Data: 2010-07-17 18:01:03
Temat: Ladowanie akumulatorow zelowych, trakcyjnych w wozkach
Od: "Adam Zielinski" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam, jestem tetraplegikiem, uzywam wozka Merya Optimus2 :)
W czym problem - z ladowaniem, z zasiegiem akumulatorow - moze uzytkownicy
wozkow elektrycznych cos blizej poradza :)
Jest to wozek 15 km/h - wiec dosc pradozerny ;) Jedne akumulatory mi juz
padly, firmowe GNB, 100Ah - przejechalem na nich tylko 800km. Potem byly
akumulatory Hoppecke, AGM, tez juz siadaja - przejechalem tylko 1000 km. I
teraz chce kupic podobniez najlepsze akumkulatory jakie jstnieja na rynku,
amerykanskiej firmy MK Battery, tez 100Ah. Tylko zastanawiam sie jak z nimi
postepowac....?
Jedni radza, zeby ladowac akumulatory jak najczesciej, nawet co drugi dzien,
i po przejechaniu 15 km - zeby byly prawie caly czas naladowane, wtedy
zachowuja wieksza ilosc cykli!
Inni, zeby rozladowywac prawie do konca - i dopiero potem ladowac, do pelna!
A jeszcze inni, zeby pierwsze 10 razy, gdy akumulatory nowe - ladowac je po
przejechaniu 15km, ksztaltowanie akumulatorow, ich pojemnosci - a potem co
40-45km - jednak nie rzadziej niz raz w tygodniu, a w zimi co 2 tygodnie,
gdy wozek nie jest uzywany.
Ma ktos blizsze i bardziej precyzyjne doswiadczenia w tej sprawie...? -
uzytkownikow wozkow elektrycznych prosze o rade :)
Pozdrawiam - cieplo! :)
Adamose32
|