Data: 2005-08-29 10:29:40
Temat: Koty :-(
Od: Barney <a...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Mam problem: koty z całej okolicy - ok. 7 do 9 szt. - zrobiły sobie juz
jakiś czas temu w moim ogródku toaletę. Pomijając efekty estetyczne,
schną mi od tego tuje i mam dość chodzenia po trawniku, jak po polu minowym.
Ból polega na tym, że sąsiadka jest zadeklarowaną miłośniczką tych
paskudników, a dobrosąsiedzkie stosunki nie pozwalają mi wytłuc w pień
zarazę ;(
Zainstalowałem 2 lata temu urządzonko po wiele mówiącą nazwą
"KatzenSchreck", które nadawało dźwięk wysokiej częstotliwości,
słyszalnej dla kotów, ale nie dla człowieka. Niestety te szkodniki chyba
już ogłuchły, co gorsza nowe pokolenie w ogóle nic sobie nie robi z
mojego odstraszacza :( I załatwiają się dalej!
W związku z tym pytanie: jak się definitywnie pozbyć zarazy?
Zainstalowanie psa na razie nie wchodzi w rachubę, poza tym obserwuję
skretynienie psów sąsiadów - nie reagują na koty 8(
Próbowałem już bodźców zapachowych - pieprz, waleriana, środki
chemiczne, ale na otwartej przestrzeni to działa bardzo krótko.
Proszę, pomóżcie, bo już nerwowo nie mogę, jak widzę, że kolejna tuja
zaczyna usychać.
--
pzdr,
barney
|