Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze grupowi a telewizyjni ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze grupowi a telewizyjni ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-26 00:03:37

Temat: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: Robert Pyzel <r...@g...Bez.Spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam złośliwe pytanie do wspierających nas tu na grupie lekarzy
i studentów. Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.
W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany. To co, oni mają szklaną
kulę, a wy nie? Pożałowali wam?


--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-02-26 00:42:13

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: Makro <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 26 Feb 2005 00:03:37 +0000 (UTC), Robert Pyzel napisał(a):

> Mam złośliwe pytanie do wspierających nas tu na grupie lekarzy
> i studentów. Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.
> W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
> zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
> którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany. To co, oni mają szklaną
> kulę, a wy nie? Pożałowali wam?

Mam złośliwe pytanie do zadających tu pytania pacjentów. Dlaczego
wszystkich tych wątpliwości nie zgłaszacie swoim lekarzom prowadzącym /
zlecającym leczenie tylko szukacie anonimowo porad w internecie?

Makro
--
Panowie ... jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie
żadnej innej armii
na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym.
Joseph Heller
http://www.cpp.info.pl/forum/
http://www.spmbt.akcja.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-02-26 01:00:36

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: La Luna <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Sat, 26 Feb 2005 00:03:37 +0000 (UTC) wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Robert Pyzel, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.

Do kogo ta uwaga?
Bo z tego co ja obserwuje to nasi grupowi lekarze jak najbardziej porad w
uzasadnionych przypadkach udzielaja?

> W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
> zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
> którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany.

Zapewne chodzi o papieza?
Coz - przecietny lekarz wie mniej wiecej w jakim stanie sie on znajduje i
jakie sa wskazania do wykonania tracheotomii. Oraz ze skoro tamtejsi
lekarze sie na taki zabieg zdecydowali u pacjenta w tym wieku - to mieli na
pewno wazne powody.
Dlaczegoz wiec by nie mieli sobie poteoretyzowac jesli maja ochote?
Nikomu tym nie zaszkodza.
W przeciwienstwie do robienia tutaj za przychodnie internetowa ktora za
dawmo i bez klopotow udzieli informacji na temat kazdej przypadlosci - oraz
wyda zalecenia.

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-02-26 01:35:50

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: " Daria" <m...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna <b...@p...onet.pl> napisał(a):

> Pewnego wieczoru Sat, 26 Feb 2005 00:03:37 +0000 (UTC) wiedźmin zdziwił się
> nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
> rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Robert Pyzel, a
> następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
>
> > Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.
>
> Do kogo ta uwaga?
> Bo z tego co ja obserwuje to nasi grupowi lekarze jak najbardziej porad w
> uzasadnionych przypadkach udzielaja?
>


Nie wiem jak mozna sie powazyc krytykowac grupowych lekarzy i studentow
medycyny i stomatologii. Chetnie udzielaja porad. Ja tez czasem z tych porad
korzystam i jestem bardzo wdzieczna. Ze bezplatnie? A jak tu zaplacic w
Internecie :) Pozdrawiam
> > W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
> > zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
> > którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany.
>
> Zapewne chodzi o papieza?
> Coz - przecietny lekarz wie mniej wiecej w jakim stanie sie on znajduje i
> jakie sa wskazania do wykonania tracheotomii. Oraz ze skoro tamtejsi
> lekarze sie na taki zabieg zdecydowali u pacjenta w tym wieku - to mieli na
> pewno wazne powody.
> Dlaczegoz wiec by nie mieli sobie poteoretyzowac jesli maja ochote?
> Nikomu tym nie zaszkodza.
> W przeciwienstwie do robienia tutaj za przychodnie internetowa ktora za
> dawmo i bez klopotow udzieli informacji na temat kazdej przypadlosci - oraz
> wyda zalecenia.
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-02-26 07:16:19

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora


Ze bezplatnie? A jak tu zaplacic w
> Internecie :) Pozdrawiam


... myślę, że dało by się coś wymyślić... :)

pozdro!



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-02-26 22:44:11

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: Robert Pyzel <r...@g...Bez.Spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <153hl1getjhic$.18bvt9jzm4ubs.dlg@40tude.net>
tako rzecze La Luna :

>
>> Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.
>
> Do kogo ta uwaga?
> Bo z tego co ja obserwuje to nasi grupowi lekarze jak najbardziej porad w
> uzasadnionych przypadkach udzielaja?
^^^^^^^^^^^^^^

I bardzo dobrze, przecież ja ich nie ganię a chwalę.


>> W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
>> zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
>> którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany.
>
> Zapewne chodzi o papieza?
Zaiste. Tu na grupie, lekarze zachowują wstrzemięźliwość w gdybaniu i
nie znając pacjenta nie snują dywagacji ku olśnieniu nas swoją wiedzą.


> Coz - przecietny lekarz wie mniej wiecej w jakim stanie sie on znajduje i
> jakie sa wskazania do wykonania tracheotomii.
Hmmm. Zważywszy ile razy dziennikarze przyłapali rzecznika na
sprzecznościach w wypowiedziach, jak i np. ocenzurowania polskiego
wydania książki o Papieżu, to myślę, że jednak wiedzą mniej niż więcej
na temat Jego stanu zdrowia.

P.S. Chyba mi ironia szwankuje. Podkręcam jasnośc, ja żywię wielki
szacunk do lekarzy na grupie, którzy poświecają na swój prywatny czas i
pewnie łącze. Ale czy nie śmieszą was telewizyjni eksperci od diagnozy
i oceny stanu zdrowia via telebim?



--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-02-26 23:02:00

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: "Aga" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Makro" <m...@g...pl> napisał w wiadomości


> Mam złośliwe pytanie do zadających tu pytania pacjentów. Dlaczego
> wszystkich tych wątpliwości nie zgłaszacie swoim lekarzom prowadzącym /
> zlecającym leczenie tylko szukacie anonimowo porad w internecie?

Cześć Makro
Mimo ze pytasz zlosliwie to ja niezlosliwie Ci powiem jak jest ze mna.

To nie tak ze pacjent nie pyta sie lekarza. Tylko czasami lekarz w
specyficzny sposob tlumaczy rozne rzeczy pacjentowi wierzac chyba w to ze
pacjent to rozumie. A on nie rozumie a glupio mu sie zapytac. Ja czasem
wychodze z gabinetu i mam taki metlik w glowie ze nawet nie umiem powtórzyc
czesci tego co powiedzial lekarz.
Czasem pytam sie o cos lekarzy w necie nie dlatego ze nie wierze swojemu
lekarzowi ale dlatego zeby przekonac sie co inni lekarz sadzi o mojej
chorobie czy leczeniu.
No a o tym ze istnieja pytanie ktore wstydze sie zadac lekarzowi w gabinecie
chyba nie musze mowic.
pozdrawiam
Aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-02-27 06:29:00

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: "Mała Mi" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aga" napisała ...

> To nie tak ze pacjent nie pyta sie lekarza. Tylko czasami lekarz w
> specyficzny sposob tlumaczy rozne rzeczy pacjentowi wierzac chyba w to ze
> pacjent to rozumie. A on nie rozumie a glupio mu sie zapytac.

Żeby tylko to, to nie byłoby większego problemu.
Owo "głupio mi zapytać" trzeba po prostu zwalczyć.
Oczywistym jest, że pacjent ma dużo mniejszą
wiedzę medyczną, pewnych pojęć może nie rozumieć
i ma prawo pytać. I wcale nie czyni to z niego głąba.
Nikt nie zna się na wszystkim. A lekarz często nie
ze złej woli, tylko z roztargnienia, mówi w sposób
dla przeciętnego śmiertelnika niezrozumiały.
Miałam ostatnio okazję rozmawiać z kardiologiem,
który zajmował się moim mężem.
Do wyjaśnień był chętny, mówił dużo ... tylko że
po jakiś 5 minutach z wdzięcznym uśmiechem
mu po prostu przerwałam i stwierdziłam "nic nie rozumiem". :-)
Zaczął się śmiać, przeprosił i zaczął jeszcze raz - normalnie.
Gdybym udawała mądrzejszą niż jestem, to bym się
raczej nic nie dowiedziała. I nie byłaby to wina lekarza.

Problem jest natomiast w tym, że część lekarzy pacjenta
najnormalniej w świecie zbywa - może z braku czasu,
może z przekonania, że ten i tak tych wszystkich "mądrości"
nie pojmie, nie wiem. I od nich naprawdę nijak nie idzie się
czegokolwiek dowiedzieć. Takich też w życiu spotkałam. Nie raz.
I wtedy pytania np. na łamach grupy dyskusyjnej
są jak najbardziej uzasadnione.
Istnieją jeszcze sytuacje, w której różni lekarze mówią
na ten sam temat całkiem co innego. Wtedy warto poznać
opinie jeszcze innych lekarzy. Chociażby na łamach ...

> No a o tym ze istnieja pytanie ktore wstydze sie zadac lekarzowi w
> gabinecie
> chyba nie musze mowic.

A jakież to pytanie wstyd zadać lekarzowi,
a nie wstyd zadać na łamach grupy ?
Z czystej ciekawości pytam.

Pozdrawiam !
Mała Mi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-02-28 09:07:21

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 26 Feb 2005 00:03:37 +0000 (UTC), Robert Pyzel wrote:

> Mam złośliwe pytanie do wspierających nas tu na grupie lekarzy
> i studentów.

Jakoś nie widzę tu złośliwości wobec "grupowych" lekarzy:)

> Całkiem słusznie się asekurujecie i nie udzielacie porad.

Porady jako takiej przez internet udzielić nie można. Zresztą sam wiesz,
jak to wygląda.

> W tym czasie wasi koledzy po fachu bardzo elokwetnie w TV opowiadają o
> zabiegu, którego na oczy nie widzieli, przeprowadzonym na pacjencie,
> którego stan zdrowia jest skrzętnie skrywany. To co, oni mają szklaną
> kulę, a wy nie? Pożałowali wam?

Istnieją tzw lekarze medialni. W dobrych garniturach, opaleni,
podpierający się pijarami różnej maści. Znam na przykład jednego, który
w mediach publicznych stwierdził, że polscy lekarze nie mają żadnego
interesu w wyjeżdżaniu za granicę, ponieważ wszyscy jak jeden mąż
zarabiają w sumie minimum po 5 k pln miesięcznie, a ci ze
specjalizacjami i tytułami minimum dwukrotnie więcej. Nie chcę i nie
mogę tego skomentować.
Niebanalne wypowiedzi tych lekarzy (z reguły pełniących przy okazji
funkcje kierownicze różnego szczebla) wynikają zapewne z faktu, że ich
postrzeganie rzeczywistości po prostu różni się od naszego. A z czego to
wynika to już zupełnie inna sprawa. I tyle jak dla mnie.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-02-28 19:46:18

Temat: Re: Lekarze grupowi a telewizyjni ?
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@r...am.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 28 Feb 2005, Marek Bieniek wrote:

> interesu w wyjeżdżaniu za granicę, ponieważ wszyscy jak jeden mąż
> zarabiają w sumie minimum po 5 k pln miesięcznie, a ci ze
> specjalizacjami i tytułami minimum dwukrotnie więcej.

w nielicznych przypadkach lekarzy tak moze byc - praca w renomowanej,
prywatnej klinice itp. Ale mozna tez powiedziec inaczej - wiekszosc
bardzo dobrych fachowcow tyle nie zarabia. Dla pacjentow - moze
nawet to i dobrze, bo Ci, ktorych nie stac na leczenie sie wylacznie
w prywanych, najlepszych osrodkach mimo wszystko tez moga liczyc
na dobra opieke. Poza tym byc moze nie zawsze wylacznie Ci, ktorzy
sa "medialni" sa najlepszymi fachowcami ...

P.>
--
Piotr Kasztelowicz <P...@r...am.torun.pl>
http://www.am.torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Depresja sezonowa ?
Zwężenie zastawki aortalnej serca u osoby po 75
interpretacja wyników- prośba
Hemoroid-nacięcie-probl em
ból ręki po pobraniu krwi...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »