« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-06 10:10:44
Temat: czy wok tylko do chinszczyzny?Wiem, ze temat tego naczynia byl na grupie wielkokrotnie, sporo dowiedzialam
sie z archiwum (m.in. jak go "wypalic"), ale nie znalazlam jednoznacznej
odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie - czy w woku mozna robic to, co na
glebokiej patelni, czyli np. usmazyc paczki, frytki czy faworki?
Moja gleboka patelnia (teflonowa niestety) zaczyna dogorywac i zastanawiam
sie czy nie kupic na jej miejsce woka ze stali weglowej, ponoc mozna go
wieki uzywac, jesli tylko dobrze sie go wypali i konserwuje tluszczem po
uzyciu.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-06 12:16:56
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?
Basia wrote:
> czy w woku mozna robic to, co na
> glebokiej patelni, czyli np. usmazyc paczki, frytki czy faworki?
nie widze przeciwskazan, ja woka uzywam wszechstronnie - nie tylko do
glebokiego smazenia, ale i robienia jajecznicy, duszenia gulaszu czy
gotowanie na parze :)
wiku
--
http://www.breakbeat.pl/
MAY THE BREAKZ BE WITH YOU
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 12:35:00
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?>
> nie widze przeciwskazan, ja woka uzywam wszechstronnie - nie tylko do
> glebokiego smazenia, ale i robienia jajecznicy, duszenia gulaszu czy
> gotowanie na parze :)
dzieki za odpowiedz;-)
a mozna zapytac jaki jest Twoj wok - pokryty teflonem czy moze ze stali
weglowej i musiales przeprowadzic zadymianie mieszkania podczas wypalania
woka?
Podobno dla poczatkujacych wskazany jest wok pokryty teflonem, ale moze
jednak lepiej kupic ten drozszy, weglowy i miec go na wiele lat, bo
teflonowy to jak zwykla patelnia - ze 2 lata i do wymiany...
pozdrawiam
Basia, z wokowymi;-) rozterkami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 18:04:15
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?In article <bte8t7$62r$1@SunSITE.icm.edu.pl>, wiku
<s...@r...pl> wrote:
> Basia wrote:
> > czy w woku mozna robic to, co na
> > glebokiej patelni, czyli np. usmazyc paczki, frytki czy faworki?
>
> nie widze przeciwskazan, ja woka uzywam wszechstronnie - nie tylko do
> glebokiego smazenia, ale i robienia jajecznicy, duszenia gulaszu czy
> gotowanie na parze :)
A czy wok nie jest mało wydajny dom smażenai na głębokim tłuszczu?
Jest ostatecznie dość szeroki i wydaje się, że trzeba dużo tłuszczu, by
zapełnić go do pełnej głębokości oraz sporo ciepła, by ten tluszcz
ogrzać do odpowiedniej temperatury.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 19:45:39
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?
Wladyslaw Los wrote:
>
> In article <bte8t7$62r$1@SunSITE.icm.edu.pl>, wiku
> <s...@r...pl> wrote:
>
> > Basia wrote:
> > > czy w woku mozna robic to, co na
> > > glebokiej patelni, czyli np. usmazyc paczki, frytki czy faworki?
> >
> > nie widze przeciwskazan, ja woka uzywam wszechstronnie - nie tylko do
> > glebokiego smazenia, ale i robienia jajecznicy, duszenia gulaszu czy
> > gotowanie na parze :)
>
> A czy wok nie jest mało wydajny dom smażenai na głębokim tłuszczu?
> Jest ostatecznie dość szeroki i wydaje się, że trzeba dużo tłuszczu, by
> zapełnić go do pełnej głębokości oraz sporo ciepła, by ten tluszcz
> ogrzać do odpowiedniej temperatury.
>
> Władysław
Wprost przeciwnie, jest bardzo poreczny do glebokiego smazenia i tak
duzo tluszczu nie potrzeba. Tluszcz wypelniam tylko do polowy wysokosci,
i naprawde swietnie to dziala. Paczki i faworki zawsze robie w woku.
Niektore woki maja takie kratkowe balkoniki, ktore mozna zahaczyc o
brzeg wewnatrz woka - na nie wyjmuje sie usmazone paczki czy inne
kawalki zeby odciekly z tluszczu.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 20:10:51
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?> Wiem, ze temat tego naczynia byl na grupie wielkokrotnie, sporo dowiedzialam
> sie z archiwum (m.in. jak go "wypalic"), ale nie znalazlam jednoznacznej
> odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie - czy w woku mozna robic to, co na
> glebokiej patelni, czyli np. usmazyc paczki, frytki czy faworki?
> Moja gleboka patelnia (teflonowa niestety) zaczyna dogorywac i zastanawiam
> sie czy nie kupic na jej miejsce woka ze stali weglowej, ponoc mozna go
> wieki uzywac, jesli tylko dobrze sie go wypali i konserwuje tluszczem po
> uzyciu.
>
> pozdrawiam
> Basia
>
Ale oprócz głębokiej patelni masz chyba jeszcze taką dosyć płaską? Bo, wok jako
głęboka patelnia sprawdza się znakomicie, ale schabowego, ani tez mielonego na
nim nie zrobisz...
Pozdrawiam - Agnieszka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 20:11:53
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?In article <3...@o...com>, Magdalena Bassett
<m...@o...com> wrote:
>
> Wprost przeciwnie, jest bardzo poreczny do glebokiego smazenia i tak
> duzo tluszczu nie potrzeba.
Wydawało mi się, że do smażenia w głębokim tłuszczu potrzeba zawsze
dość dużo tłuszczu. Na tym to polega.
> Tluszcz wypelniam tylko do polowy wysokosci,
> i naprawde swietnie to dziala. Paczki i faworki zawsze robie w woku.
Przepraszam bardzo, ale nie bardzo to sobie wyobrażam. Faworki jeszcze
od biedy tak. Wyobrażam sobie, że w woku można usmażyć w głębokim
tłuszczu 4 krewetki na krzyż. Ale wok jest dość płytki i zbiega sie
szybko ku dołowi. Jeżeli napełnisz go do połowy to tam jest naprawdę
mało tłuszczu i to szeroko , a płytko rozlanego. Zmieści się zapewne
jeden pączek i to chyba nie będzie pływał? Mam też wątpliwości, czy ta
ilość tłuszczu nie ochłodzi się zanadto po włożeniu zimnego ciasta.
W końcu zasadnicze pytanie -- po co używać do jakiegoś celu narzędzia,
które zostało wymyślone w innym celu, kiedy mamy inne, lepiej do tego
dostosowane?
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 20:16:15
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?In article <6...@n...onet.pl>,
<b...@p...onet.pl> wrote:
> >
> Ale oprócz głębokiej patelni masz chyba jeszcze taką dosyć płaską? Bo, wok
> jako
> głęboka patelnia sprawdza się znakomicie,
przepraszam, ale co wy nazywacie "głęboką patelnią"?
Władyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 20:32:45
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?
Wladyslaw Los wrote:
>
> In article <3...@o...com>, Magdalena Bassett
> <m...@o...com> wrote:
>
> >
> > Wprost przeciwnie, jest bardzo poreczny do glebokiego smazenia i tak
> > duzo tluszczu nie potrzeba.
>
> Wydawało mi się, że do smażenia w głębokim tłuszczu potrzeba zawsze
> dość dużo tłuszczu. Na tym to polega.
Czepiasz sie.
W poprzednim liscie twierdziles, ze:
> Jest ostatecznie dość szeroki i wydaje się, że trzeba dużo tłuszczu, by
> zapełnić go do pełnej głębokości oraz sporo ciepła, by ten tluszcz
wiec Ci odpisalam, ze "tak duzo tluszczu nie potrzeba" tzn. nie do pelna
>
> > Tluszcz wypelniam tylko do polowy wysokosci,
> > i naprawde swietnie to dziala. Paczki i faworki zawsze robie w woku.
>
> Przepraszam bardzo, ale nie bardzo to sobie wyobrażam.
Sprobuje zrobic zdjecie nastepnym razem, gdy bede robila faworki, pewnie niedlugo.
>Faworki jeszcze
> od biedy tak. Wyobrażam sobie, że w woku można usmażyć w głębokim
> tłuszczu 4 krewetki na krzyż.
Najwyrazniej nigdy w woku nie smazyles albo masz bardzo maly wok.
>Ale wok jest dość płytki i zbiega sie
> szybko ku dołowi. Jeżeli napełnisz go do połowy to tam jest naprawdę
> mało tłuszczu i to szeroko , a płytko rozlanego. Zmieści się zapewne
> jeden pączek i to chyba nie będzie pływał? Mam też wątpliwości, czy ta
> ilość tłuszczu nie ochłodzi się zanadto po włożeniu zimnego ciasta.
Jakos to juz tak jest, ze miesci sie wiecej, niz jeden paczek.
>
> W końcu zasadnicze pytanie -- po co używać do jakiegoś celu narzędzia,
> które zostało wymyślone w innym celu, kiedy mamy inne, lepiej do tego
> dostosowane?
>
> Władysław
Z teoria sie zgadzam. A w praktyce jest tak, ze akurat dla mnie wok jest
najlepszym narzedziem do smazenia. Ja nie mam innego lepiej do tego
dostosowanego. Mam gleboka zeliwna patelnie, ale w niej miesci sie
mniej, niz w woku.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-06 20:38:36
Temat: Re: czy wok tylko do chinszczyzny?In article <3...@o...com>, Magdalena Bassett
<m...@o...com> wrote:
> Wladyslaw Los wrote:
> >
> > In article <3...@o...com>, Magdalena Bassett
> > <m...@o...com> wrote:
> >
> > >
> > > Wprost przeciwnie, jest bardzo poreczny do glebokiego smazenia i tak
> > > duzo tluszczu nie potrzeba.
> >
> > Wydawało mi się, że do smażenia w głębokim tłuszczu potrzeba zawsze
> > dość dużo tłuszczu. Na tym to polega.
>
> Czepiasz sie.
Pytam się. a teraz się pytam jeszce, czy tak mają wyglądać dyskusje z
Tobą?
>
> W poprzednim liscie twierdziles, ze:
> > Jest ostatecznie dość szeroki i wydaje się, że trzeba dużo tłuszczu, by
> > zapełnić go do pełnej głębokości oraz sporo ciepła, by ten tluszcz
>
>
> wiec Ci odpisalam, ze "tak duzo tluszczu nie potrzeba" tzn. nie do pelna
I to właśnie budzi moje tym większe wątpliwości. Ja do smażenia w
głąbokim tłuszczu używam ok. 1,5 l. tłuszczu. Nie wyobrażam sobie, jak
to sensownie można zrobić w ilości tłuszczu mniejszej niż. ok. 3/4
litra i to jeżeli smaży się naprawdę małe porcje.
> Sprobuje zrobic zdjecie nastepnym razem, gdy bede robila faworki, pewnie
> niedlugo.
To nareszcie coś konkretnego.
> >Faworki jeszcze
> > od biedy tak. Wyobrażam sobie, że w woku można usmażyć w głębokim
> > tłuszczu 4 krewetki na krzyż.
>
> Najwyrazniej nigdy w woku nie smazyles albo masz bardzo maly wok.
Smażyłem, w dużym woku ale inną techniką.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |