Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Lekki tort czekoladowy
Date: Fri, 25 May 2001 11:11:43 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 77
Message-ID: <9el85c$sla$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa73.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 990782444 29354 213.76.96.73 (25 May 2001 09:20:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 25 May 2001 09:20:44 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:52496
Ukryj nagłówki
Podniecona obroną tortu ananasowego Magdaleny Bassett postanowiłam
zainaugurować swój udział w grupie tortem, który cieszy się powodzeniem
zarówno u czekoladoholików jak i przeciwników ciężkich bomb kalorycznych na
bazie masła. No bo masła w nim nie ma! Jest lekki i puszysty i na wskroś
czekoladowy.
Biszkopt (na średnią tortownicę):
5 dużych jaj
150g cukru pudru
90g mąki pszennej tortowej
4 płaskie łyżki kakao (powinno być w najlepszym gatunku, taniocha nie
wchodzi w grę)
40g mączki "maizena" lub ziemniaczanej lub 1 op. budyniu waniliowego albo
śmietankowego na 1/2l mleka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Krem czekoladowy
2 tabliczki (po 100g) gorzkiej czekolady i tu dłuższe objaśnienie: należy
bardzo dokładnie przestudiować
skład surowcowy a to w tym celu by wyeliminować tandetne podróby zawierające
tłuszcze inne niż kakaowy.
Niestety jest to coraz częstsze zjawisko, czekolada zawierająca jakieś tam
inne tłuszcze roślinne nie rozpływa
się w cieple, oczywiście smak i konsystencja na tym cierpią ale producent ma
mniejsze straty. W naszym kremie
podstawową kwestią jest rozpuszczenie w rondelku pokruszonych tabliczek,
więc można wszystko zaprzepaścić
przez użycie niewłaściwego surowca. Nieraz wyrzucałam w diabły sztywną i
zwarzoną breję, zanim skojarzyłam
o co chodzi.
Idealnie sprawdzała mi się niemiecka Zartbitter w czarnym opakowaniu i też
niemiecka Herren Schokolade.
2 płatki żelatyny
4 łyżki mleka
4 żółtka
4 łyżki cukru pudru
25 ml koniaku, brandy też ujdzie
1 mała filiżanka typu naparstek bardzo mocnego espresso, lub 1 kopiata
łyżeczka Nescafee Gold (nie chcę uprawiać reklamy
ale tylko ta rozpuszczalna ma smak kojarzący się z prawdziwą kawą) którą
rozpuszczamy w powyższym koniaku
200 ml idealnie świeżej śmietanki kremówki
coś alkoholowego do nasączenia biszkoptu, np. druga porcja koniaku z kawą
Wykonanie:
Biszkopt: białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na średnio sztywną pianę ze
szczyptą soli, dodajemy stopniowo cukier do uzyskania kremowej konsystencji.
Dodajemy po jednym żółtku cały czas miksując. Wszystkie sypkie składniki
mieszamy i przesiewając do masy jajecznej po trochu delikatnie mieszamy
rózgą.
Pieczemy w 180*C, w tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką.
Krem:
Płatki żelatyny zalewamy zimną wodą. Tabliczki czekolady kruszymy do
rondelka o grubym dnie, skrapiamy mlekiem i rozpuszczamy cały czas mieszając
uważając by się nie zrobiło gorące - wtedy czekolada twardnieje. Do ciepłej
płynnej czekolady dodajemy odciśniętą żelatynę i energicznie mieszamy do
rozpuszczenia. Gdyby się zrobiło niepokojąco gęste nie należy się tym za
bardzo przejmować, na póżniejszym etapie wszystko się "wtre". Masę
czekoladową odstawiamy do przestygnięcia. Zółtka miksujemy z trzema łyżkami
cukru na puszystą masę, dodajemy koniak z kawą a następnie po trochu masę
czekoladową. Dzięki żelatynie nic się nie zwarzy, więc można sobie spokojnie
mikserem na najwyższych obrotach i wte i wewte. Teraz szybciutko ubijamy
śmietankę z pozostałą łyżką cukru i wmontowujemy ją ostrożnie rózgą do jaj z
czekoladą. Nie można czekać z przekładaniem biszkopta, bo masa szybko
tężeje. Dla pracowitych - biszkopt przekrawamy na trzy placuszki, dla
szybkich - robimy górę, spód i środek nadziewamy kremem. Można wykonać
polewę z tabliczki gorzkiej czekolady rozpuszczonej z kilkoma łyżkami mleka.
Dekoracje wg upodobań ale w zasadzie nie lubię dodawania kolejnych smaków w
postaci migdałów czy orzechów. Gotowy tort trzeba koniecznie porządnie
schłodzić.
Agata Solon, naturalna
|