Czasami kupujac filety z lososia odcinam te najciensze czesci, i
zamrazam zawiniete w plastyk. Z tych kawalkow zrobilam wczoraj taki obiad:

Lososiowe suflety

250 g skrawkow lososia
mala garsc miazszu z bulki
4 lyzki mleka
2 zoltka
2 bialka
2 lyzki posiekanego koperku
1/2 lyzeczki soli
1/2 lyzeczki pieprzu

Ugotowany goracy ryz

Bialka ubic na sztywno. Zalac bulke mlekiem i poczekac, az wsiaknie.
Bulke i reszte skladnikow oprocz ryzu posiekac w malakserze na dosc
drobno. Wymieszac delikatnie z ubitymi bialkami. Wykladac kopiasta lyzka
na pergamin wyscielajacy sitko czy koszyk do parowania. Te "chmurki"
sufletowe troche urosna , ale nie za bardzo. Zakryc i trzymac na parze
przez 10 minut, sprawdzic widelcem, czy nie surowe w srodku. Przelozyc
kazda za pomoca lopatki na blache wysmarowana maslem i pomazac kazda
kawalkiem masla i natychmiast wstawic pod opiekacz.Trzymac pod
opiekaczem 3-4 minuty az maslo troche zbrazowieje.

Na patelni przyzlocic na masle garsc orzeszkow piniowych lub migdalow.
Kilka lisci salaty rzymskiej skropic sosem vinaigrette i ulozyc na
talerzach. Obok podac ryz i ulozyc lososiowe suflety na lisciach salaty.
Posypac orzechami/migdalami. Podac natychmiast. Mozna skropic octem
balsamicznym.

Magdalena Bassett