Data: 2004-06-08 17:43:09
Temat: Moja historia [krok II-gi]
Od: "Crimson" <c...@g...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
W urzędach czysto.
Podatek płacony regularnie.
Dziadek pokazał mi dziś wreszcie te stare ruskie mapy Marcinówki!
Są prawdziwe i rewelacyjne !
W SKP (Skierbieszewskim Parku Krajobrazowym) nie planuje się żadnych
inwestycji
według gminnego jeomerty. Aby wyciąć drzewo na własnej działce (do 15-stu
cm) trzeba
składać podanie o pozwolenie do gminy (sic!). Nie jestem rolnikiem więc aby
móc się `budować`
muszę wystąpić o odrolnienie działki i starać się o pozwolenie na budowę.
Mogę wszakże wg urzędnika podnosić standard istniejącego domu w `ramach jego
obrysu`.
A teraz będzie najciekawsze: urtargowałem dzis na dziadku całość za 25,ooo
PLN.
Notariusza mam płacić ja ;(
Kupuję. W tym tygodniu będzie stać mnie tylko na fajki ale co tam.
Trochę pożyczę od mamy ...
W tej chwili mam milion pomysłów na urządzenie się:
- kosić łąkę, kaczeńce, jakieś małe drzewa które rosną milionami?
- łubin, małe sosenki (samosiejki) ?
- trawa po pas to mało powiedziane ;)
- przy wjeździe stary pień czereśni,
- masa kretowisk (na zboczu),
- warzywniak w sali wystawowej (brrrr), buraczki, szczypior, truskawki etc.
Nawieźć ziemi, wyrównać i zapomnieć
- sławojka tuż przy lesie ;( (nie zaglądałem)
- stare orzechy włoskie, wiśnie, stare jabłonie, sosny, świerki itp ...
Chaos, huk roboty, 100 pomysłów na minutę ... A ja mam nawet nożyc.
Ba! Dla znajomych łóżek mi zabrakło ;)
Godzinami mógłym pisać ...
--
-Crimson-
|