No, w życiu bym nie przypuszczała, że będą takie fajne :-))) Pulchniutkie i
z serkiem żółtym na wierzchu. A nastawiałam się na jakieś średnio jadalne
coś. A było to tak:
Zrobiłam trzy dni temu chałkę, wyszła smaczna i zaczęło mi po głowie
chodzić, ze bułki tez powinny z tego wyjść, tyle że więcej soli i mniej
cukru, ha, no i zabrałam się za nie dziś rano. Polecam. Przepis zupełnie nie
pracochłonny , gniecie się toto jakieś 5 minut, pięknie rośnie, a wyjęte z
piekarnika ładnie chrupie :-))) Zaraz wklepię na stronę, mniam, będę
częściej robić chałki i bułki i drożżówki, ojej!

Wkn