człowiek.
> a co do moich emocji, to ja wiem lepiej na co zwracają uwagę.
Aaaa, jesteś z tych, u których emocje zwracają uwagę
na wszystkie możliwe czynniki i są starannie przemyślane.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2010-02-02 21:56:55
Temat: Re: Komputer i decyzjeA był to 02-luty-10, gdy Redart wymamrotał:
> Tak, jak moja siostra, pracując zawodowo z ludźmi
> z porażeniem mózgowym, jako rehabilitant, nie dyskutuje ze skutkami
> uszkodzeń mózgu. Pracuje z ludźmi, którzy wielu atrybutów
> intelektualno-emocjonalnych typowych dla człowieka nie są w stanie osiągnąć.
> Nie osiągają sprawności zwierząt w tym względzie - i jestem pewien, że
> stwory
> typu bonobo dałoby się wyszkolić jako prostych sanitariuszy, którzy byliby
> w stanie swoim pacjentom okazywać prawdziwą troskę i czułość - i oni
> przyjęliby takich opiekunów z wdzięcznością, bez żadnego ideologicznego
> wybrzydzania. Bo w tym wspaniałym, ludzkim świecie, ta prosta, zwierzęca
> czułość, "radość z iskania" - jest głęboko deficytowa.
ok, ja nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić.
tego, że zwierzęta mogłyby okazywać ludziom troskę i czułość.
> Dbam o to, podobnie jak moi rodzice, by moje dzieci wiedziały więcej
> o zwierzętach i przyrodzie, niż o np. polityce, markach samochodzików,
> kolorach włosów u barbie, czy co się znowu strasznego wydarzyło u Maryni
> (przyciszajac głos na 'dupa').
no to może skazujesz je na totalne wyobcowanie w świecie rozszalałej
polityki, nowych samochodów i kolorowych włosów?
ale może i słusznie.
> To co człowieka przede wszystkim różni od zwierząt, to wielokrotnie
> bardziej rozbudowana zdolność do abstrakcyjnego myślenia. To wyższa
> abstrakcja
> analizy logicznej, wyższa abstrakcja przetwarzania i gromadzenia wspomnień,
> wyższa abstrakcja myślenia o swoich emocjach, myślenia o przeszłości
> i przyszłości.
no i ok, zgadzam się.
pozostają jeszcze pewnie jakieś drobiazgi w zakresie np uczuć.
> Jednocześnie uważam, że 95% ludzi w ten sposób tych
> zwiększonych możliwości nie wykorzystuje, tylko je usztywnia w
> jakimś raczej wąskim podzbiorze całości. W specjalizacji w pracy,
> w hobby czy w czymś tam.
ty wykorzystujesz?
> Jakieś 40 tys. lat temu byliśmy już
> tacy jak dzisiaj - emocjonalnie, intelektualnie, seksualnie.
możesz podać jakiś przykład? bo chyba nie ogarniam.
>> ps. krk mam tak mniej więcej do połowy w dupie, więc jeśli chciałeś swoim
>> zwyczajem wywołać u mnie jakieś świnte oburzenie, to się nie udało :)
>
> Chciałem tu coś powiedzieć o Twojej relacji z Twoją szacowną mamą
> - że totalnie nieprzepracowana, uzależniajaca, że hołdujesz
> niektórym chorym zasadom krk składając taki swoisty okup
> wartościom rodzicielskim wypierając (zamiast pogłębiajac) jakiś zdrowy
> rozsądek
> itp itd - ale szkoda mi słów na gadanie tych wszystkich redartowych
> głupot, przerysowanych idiotyzmów jak po lsd i pierdół.
heh, redart wielki nabzdyczony mistrz poczuł się boleśnie ukłuty słowami
nieoświeconego trenera? absurd to jakiś musi być :)
> Miłej a nawet upojnej nocy życzę. Albo spokojnej - jak wolisz.
tak tak, ludzie potrafią być bezinteresownie złośliwi.
maszyny nie. zwierzęta też nie.
jesteś człowiekiem redart, cieszysz się? :)
--
Łej, hej, chłopcze do rej
Puszczaj fiuta, wciągaj buta
Łej, hej, a kiedy idzie złe
Tańcz w kubryku smyku i nie łamnij się
/spięty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2010-02-02 21:59:44
Temat: Re: Komputer i decyzjeA był to 02-luty-10, gdy Maciej Woźniak wymamrotał:
>> a co do moich emocji, to ja wiem lepiej na co zwracają uwagę.
>
> Aaaa, jesteś z tych, u których emocje zwracają uwagę
> na wszystkie możliwe czynniki i są starannie przemyślane.
oczywiście, że nie :)
ale w większości sytuacji wiem, co je wywołuje.
--
Łej, hej, chłopcze do rej
Puszczaj fiuta, wciągaj buta
Łej, hej, a kiedy idzie złe
Tańcz w kubryku smyku i nie łamnij się
/spięty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2010-02-02 22:49:56
Temat: Re: Komputer i decyzjeMaciej Woźniak pisze:
>>> A mama nie klnie pod adresem programisty. Ona klnie
>>> pod adresem wirtualnego brydżowego partnera.
> Tak. Dla niej - skoro komputer wylicytował, to
> widocznie chciał. Tak samo, jak dla Ciebie
> człowiek.
Słuchaj, Maciek, a gdzie ona gra? Przecież ona pewnie gra na jakimś
portalu z rzeczywistymi ludźmi przez internet i to na rzeczywistego
partnera tak klnie!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2010-02-02 22:59:05
Temat: Re: Komputer i decyzjeA był to 02-luty-10, gdy medea wymamrotał:
> Maciej Woźniak pisze:
>
>>>> A mama nie klnie pod adresem programisty. Ona klnie
>>>> pod adresem wirtualnego brydżowego partnera.
>
>> Tak. Dla niej - skoro komputer wylicytował, to
>> widocznie chciał. Tak samo, jak dla Ciebie
>> człowiek.
>
> Słuchaj, Maciek, a gdzie ona gra? Przecież ona pewnie gra na jakimś
> portalu z rzeczywistymi ludźmi przez internet i to na rzeczywistego
> partnera tak klnie!
:)
nie no, z programem gra. sam maiłem taki.
--
tu była sygnaturka tymczasowa, ale jest obecnie niedostępna. przepraszamy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2010-02-02 23:03:21
Temat: Re: Komputer i decyzje
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:5079s6ie37je$.dlg@trenerowa.karma...
> heh, redart wielki nabzdyczony mistrz poczuł się boleśnie ukłuty słowami
> nieoświeconego trenera? absurd to jakiś musi być :)
Tak, nie lubię, jak ktoś mi mówi 'ale bzdury'
w kwestiach, w których akurat, jak mi sięzdaje, mam trochę
do powiedzenia, bo poświęcam na to lata badań.
A szczególnie mnie to wkurza, jak jest mowa o wiedzy w sumie
dostępnej. Bo jak mi tak ktoś mówi po opowieściach
o buddyźmie - to rozumiem - się komuś po prostu
taka egzotyka w głowie nie mieści.
No ale może przeceniam przeciętną ludzką wiedzę
przyrodniczą. Tak, rodzilem się na wsi, a oboje
moi rodzice z wykształcenia w rejonach
biologiczno-chemiczno-rolniczych.
>> Miłej a nawet upojnej nocy życzę. Albo spokojnej - jak wolisz.
>
> tak tak, ludzie potrafią być bezinteresownie złośliwi.
> maszyny nie. zwierzęta też nie.
> jesteś człowiekiem redart, cieszysz się? :)
Ponoć dzieci też nie.
Wiesz, ajkiego zajoba dostają niekastrowane koty hodowane
w ciasnym mieszkaniu na czwartym piętrze ?
Nie podoba mu sięgośc, to mu wali kupę w śpiwór ...
Może to i nie jest bezinteresowana złośliwość.
To wtedy nie wiem, co ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2010-02-02 23:12:07
Temat: Re: Komputer i decyzjeA był to 03-luty-10, gdy Redart wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:5079s6ie37je$.dlg@trenerowa.karma...
>
>> heh, redart wielki nabzdyczony mistrz poczuł się boleśnie ukłuty słowami
>> nieoświeconego trenera? absurd to jakiś musi być :)
> Tak, nie lubię, jak ktoś mi mówi 'ale bzdury'
> w kwestiach, w których akurat, jak mi sięzdaje, mam trochę
> do powiedzenia, bo poświęcam na to lata badań.
olej mnie :)
>>> Miłej a nawet upojnej nocy życzę. Albo spokojnej - jak wolisz.
>>
>> tak tak, ludzie potrafią być bezinteresownie złośliwi.
>> maszyny nie. zwierzęta też nie.
>> jesteś człowiekiem redart, cieszysz się? :)
> Ponoć dzieci też nie.
>
> Wiesz, ajkiego zajoba dostają niekastrowane koty hodowane
> w ciasnym mieszkaniu na czwartym piętrze ?
> Nie podoba mu sięgośc, to mu wali kupę w śpiwór ...
swego czasu miałem 3 koty. i wiem jakiego zajoba dosatły kiedy nas nie było
3 dni w domu, a one siedziały w środku. jakaś sąsiadka je wypszczała, ale
nas nie było.
nawet nie jestes w stanie sobie tego wyobrazić, zaręczam ci.
kupa w śpiwór to małe miki.
> Może to i nie jest bezinteresowana złośliwość.
> To wtedy nie wiem, co ...
masz łzy dzień redart, zły dzień.
--
Łej, hej, chłopcze do rej
Puszczaj fiuta, wciągaj buta
Łej, hej, a kiedy idzie złe
Tańcz w kubryku smyku i nie łamnij się
/spięty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2010-02-02 23:31:21
Temat: Re: Komputer i decyzje
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:mhhkhfzodmwq$.dlg@trenerowa.karma...
>A był to 03-luty-10, gdy Redart wymamrotał:
>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:5079s6ie37je$.dlg@trenerowa.karma...
>>
>>> heh, redart wielki nabzdyczony mistrz poczuł się boleśnie ukłuty słowami
>>> nieoświeconego trenera? absurd to jakiś musi być :)
>
>> Tak, nie lubię, jak ktoś mi mówi 'ale bzdury'
>> w kwestiach, w których akurat, jak mi sięzdaje, mam trochę
>> do powiedzenia, bo poświęcam na to lata badań.
>
> olej mnie :)
No przecież ;)
> masz łzy dzień redart, zły dzień.
...taka końcówka ...
Zbieram się, żeby Enderowi odpowiedzieć, ale coś mi energii już
nie starcza ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |