« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-02-06 11:06:06
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a3qvrc$apl$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> > A chciałabyś leczyć się u lekarza, który studiował "po godzinach"?
> > Nie ma możliwości studiowania zaocznego. Musisz mieć na starszych latach
> > codzienny, kilkugodzinny kontakt z Pacjentem. A nie... tylko wpaść sobie
> > (zaocznie) w sobotę do szpitala i zostać lekarzem.
> >
> > Pozdrawiam wszystkich zdających sesję, zwłaszcza medyków.
> > Przede mną w piątek pediatria...
> > Beata
>
> Chcialabym sie leczyc u lekarza, ktory bylby dobrym specjalista, uwierz
mi,
> ze gdyby studiowal nawet po godzinach a postawil dobra diagnoze, to
bylabym
> szczesliwa:)
> Z moja dolegliwoscia meczylam sie dosyc dlugo(ok 2lata) zanim sama wpadlam
> na to co moze mi byc. Poczytalam, poobserwowalam, poszlam prywatnie na
> badania i teraz jestem w trakcie leczenia. Akurat moja pani doktor zbywala
> mnie tym, ze mam takie zle wyniki bo sie smazonego najadlam, choc
> tlumaczylam jej ze takich potraw to ja od roku juz nie jadam.
> Dodam, ze pomogl mi wspanialy lekarz, do ktorego wyslal mnie moj chlopak,
> sam wczesniej tez u niego byl.Bylam zdziwiona tak szybko postawiona
diagnoza
> juz na pierwszej wizycie:)
> Pozdrawiam serdecznie
> Ula
> www.ulast.prv.pl
>
> Moze ta pani doktor to byla wlasnie taka, co sobie studiowala z doskoku, a
pan doktor rzetelnie bral udzial we wszystkich zajeciach, takze tych
nadobowiazkowych?
Medycyna to nie jest nauka, ktora opiera sie wylacznie na ksiazkach, ale
wazna jest praktyka (praca z pacjentem) a tego nie da sie realizowac w
soboty i niedziele, chociazby dlatego, ze wtedy w szpitalach jest zwykle
jeden lub dwoch lekarzy dyzórnych - kto by sie zajmowal studentami?
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-02-06 11:15:32
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.U mnie w grupie w Zabrzu-Rokitnicy studiuje 48 letni "chlopak"(jestesmy na
pierwszym roku), wiec jest to mozliwe, ale podejrzewam ze tylko wieczorowo.
Pozdrawiam
Borys
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-02-06 14:39:27
Temat: Odp: Najstarszy student medycyny.> > Moze ta pani doktor to byla wlasnie taka, co sobie studiowala z doskoku,
a
> pan doktor rzetelnie bral udzial we wszystkich zajeciach, takze tych
> nadobowiazkowych?
> Medycyna to nie jest nauka, ktora opiera sie wylacznie na ksiazkach, ale
> wazna jest praktyka (praca z pacjentem) a tego nie da sie realizowac w
> soboty i niedziele, chociazby dlatego, ze wtedy w szpitalach jest zwykle
> jeden lub dwoch lekarzy dyzórnych - kto by sie zajmowal studentami?
> >
>
Pani doktor studiowala normalnie i pan doktor rowniez:)
Jesli ktos jest dobrym lekarzem z powolania, to nim po prostu bedzie,
i jeszcze jedno, wcale nie uwazam ze praktyka jest niepotrzebna,
wypowiedzialam sie tylko na temat umiejetnosci rozpoznania choroby i jej
leczenia.
Gdyby to zalezalo od podrecznikow, to sama bylabym sobie lekarzem, w koncu
diagnoze postawilam dobra;)
Pozdr.
Ula
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-02-06 18:20:58
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.> Zaocznie nie studiuje sie medycyny???
> Ula
>
cgron nas Boze lub inna Silo Wyzsza przed medycyna zaoczna!!!!!!!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-02-06 18:30:49
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.
Użytkownik "Borys" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:006901c1af00$71fdbe00$3ba74dd5@hayabusa...
> U mnie w grupie w Zabrzu-Rokitnicy studiuje 48 letni "chlopak"(jestesmy na
> pierwszym roku), wiec jest to mozliwe, ale podejrzewam ze tylko
wieczorowo.
--------Dzięki za ten post. Chciałem właśnie wiedzieć czy będę w polsce
najstarszym studentem. Kiedyś przed laty na Krakowskiej AM dzisiaj CM UJ,
zacząłem studiować jako 21-o letnichłopak i moja najstarsza koleżanka miała
chyba 32 lata. Mieszkam w Wiedniu i mam 76-o letniego kolegę studenta
trzeciego semestru medycyny. Chciałem wiedzieć czy zdobędę mistrzostwo
wiekowe w Polsce, ale chyba nie i dobrze. Nie wiem skąd wziął się w tej
dyskusji pomysł o studiowaniu zaocznym medycyny. Chcę zapisać się na płatne
studia dla obcokrajowców
Pozdrawiam, Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-02-06 18:50:21
Temat: Odp: Najstarszy student medycyny.. Nie wiem skąd wziął się w tej
> dyskusji pomysł o studiowaniu zaocznym medycyny. Chcę zapisać się na
płatne
> studia dla obcokrajowców
> Pozdrawiam, Jacek
Chyba ode mnie, ale to bylo pytanie do grupowiczow, zacocznie mozna
studiowac prawo etc, po prostu nie wiedzialam jak to sie odbywa w przypadku
medycyny i wieku studenta.
Pozdr.
Ula
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-02-06 20:41:53
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.Sek w tym ze wiekszosc tzw. "dobrych lekarzy" jest niedobra.
tom
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a3qvrc$apl$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> > A chciałabyś leczyć się u lekarza, który studiował "po godzinach"?
> > Nie ma możliwości studiowania zaocznego. Musisz mieć na starszych latach
> > codzienny, kilkugodzinny kontakt z Pacjentem. A nie... tylko wpaść sobie
> > (zaocznie) w sobotę do szpitala i zostać lekarzem.
> >
> > Pozdrawiam wszystkich zdających sesję, zwłaszcza medyków.
> > Przede mną w piątek pediatria...
> > Beata
>
> Chcialabym sie leczyc u lekarza, ktory bylby dobrym specjalista, uwierz
mi,
> ze gdyby studiowal nawet po godzinach a postawil dobra diagnoze, to
bylabym
> szczesliwa:)
> Z moja dolegliwoscia meczylam sie dosyc dlugo(ok 2lata) zanim sama wpadlam
> na to co moze mi byc. Poczytalam, poobserwowalam, poszlam prywatnie na
> badania i teraz jestem w trakcie leczenia. Akurat moja pani doktor zbywala
> mnie tym, ze mam takie zle wyniki bo sie smazonego najadlam, choc
> tlumaczylam jej ze takich potraw to ja od roku juz nie jadam.
> Dodam, ze pomogl mi wspanialy lekarz, do ktorego wyslal mnie moj chlopak,
> sam wczesniej tez u niego byl.Bylam zdziwiona tak szybko postawiona
diagnoza
> juz na pierwszej wizycie:)
> Pozdrawiam serdecznie
> Ula
> www.ulast.prv.pl
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-02-06 20:46:06
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.> Medycyna to nie jest nauka, ktora opiera sie wylacznie na ksiazkach, ale
> wazna jest praktyka (praca z pacjentem) a tego nie da sie realizowac w
Medycyna nie jest ZADNA nauka i NIGDY nia nie bedzie gdyz w wiekszosci
przypadkow (~99%) nie da sie jej opisac ilosciowo. A tylko taka wiedze
mozna nazwac nauka (fizyka, chemia), ktora mozna opisywac ilosciowo.
Medycyna jest zwyklym rzemioslem - no moze bardziej prestizowym.
tom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-02-06 21:37:34
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.
Użytkownik ^ToM^ <n...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a3s4eh$812$...@n...onet.pl...
> Sek w tym ze wiekszosc tzw. "dobrych lekarzy" jest niedobra.
> tom
Szczegolnie na surowo.Proponuje ugotowac lub lekko podsmazyc.
Pozdrawiam Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-02-07 02:04:54
Temat: Re: Najstarszy student medycyny.
Beata wrote:
> > Zaocznie nie studiuje sie medycyny???
> > Ula
>
> A chciałabyś leczyć się u lekarza, który studiował "po godzinach"?
Ze dodam swoje 2 grosiki.
A co ma do rzeczy kiedy, gdzie i jak osobnik studiowal?
Zeby znac sie na leczeniu wcale nie trzeba miec dyplomu uczelni medycznej.
Najlepszym przykladem sa rozni znachorzy i uzdrawiacze - oczywiscie wylaczyc
prosze zgraje zwyklych szarlatanow zerujacych na ludzkim nieszczesciu.
Medycyna jest jak kazde inne rzemioslo. Z punktu widzenia umiejetnosci mozna
medykow podzielic na artystow i wyrobnikow.
Jest caly ocean pazernych i niedouczonych konowalow, ktorzy zeruja na
ludzkim nieszczesciu. Ich stycznosc z prawdziwa medycyna konczy sie z chwila
otrzymania dyplomu. Uznali uczelnie medyczyna za najkrotsza droge do
dobrobytu i pozycji spolecznej.
Niestety jest tylko nieliczna grupka "artystow" osobnilow odpowiedzialnych,
znajacych sie na rzeczy i zbierajacych zasluzone efekty swojej pracy i
glebokiej wiedzy.
Osobiscie nie mialem szczescia spotkac lekarza. Wszyscy ktorych pomocy
szukalem szybko (czesto juz przy drugiej wizycie) okazali sie albo
skarbonkami bez dna, albo zgubili sie w czasie.
Czym sie przejmowac? Jak to sie mowi w klubie?
Nic sie nie przejmuj kolego. My nie tak jak te biedne inzyniery. Jak sie
inzynierom most zawali to wszyscy widza i palcami inzyniera i most pokazuja.
Naszych bledow nikt nie widzi, ziemia je szybko pokrywa.
>
> Nie ma możliwości studiowania zaocznego. Musisz mieć na starszych latach
> codzienny, kilkugodzinny kontakt z Pacjentem. A nie... tylko wpaść sobie
> (zaocznie) w sobotę do szpitala i zostać lekarzem.
>
> Pozdrawiam wszystkich zdających sesję, zwłaszcza medyków.
> Przede mną w piątek pediatria...
> Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |