Data: 2000-02-26 17:33:29
Temat: Konflikty w pracy - pomocy
Od: "Hans1" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bardzo proszę o opinie najlepiej poparte własnym doświadczeniem (ale nie
tylko) na temat sposobów zachowania w czasie konfliktu w pracy oraz na temet
konsekwencji tych zachowań.
Mam problem polegający na tym, że kolega z pracy robi mi złosliwe uwagi w
obecności innych kolegów i staję się ogólnym pośmiewiskiem. Dodam, że jest
ode mnie młodszy i póżniej się zatrudnił. Na początku byłem nawet
zadowolony, z tego że będzie z kim pogadać. W padaliśmy razem na piwo i
odbywaliśmy coraz bardziej szczere rozmowy. Można powiedzieć, że
potrzebowałem bratniej duszy (nie chodzi o seks - Boże broń). Dzieliłem sie
z nim dość szczegółowo informacjami o stosunkach w pracy i moich
odczuciach. Teraz kiedy kolega poczuł się zadomowiony abolutnie zapomniał o
tym że jest "kotem" , nie docenia że traktowałem go jak partnera równego
sobie a wręcz wchodzi mi na głowę i bezlitośnie wykorzystuje przeciwko mnie
wiadomości z których mu się kiedyś zwierzałem. Mam ochotę dać mu w mordę. Co
powinienem zrobić waszym zdaniem?
1. Powiedzieć mu żeby się zajął swoimi sprawami. (obawiam się, ż e to oleje)
2. Powiedzieć, że sprawia mi przykrość i chciałbym aby tego więcej nie
robił. (również boję się że mnie zlekceważy a poza tym tak naprawdę już go
nie lubię i nie chcę z nim gadać)
3. Dać mu w mordę przy najbliższej okazji. (Co na to przepisy?)
4. Poskarżyć się szefowi (niestety mam trochę z nim na pieńku)
5. Poprosić innego kolegę o mediację.
6. Odejść z pracy
PS. siedzimy z moim przeciwnikiem w jedny pokoju
Jeżeli temat który poruszam lepiej pasuje do innej grupy dyskusyjnej to
chętnie poznam ich nazwy.
Mój problem można uogólnić. Jak roziązać konflikt bez uciekania się do
przemocy. Czy mozna podać sprawę do sądu w sytuacji jaka opisuję czy raczej
to nie wchodzi w grę ze względu na "niską szkodlowość społeczną czynu" - dla
mnie sytuacja jest bardzo szkodliwa i przykra.
hans1
|