Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Krolik - i co dalej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Krolik - i co dalej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-16 01:11:29

Temat: Re: Maslo
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jakub" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:brlae4$9nm$1@inews.gazeta.pl...

> tak przy okazji, bez intencji obrzydzania...

nie masz szans;)))

> jesli cos smazyc na masle (wszystko jedno czy klarowanym, czy prosto od
> krowy/z supermarketu, czy jakims ohydnym mixie) to najwyzej jajecznice...

Na którymś miksie raz smażyć próbowałem, więcej tego świnstwa poprostu nie
kupiłem, więc z tym fragmentem o miksie się zgodzę;))

> Z tego co wiem (byc moze moje wiadomosci sa nieco zbyt poprawne
> poltycznie/gastronomicznie) maslo powyzej 120-140 st. C zaczyna sie
> rozkladac, produkujac substancje m. in. dosc mocno rakotworcze. Co

A z tego, co ja wiem substancje wdychane przez palaczy są /wybitnie/
rakotwórcze, jednak nie przeszkadza im to w paleniu;)))

> Byc moze w.w. substancje maja
> jakis szczegolnie orzechowo-grzybowy rewelacyjny smak. Nie wiem, nie
> probowalem.

Skoro nie próbowałeś, to nawet nie wiesz o czym mówisz;)))
Ja nie wyobrażam sobie np. dobrych ruskich pierogów bez przypalonego
masła...

> Tak na zdrowy rozsadek, lepiej jednak uzywac oleju, a jak
> kto lubi -smalcu, maslo zostawiajac (poza jajecznica) do zaprawek,

Na zdrowy rozsądek, to lepiej nie wychodzić z domu, bo można złamać nogę,
nie przechodzić przez ulicę, bo samochód..... ale się zagalopowałem... A tak
na zdrowy rozsądek, to to co piszesz nie ma nic z rozsądkiem wspólnego;)))
Równie dobrze można powiedzieć, że lepiej gotować, niż smażyć wogóle,
prawda? Ale nie o to chodzi! Czasami właśnie dzięki smażeniu na maśle
uzyskuje się konkretny smak, którego nie dam rady sobie odmówić profanując
potrawę jakimiś olejami...

> lekkich zasmazek i kanapek. Ale oczywiscie wszystko jest bardziej lub
> mniej szkodliwe...

No więc o co chodzi?

Pozdrawiam,
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-12-16 08:42:04

Temat: Re: Maslo
Od: jakub <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



>
>>tak przy okazji, bez intencji obrzydzania...
>
>
> nie masz szans;)))

na co? na brak intencji? ludzi brzydzą różne rzeczy, jednych surowe
warzywa, innych przypalone masło...
>
>
[...]
>
>
> A z tego, co ja wiem substancje wdychane przez palaczy są /wybitnie/
> rakotwórcze, jednak nie przeszkadza im to w paleniu;)))

To chyba OT...
A Ty palisz? Ja kiedyś paliłem i wiem, że to rzeczywiście dosyć
wciągające, mimo świadomości skutków. Można dodać że dożylne zastrzyki
heroiny dają ponoć nadzwyczaj przyjemne wrażenia, mimo że też podobno
nie są całkiem dla zdrowia obojętne...

>
> Skoro nie próbowałeś, to nawet nie wiesz o czym mówisz;)))
> Ja nie wyobrażam sobie np. dobrych ruskich pierogów bez przypalonego
> masła...

Hmmm, wydaje mi się że zakres Twojej wyobraźni nie ma tu nic do rzeczy...
A poza tym de gustibus... nie uważam się za gastronomicznego guru, ale
bez względu na rodzaj i skład potrawy _przypalanie_ jakiegokolwiek jej
składnika wydaje mi się nieporozumieniem kulinarnym. Chyba że chodzi Ci
o coś innego, w takim razie trzeba by uzgodnić definicje...
>
>
\
> Na zdrowy rozsądek, to lepiej nie wychodzić z domu, bo można złamać nogę,
> nie przechodzić przez ulicę, bo samochód..... ale się zagalopowałem...

chyba rzeczywiście i to dość mocno. Porównywanie śmierci w wypadku ze
świadomym narażaniem się na raka (dotyczy to tyleż palaczy, co
konsumentów rakotwórczych potraw) jest rzeczywiście jakby naciągane.

>A tak
> na zdrowy rozsądek, to to co piszesz nie ma nic z rozsądkiem wspólnego;)))

dzięki za dobre słowo. Ciekawe, że ja mam analogiczne wrażenia co do
Twojego postu...

> Równie dobrze można powiedzieć, że lepiej gotować, niż smażyć wogóle,
> prawda? Ale nie o to chodzi! Czasami właśnie dzięki smażeniu na maśle
> uzyskuje się konkretny smak, którego nie dam rady sobie odmówić profanując
> potrawę jakimiś olejami...

A wiesz, do głowy by mi nie przyszło, że mógłbym siłą wydrzeć Ci z rąk
ukochaną patelnię z przypalonym masłem. Z różnych powodów to raczej
niemożliwe. Naprawdę nie masz się czego bać.
>
>
>>lekkich zasmazek i kanapek. Ale oczywiscie wszystko jest bardziej lub
>>mniej szkodliwe...
>
>
> No więc o co chodzi?

hmmm, może o to żeby sie pochwalić że wiem jakie to przegrzane masło
jest niezdrowe? Tak, chyba o to. Bo przecież nikogo na tej liście to tak
naprawdę nie obchodzi, prawda? ;-)
>
> Pozdrawiam,

i nawzajem

jakub

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-16 09:22:09

Temat: Re: Maslo
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <brlae4$9nm$1@inews.gazeta.pl>, jakub <a...@g...pl>
wrote:


> tak przy okazji, bez intencji obrzydzania...
> jesli cos smazyc na masle (wszystko jedno czy klarowanym, czy prosto od
> krowy/z supermarketu, czy jakims ohydnym mixie) to najwyzej jajecznice...
> Z tego co wiem (byc moze moje wiadomosci sa nieco zbyt poprawne
> poltycznie/gastronomicznie) maslo powyzej 120-140 st. C zaczyna sie
> rozkladac,

Twoje wiadomości są niepełne. Masło klarowane jest jednym z
najlepszych tłuszczów do smażenia w wysokich temperaturach, lepszym niż
wszelkie oleje, wytrzymującym temperatury powyżej 190 stopni, nie
rozkładając się i zachowując walory smakowe.

> produkujac substancje m. in. dosc mocno rakotworcze.

Co to znaczy "dość mocno rakotwórcze"? Owszem w nieklarowynm maśle
nagrzanym pow. 120 stopni zaczyna wyzwalać się w śladowych ilościach
akroleina, która jest trująca i podobno przyczynia się do wzrostu
cholesterolu we krwi, ale nie stwierdzono, by była rakotwórcza.
Podobno rakotwórcze działanie mają częściowo zwęglone białka w
przyrumienionym maśle. Jednak tak samo rakotwórcze mają być rumiane
skórki na pieczywie, przyrumienione, rumiana pieczeń itp. Nikt jdnak
jeszce nie zachorował na raka dlatego, że czasami smaży na rozpalonym
maśle. Nikt rozsądny też nie będzie stale tak smażył. Jednak
przyrządzenie sobie od czasu do czasu w ten sposób potrawy, lub polanie
jej "beurre noir" nikogo jeszcze nie zabiło.

> Co
> zabawniejsze, dotyczy to tez niektorych olejow utwardzanych (tzn.
> margaryn; nie wiem czy Planty tez...). Byc moze w.w. substancje maja
> jakis szczegolnie orzechowo-grzybowy rewelacyjny smak. Nie wiem, nie
> probowalem.

To Twoja strata.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-16 10:06:35

Temat: Re: Maslo
Od: jakub <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Twoje wiadomości są niepełne. Masło klarowane jest jednym z
> najlepszych tłuszczów do smażenia w wysokich temperaturach, lepszym niż
> wszelkie oleje, wytrzymującym temperatury powyżej 190 stopni, nie
> rozkładając się i zachowując walory smakowe.

przyjmuję do wiadomości
>
[...]

Jednak tak samo rakotwórcze mają być rumiane
> skórki na pieczywie, przyrumienione, rumiana pieczeń itp. Nikt jdnak
> jeszce nie zachorował na raka dlatego, że czasami smaży na rozpalonym
> maśle.

a, to juz wypadałoby zweryfikować. To stwierdzenie typu "nikt jeszcze
nie zachorował na raka dlatego że sobie od czasu do czasu zapali" dość
powszechne nawet w literaturze medycznej jeszcze kilkadziesiąt lat temu

Nikt rozsądny też nie będzie stale tak smażył. Jednak
> przyrządzenie sobie od czasu do czasu w ten sposób potrawy, lub polanie
> jej "beurre noir" nikogo jeszcze nie zabiło.

masz bogatszą wyobraźnię niż ja... obraz stosu nieboszczyków wokół
półmiska jakoś mi nawet do głowy nie przyszedł ;-)))
>
>
[...]
>
> To Twoja strata.
>

oj, obawiam się że niewielka... zresztą mam jeszcze parę
niewypróbowanych smaków, które mnie jakoś bardziej kręcą...


jakub

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-16 11:55:42

Temat: Re: Maslo
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jakub" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:brmggo$1vr$1@inews.gazeta.pl...

> na co? na brak intencji? ludzi brzydzą różne rzeczy, jednych surowe
> warzywa, innych przypalone masło...

hej, za bardzo osobiście to bierzesz do siebie;)
Nie masz szans -MI obrzydzić masła;)))

> > A z tego, co ja wiem substancje wdychane przez palaczy są /wybitnie/
> > rakotwórcze, jednak nie przeszkadza im to w paleniu;)))
>
> To chyba OT...
> A Ty palisz? Ja kiedyś paliłem i wiem, że to rzeczywiście dosyć
> wciągające, mimo świadomości skutków. Można dodać że dożylne zastrzyki
> heroiny dają ponoć nadzwyczaj przyjemne wrażenia, mimo że też podobno
> nie są całkiem dla zdrowia obojętne...

OT ale IMHO równie chybione porównanie, a tutaj wpływ palenia na powstawanie
nowotworów jest bezsprzeczne;) Ja nie palę.


> Hmmm, wydaje mi się że zakres Twojej wyobraźni nie ma tu nic do rzeczy...

Skoro ja sądzę, że ma to jednak ma, to nie ja wyobrażam sobie rakotwórczość
masła;)))

> A poza tym de gustibus... nie uważam się za gastronomicznego guru, ale
> bez względu na rodzaj i skład potrawy _przypalanie_ jakiegokolwiek jej
> składnika wydaje mi się nieporozumieniem kulinarnym. Chyba że chodzi Ci
> o coś innego, w takim razie trzeba by uzgodnić definicje...

Powtórzę Twoje słowa "Hmmm, wydaje mi się że zakres Twojej wyobraźni nie ma
tu nic do rzeczy..." bo one pasują najlepiej jako odpowiedź;))) A poza tym,
zgadzam się, gastronomicznym guru nie jesteś;)))

> chyba rzeczywiście i to dość mocno. Porównywanie śmierci w wypadku ze
> świadomym narażaniem się na raka (dotyczy to tyleż palaczy, co
> konsumentów rakotwórczych potraw) jest rzeczywiście jakby naciągane.

Naciągane jest stwierdzenie, że trzeba się wystrzegać masła, bo jest
rakotwórcze.
Moje porównanie jest jak najbardziej trafne i obrazowe (wyobraźnia). Jeśli
nie wyjdziesz z domu, to nie przejedzie Cię samochód na 100% więc
przynajmniej masz pewność przeżycia. Jeśli nie będziesz palił, to
odpowiednio mniej substancji rakotwórczych dostanie się do Twojego
organizmu. A Twoim zdaniem (nie znam potwierdzenia naukowego) masło po
odpowiedniej obróbce jest rakotwórcze...

> A wiesz, do głowy by mi nie przyszło, że mógłbym siłą wydrzeć Ci z rąk
> ukochaną patelnię z przypalonym masłem. Z różnych powodów to raczej
> niemożliwe. Naprawdę nie masz się czego bać.

Mi także to do głowy nie przyszło i na pewno się nie boję;)))

> hmmm, może o to żeby sie pochwalić że wiem jakie to przegrzane masło
> jest niezdrowe?

Skoro "wiesz", to podaj źródło wiedzy, ok?
Ja podaję moje:
http://www.eurovipnet.neostrada.pl/klinika/content/c
holesterol.htm
"Bardzo szkodliwe jest smażenie , podczas którego tłuszcze wielonienasycone
(wrażliwe na wysoką temperaturę) utleniają się i stają się " trans".
Najlepiej smażyć jest na oliwie z oliwek , sklarowanym maśle lub skwarku
słoniny."
Więc rozumiem, że albo masz inne źródło wiedzy, albo nie smażysz wogóle. Bo
nic innego sensownego nie napisałeś, smażenie na maśle jest zdrowsze niż na
podłym oleju;)))

Pozdrawiam,
Adam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pleśń na pierniczkach!Ratunku!
catering na swieta?
Dobra sałatka z tuńczyka
śledz w pierzynie
Jak sie robi syrop???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »