« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2010-05-12 18:42:53
Temat: Re: Nerwica lękowazażółtek pisze:
> Trochę mi opadła szczena, jak go przeczytałem,
Bo pisał o sobie. Jak jest traktowany, to przecież widać.
Nie żebym go jakoś szczególnie broniła, ale dobrze by było zdawać sobie
sprawę, że problemy objawiają się nie tylko biadoleniem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2010-05-12 18:49:59
Temat: Re: Nerwica lękowaPiotr pisze:
> dzwonowej i maksimum przypada na lata 30-35.
> W tych latach ludzie są najbardziej błyskotliwi i odnoszą największe
> sukcesy.
Czy w zawodzie psychoterapeuty naprawdę ta błyskotliwość jest
najistotniejsza? IMO nie, a właśnie przegląd wielu przypadków.
Oczywiście wraz z doświadczeniem może się też pojawić wypalenie
zawodowe, rutyna itd. zgadzam się.
> Natomiast u nas lekarz czy psycholog są coraz częściej rzemieślnikami
> coraz bardzie topornymi i prymitywnymi z wiekiem.
Bo nie są entuzjastami swojego zawodu albo są zniszczeni przez
niewydolny system.
Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie iść na terapię do kogoś poniżej
30r.ż. przynajmniej. Albo do kogoś świeżo po studiach. No sorry.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2010-05-12 18:50:53
Temat: Re: Nerwica lękowaE.W. pisze:
> Wiem. Byłam stałym bywalcem newsów parę lat temu. :) Qra i Qrczak są mi
> znani, mnie też znają - nigdy by pewnie nie zgadli, że ja w rozsypce to
> ta "stara harpia" :)
Chyba się co poniektórzy domyślają.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2010-05-12 18:52:54
Temat: Re: Nerwica lękowamedea pisze:
> E.W. pisze:
>
>> Wiem. Byłam stałym bywalcem newsów parę lat temu. :) Qra i Qrczak są
>> mi znani, mnie też znają - nigdy by pewnie nie zgadli, że ja w
>> rozsypce to ta "stara harpia" :)
>
> Chyba się co poniektórzy domyślają.
Ja jestem właściwie pewna.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2010-05-12 18:54:19
Temat: Re: Nerwica lękowamedea pisze:
> zażółtek pisze:
>
>> Trochę mi opadła szczena, jak go przeczytałem,
>
> Bo pisał o sobie. Jak jest traktowany, to przecież widać.
> Nie żebym go jakoś szczególnie broniła, ale dobrze by było zdawać
> sobie sprawę, że problemy objawiają się nie tylko biadoleniem.
>
> Ewa
Teraz to naprawdę udało Ci się wywołać u mnie uśmiech, politowania.
Nie wiem zbyt dobrze czemu ma Ci służyć ta próba wyjaśnienia,
jednak sprawa z Weroniką mógłaby wyglądać trochę inaczej.
Z tego co zauważyłem, od razu wciągnęła się w grupę, zwłaszcza,
że ma do niej sentyment.
A niestety ma już ona objawy somatyczne i zaangażowanie się
w uczestnictwo tu na grupie IMO tylko by ją odciągnęło od
problemu, z którym chyba jednak powinna się mierzyć jak najszybciej.
Niestety, ale akceptacja i sympatia bywają troszkę uzależniające,
zwłaszcza dla osób wytraconych z równowagi i mogą odciągać
je od faktycznych potrzeb.
Za tym poszedł by pewnie zmarnowany czas, zaległości w pracy
i coraz większy stres z tym związany.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2010-05-12 18:55:36
Temat: Re: Nerwica lękowaBTW Kto to są "Qra i Qrczak"?
--
CB
Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hseljm$m92$1@news.onet.pl...
>> Wiem. Byłam stałym bywalcem newsów parę lat temu. :) Qra i Qrczak są mi
>> znani, mnie też znają - nigdy by pewnie nie zgadli, że ja w rozsypce to
>> ta "stara harpia" :)
>
> Hm... mam pewne podejrzenia. I jeżeli się nie mylę, to rzeczywiście, można
> nie poznać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2010-05-12 19:00:25
Temat: Re: Nerwica lękowamedea pisze:
> zażółtek pisze:
>
>> Trochę mi opadła szczena, jak go przeczytałem,
>
> Bo pisał o sobie. Jak jest traktowany, to przecież widać.
Myślę, że wiele osób dało mu naprawdę duży kredyt pobłażliwego traktowania.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2010-05-12 19:00:28
Temat: Re: Nerwica lękowaPiotr pisze:
> Teraz to naprawdę udało Ci się wywołać u mnie uśmiech, politowania.
> Nie wiem zbyt dobrze czemu ma Ci służyć ta próba wyjaśnienia,
No widzisz, a ja do końca próbuję wierzyć w człowieka w Tobie. ;)
> jednak sprawa z Weroniką mógłaby wyglądać trochę inaczej.
> Z tego co zauważyłem, od razu wciągnęła się w grupę, zwłaszcza,
> że ma do niej sentyment.
> A niestety ma już ona objawy somatyczne i zaangażowanie się
> w uczestnictwo tu na grupie IMO tylko by ją odciągnęło od
> problemu, z którym chyba jednak powinna się mierzyć jak najszybciej.
> Niestety, ale akceptacja i sympatia bywają troszkę uzależniające,
> zwłaszcza dla osób wytraconych z równowagi i mogą odciągać
> je od faktycznych potrzeb.
> Za tym poszedł by pewnie zmarnowany czas, zaległości w pracy
> i coraz większy stres z tym związany.
Może i masz trochę racji, ale raczej tamtym swoim postem nic byś i tak
nie zmienił. To mniej więcej to samo, co napisać choremu na depresję
"weź się w garść".
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2010-05-12 19:03:25
Temat: Re: Nerwica lękowamedea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> dzwonowej i maksimum przypada na lata 30-35.
>> W tych latach ludzie są najbardziej błyskotliwi i odnoszą największe
>> sukcesy.
>
> Czy w zawodzie psychoterapeuty naprawdę ta błyskotliwość jest
> najistotniejsza? IMO nie, a właśnie przegląd wielu przypadków.
> Oczywiście wraz z doświadczeniem może się też pojawić wypalenie
> zawodowe, rutyna itd. zgadzam się.
>
>> Natomiast u nas lekarz czy psycholog są coraz częściej rzemieślnikami
>> coraz bardzie topornymi i prymitywnymi z wiekiem.
>
> Bo nie są entuzjastami swojego zawodu albo są zniszczeni przez
> niewydolny system.
> Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie iść na terapię do kogoś poniżej
> 30r.ż. przynajmniej. Albo do kogoś świeżo po studiach. No sorry.
>
> Ewa
IMO psychologia jest tak bardzo nieścisłą i dynamiczną nauką,
że postawiłbym tutaj najbardziej na świeżą wiedzę i przede wszystkim
na walory umysłu.
Czyli prędkość i skuteczność w diagnozie i rozwiązaniu problemu,
a nie bajdurzenie o przygodach.
Tak się składa, że przy okazji swojej terapii poznałem kilku psychologów
także klinicznych i część z nich była już trochę 'leśnymi dziadkami',
cześć przeciętna, ale był także i prawdziwy bulterier i jeśli kiedykolwiek
miałbym znowu pójść do psychologa, to tylko do takiego.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2010-05-12 19:06:55
Temat: Re: Nerwica lękowamedea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Teraz to naprawdę udało Ci się wywołać u mnie uśmiech, politowania.
>> Nie wiem zbyt dobrze czemu ma Ci służyć ta próba wyjaśnienia,
>
> No widzisz, a ja do końca próbuję wierzyć w człowieka w Tobie. ;)
Faktycznie, Twój dowieczorny foszek był aż nadto tego wymowa :-))
>
>> jednak sprawa z Weroniką mógłaby wyglądać trochę inaczej.
>> Z tego co zauważyłem, od razu wciągnęła się w grupę, zwłaszcza,
>> że ma do niej sentyment.
>> A niestety ma już ona objawy somatyczne i zaangażowanie się
>> w uczestnictwo tu na grupie IMO tylko by ją odciągnęło od
>> problemu, z którym chyba jednak powinna się mierzyć jak najszybciej.
>> Niestety, ale akceptacja i sympatia bywają troszkę uzależniające,
>> zwłaszcza dla osób wytraconych z równowagi i mogą odciągać
>> je od faktycznych potrzeb.
>> Za tym poszedł by pewnie zmarnowany czas, zaległości w pracy
>> i coraz większy stres z tym związany.
>
> Może i masz trochę racji, ale raczej tamtym swoim postem nic byś i tak
> nie zmienił. To mniej więcej to samo, co napisać choremu na depresję
> "weź się w garść".
>
> Ewa
Nawet jeśli to i tak lepsze, niż wciąganie w gadkę - szmatkę,
o skutkach jak wyżej.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |