Makaron spagetti

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2005-01-06 12:09:03

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Ps. Jeszcze mam pytanie, ale nie łap się za boki :-))). Na zdjeciu, ta
> ozdóbka
> > na wierzchu to.... majonez?
>
> Pewnie tak. Ale sama rozumiesz - zdjecie to zdjecie, a zycie to zycie! ;-)
> -----------------
Pewnie, że rozumię. Ale "bałam" się, że znów będzie Ci "latać przepona":-))) i
powiesz, np. że to....... kleksy z bitej smietany ;-).
> Ja w domu nie ukladam tego na pieknym talerzu i salacie, nie zdobie
> majonezem, bo go nie lubie.
A ja wręcz przeciwnie, przepadam za majonezem , zwłaszcza za "dekoracyjnym" z
Winiar, a domowy jest jeszcze lepszy i bez srodków konserwujących. Pozdrawiam
Areta
>
>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2005-01-06 12:13:13

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> JAk ktos zrobi - dajcie znac czy wam smakowalo! :-)
>
Nie omieszkam, tylko prosze o cierpliwość !:-)
> To zapodam jeszcze cos fajnego i latwego co lubie w kuchni rosyjskiej!

> Nie daj się długo prosić, jak masz czas, to proszę wrzuć juz teraz. A ......
co trudniejsze wyrazy, przetłumacz "od ręki". Plizzzz :-) Areta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-06 12:53:34

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "plitkin" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Nie daj się długo prosić, jak masz czas, to proszę wrzuć juz teraz. A
......
> co trudniejsze wyrazy, przetłumacz "od ręki". Plizzzz :-) Areta

To podaje przepis na "Jeżyki" - szybko, pysznie.

Najpierw opisze po polsku jak ja to ribie, pozniej postaram sie poszukac
zdjecia.

Wiec "jeżyki" - to takie kotleciki z ryżem. Nazwa pochodzi od tego, ze w
gotowych jeżykach ryz sterczy jak igielki u jeza.

Bierzemy miesko mielone surowe. Gotujemy ryz dlugoziarnisty do stanu "troche
twardawy".
Miesko zaprawiamy cebulka i tym co lubimy (przyprawy). Bierzemy sporo tego
ugotowanego, ale juz zimnego, ryzu (ale wagowo pewnie troche mniej niz miesa
wyjdzie - ja wszystko na oko robie) i miezamy jak na golabki. Z powstalej
masy formujemy okragle kulki-kotleciki o wymiarze tak na oko jak male jablko
lub mala pomarancza. Ukladamy to zaleznie od ilosci obok siebie (ciasno,
zeby dotykaly) - na patelni zeliwnej lub w formie jakiejs do zapiekania i
pieczemy az do gotowosci (temp. ok. 180 st - zeby nie przesuszyc). Czasem ja
podlewam pare lyzeczek wody w trakcie pieczenia - zeby nie byly suche
(zaleznie od mieska - wszystko "na oko").
No i gotwe! Ja lubie bez sosu, ale sporo osob zalewa to sosem grzybowym albo
takim "miesnym". Niektorzy dodaja surowe jajko do tego surowego farszu -
zeby sie lepiej sklejalo. Ja nie dodaje, bo jajek nie lubie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-06 13:20:27

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > > Nie daj się długo prosić, jak masz czas, to proszę wrzuć juz teraz. A
> ......
> > co trudniejsze wyrazy, przetłumacz "od ręki". Plizzzz :-) Areta
>
> To podaje przepis na "Jeżyki" - szybko, pysznie.
>
> Najpierw opisze po polsku jak ja to ribie, pozniej postaram sie poszukac
> zdjecia.
>
> Wiec "jeżyki" - to takie kotleciki z ryżem. Nazwa pochodzi od tego, ze w
> gotowych jeżykach ryz sterczy jak igielki u jeza.
>
> Bierzemy miesko mielone surowe. Gotujemy ryz dlugoziarnisty do stanu "troche
> twardawy".
> Miesko zaprawiamy cebulka i tym co lubimy (przyprawy). Bierzemy sporo tego
> ugotowanego, ale juz zimnego, ryzu (ale wagowo pewnie troche mniej niz miesa
> wyjdzie - ja wszystko na oko robie) i miezamy jak na golabki. Z powstalej
> masy formujemy okragle kulki-kotleciki o wymiarze tak na oko jak male jablko
> lub mala pomarancza. Ukladamy to zaleznie od ilosci obok siebie (ciasno,
> zeby dotykaly) - na patelni zeliwnej lub w formie jakiejs do zapiekania i
> pieczemy az do gotowosci (temp. ok. 180 st - zeby nie przesuszyc). Czasem ja
> podlewam pare lyzeczek wody w trakcie pieczenia - zeby nie byly suche
> (zaleznie od mieska - wszystko "na oko").
> No i gotwe! Ja lubie bez sosu, ale sporo osob zalewa to sosem grzybowym albo
> takim "miesnym". Niektorzy dodaja surowe jajko do tego surowego farszu -
> zeby sie lepiej sklejalo. Ja nie dodaje, bo jajek nie lubie.
>
>
Wielkie dziękuję! :-)
Ps. Nawet w farszu wyniuchasz jajo?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-06 13:29:47

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "A.L." <a...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

plitkin wrote:

> golabki. Z powstalej masy formujemy okragle kulki-kotleciki o
> wymiarze tak na oko jak male jablko lub mala pomarancza.

Musza byc takie duze? Ja to bym robila takie na "dwa chapsy", czyli duzy
orzech wloski albo mala mandarynka ;).

--
Pozdrawiam,
Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-07 10:01:49

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "plitkin" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wielkie dziękuję! :-)
> Ps. Nawet w farszu wyniuchasz jajo?

Moze i nie, ale Jezyki mi i bez jajka wychodza - wiec jest luzik :-) Zaraz
poszukam obrazku i puszcze oddzielnym postem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-07 10:08:26

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "plitkin" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Musza byc takie duze? Ja to bym robila takie na "dwa chapsy", czyli duzy
> orzech wloski albo mala mandarynka ;).

Zasadniczo ja sie poprostu przyzwyczailem do duzych ;-)
Tak jak np. pierogi w polsce sie robi takie dosc duze, ze za 1 razem raczej
sie nie wlozy do buzi, a ja mam duze wapliwosci co do slusznosci takiej
koncepcji i robie male - jak uszka - zeby caly za jednym zamachem zjesc.
Wtedy sie nie traci soku. Ale zaden polak by chyba tego nie uznal za
"poprawne". To sie tyczy tez jezykow - napewno male tez beda fajne, ale sie
przyzwyczailem do wiekszych i juz ;-) Kotlet mielony tez mozna mniejszy
robic i napewno nie straci walorow smakowych (a moze i lepszy bedzie?). Ja
tam uwazam, ze trzeba robic tak, jak lubisz. Sprobuj takie i takie - napewno
wybierzesz bardziej poprawny _dla ciebie_ sposob. Moze z czasem dodasz
jakichs przypraw, ktorych ja nie daje. Albo jeszcze jakies dodatki. Uwazam,
ze gotowanie jest kwestia indywidualna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-07 10:51:55

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Wielkie dziękuję! :-)
> > Ps. Nawet w farszu wyniuchasz jajo?
>
> Moze i nie, ale Jezyki mi i bez jajka wychodza - wiec jest luzik :-) Zaraz
> poszukam obrazku i puszcze oddzielnym postem.
>
> ----------
Z góry dziękuję. Mięsko juz pomielone czeka, na jutrzejszą obróbkę :-).
Pozdrawiam Areta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-07 11:15:50

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: "plitkin" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisz sprawozdanie jutro jak wyszlo i co ewentualnie nie wyszlo! ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-01-07 15:36:04

Temat: Re: Makaron spagetti
Od: m...@p...onet.pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

plitkin wrote:
>>Musza byc takie duze? Ja to bym robila takie na "dwa chapsy", czyli duzy
>>orzech wloski albo mala mandarynka ;).
>
>
> Zasadniczo ja sie poprostu przyzwyczailem do duzych ;-)
> Tak jak np. pierogi w polsce sie robi takie dosc duze, ze za 1 razem raczej
> sie nie wlozy do buzi, a ja mam duze wapliwosci co do slusznosci takiej
> koncepcji i robie male - jak uszka - zeby caly za jednym zamachem zjesc.
> Wtedy sie nie traci soku. Ale zaden polak by chyba tego nie uznal za
> "poprawne".

Francuzi taki sos "wylizuja" z talerza chlebem - tez sie nic nie traci,
a i naczynie czyste, mozna sobie na nie spokojnie nalozyc gore serow ;)

Kot, co jednak woli inny talerz wziac

--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia