Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nienawiść

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nienawiść

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1477


« poprzedni wątek następny wątek »

811. Data: 2010-10-25 10:48:51

Temat: Re: Nienawiść
Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:4cc1b521$0$22810$65785112@news.neostrada.pl...


> Przypuszczam, że pod tym względem byłaby niemalże 100% zgodność
> obserwatorów, o ile celowo nie zaciemnialiby tego odbioru i nie byliby
> poinformowani kto zacz. Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby F. była
> odbierana w pierwszym wrażeniu pozytywnie, np. jako osoba sympatyczna. No
> ale sprawdzenie tego jest niemożliwe.

Jest mozliwe!
Wystarczy dac wywiad Olejnik z Fotyga - dac wywiad komus
kto nie zna zupelnie tych osob.
Obcokrajowiec?

I zapytac JAK ocenia Olejnik i Fotygę (Olejnik dla zmylki).
Poprosic o 5 cech jakimi by określił te osoby.

Zrobimy eksperyment?

Druch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


812. Data: 2010-10-25 11:18:09

Temat: Re: Nienawiść
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-10-25 12:48, Druch pisze:
> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
> news:4cc1b521$0$22810$65785112@news.neostrada.pl...
>
>
>> Przypuszczam, że pod tym względem byłaby niemalże 100% zgodność
>> obserwatorów, o ile celowo nie zaciemnialiby tego odbioru i nie byliby
>> poinformowani kto zacz. Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby F. była
>> odbierana w pierwszym wrażeniu pozytywnie, np. jako osoba sympatyczna.
>> No ale sprawdzenie tego jest niemożliwe.
>
> Jest mozliwe!
> Wystarczy dac wywiad Olejnik z Fotyga - dac wywiad komus
> kto nie zna zupelnie tych osob.
> Obcokrajowiec?
>
> I zapytac JAK ocenia Olejnik i Fotygę (Olejnik dla zmylki).
> Poprosic o 5 cech jakimi by określił te osoby.
>
> Zrobimy eksperyment?

Ok. To jest jakaś myśl. Zrobię taki eksperyment.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


813. Data: 2010-10-26 10:24:06

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel zażółcony zmalował:

> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:1qhnhdtpdwqg5$.dlg@trenerowa.karma...
>
> Fajny tekst.
> Podobnie, jak w tekście vb - jest o własnym widzeniu
> kolorów i jest o zestawieniu własnego widzenia z fizyką świata,
> nieprzekraczalną fizyką góra-dół.
>
> Część Twojej wypowiedzi da się sprowadzić do prostego
> PRowego określenia: specjalista od wszystkiego to
> w istocie specjalista do niczego.
>
> Część do tego, że wysokiej klasy specjaliści to często
> ekscentrycy, którzy są co najmniej trudni w sprawach
> przyziemno-pozyciowo-rodzinnych.
>
> A sam się zastanawiam nad czymś takim,
> czy mając zapewnioną taką 'logistykę', o jakiej wspomniał vB
> i Ty - czy z tej pozycji można zachować postawę nie-dekadencką,
> nie-anarchistyczną wobec świata. Czy można zachować wiarę
> w człowieka i wyeksponować jakieś wartości, nadać im priorytety,
> a inne 'puścić' jako mniej istotne i niespecjalnie godne walki
> (bo np. wchodzące w konflikt z wartościami wyżej postawionymi) ?

A co stoi na przeszkodzie?

> Więc co jest naprawdę ważne ?
>
> Chodzi o to, by z tego wszystkiego wydobyć komunikat konstruktywny.
>
> Dla mnie takim konstruktywnym 'holistycznym' komunikatem, choćby
> w kontekście tematów okołofotygowych, jest stare określenie
> 'każda potwora znajdzie swego adoratora', w wersji
> wulgarnej brzmiące: 'nie ważne, że potwór, byle miał ot...'.
>
> Osobiście jednak budzi mój sprzeciw Twoje gładkie wyjście
> z pewnej tezy vonBrauna określeniem 'wszystkie kolory zawsze były
> dostępne'. Czyli coś jak: Bóg zawsze był, jest i będzie i wszystkich
> kocha równo.
> To było imho tanie i słabe ;)

No i niech tam. Farbki kupione na odpuście też potrafią zdziałać cuda :)

> No ale wracając do kolorów.
>
> Można założyć, że zarówno Ty jak i vB macie bardzo szeroką
> perspektywę spojrzenia na ludzi.
>
> Istnieje jednak istotna różnica, jest związana nie z horyzontem,
> ale z miejscem obserwacji, z zadaniem postawionym wieży
> obserwacyjnej. Ciekawym bym był, jak widzisz tę różnicę.
>
> Oczywiście zmierzam w kierunku, w którym Twoje spojrzenie
> specjalistycznie i vBowe spojrzenie specjalistyczne nie są
> 'równoprawne' w kontekście wątku fotygowego na grupie psp.
> Tzn. stają się równoprawne dopiero, kiedy przyjmiemy dodatkowe
> założenia. Np. postawimy wysoko w hierarchii wartości anarchię,
> dekadentyzm i chaos, jeśli np. przyjmiemy Chironowe spojrzenie
> -antyczerwone, że nauka w szkołach jest tylko po to, by
> wychowywać półgłówkowatych przyszłych wyborców :)

Co mas na myśli pisząc "równoprawne"?
Coś jak "równie prawdziwe"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


814. Data: 2010-10-26 10:27:20

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel Hanka zmalował:

> On 21 Paź, 23:47, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
> wrote:
>
>> Bardzo pokornie z jednej strony patrze na kolory, których nie posiadam w
>> zestawie. Z drugiej strony - moja kolorystyczna kindersztuba każe je a
>> priori wystawiać poza paletę.
>
> To jest bardzo ciekawy, i trafny, opis
> tak zwanego rozumienia.
>
>> W moim postrzeganiu malarstwa zwyczajowego - wszystkie kolory były dostępne
>> od zawsze, nic w tym względzie się nie zmieniło i nie zmieni. Natomiast
>> artyści są próżni i podstawową ich bolączką jest to, że większość z nich
>> chce być lepsza od każdego innego.
>
> Nawet nie tyle chce, ile: JEST PEWNA bycia lepszym
> od kazdego innego.
> Przynajmniej w jakims jednym fragmencie
> danego tematu.
>
> Co widac, slychac i czuc, nawet na psp ;)

Wszędzie :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


815. Data: 2010-10-26 10:28:34

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel medea zmalował:

> W dniu 2010-10-21 23:47, Nowy lepszy tren R pisze:
>> Był to dzień 21-październik-10, kiedy vonBraun napełnił usenet słów
>> muzyką:
>>
>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>
>>>> Był to dzień 20-październik-10, kiedy vonBraun napełnił usenet słów
>>>> muzyką:
>>>>
>>>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Był to dzień 20-październik-10, kiedy Druch napełnił usenet słów muzyką:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> "Druch"<e...@n...com> wrote in message
>>>>>>> news:i9m9tq$eb0$3@news.dialog.net.pl...
>>>>>>>
>>>>>>> Obejrzalem wlasnie kawalek wywiadu Fotygi
>>>>>>> z Olejnik i jakosnie nie widze tam aury o ktorej mowisz.
>>>>>>> Zobacz sam, to raczej Olejnik jest agresywna:
>>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=eoeFrPQge6A
>>>>>>
>>>>>> Vb - nawet seksowny głos ma ta Fotyga. :)
>>>>>
>>>>> Nie , no wytrzymałem 10 sekund. Słuchaj Trener, ja w pracy widziałem już
>>>>> dośc nieszczęśliwych ludzi dzisiaj a masochista nie jestem i jak mi nie
>>>>> płaca to się nie poświęcam.
>>>>
>>>> Z całą odpowiedzialnością stwierdzam,
>>> Nie będziesz odpowiadał za to stwierdzenie więc nie przesadzaj...
>>>
>>>> że jesteś zdecydowanie uprzedzony.
>>>> I nie żartuję, mówię poważnie i robię przy tym Olejnik-minę rozmawiającą z
>>>> katopisolewem. Czyli - nie podchodź bez łuku.
>>>>
>>>> Serio mówię - ma fajny głos ta kobietka.
>>> Widzisz Trener, tu jest taka mała drobna szczegóła.
>>
>> Nie jedna drogi vB, nie jedna. Jest cały zestaw takich drobin, które
>> ułożywszy się razem, tworzą niepowtarzalny wzór - wyryty na Twoich rogowych
>> okoliarach. Nie bez kozery używam tu angielszczyzny.
>> Albowiem takie okoliary - ma każdy.
>> To tak tytułem wstępu.
>>
>>> Może się bowiem okazać, że w mowie ciała Fotygi, w jej mimice, w jej nie
>>> barwie głosu (bo ta jest ok), ale w cechach prozodycznych, inaczej
>>> mówiąc melodii mowy, jedni widzą te półtora nieszczęścia o którym
>>> pisałem a inni nie. Jedni czytają tą drugą warstwę przekazu a inni nie
>>> czytają traktując to jako coś zwykłego, naturalnego. Gdybyś urodził sie
>>> w świecie w którym nie występuje kolor niebieski, czy domagałbyś się od
>>> "bozi" tego świata aby ten kolor Ci domalowała?
>>
>> Być może bym się domagał vB, ale niekoniecznie od "bozi". Choć to droga,
>> której ostatecznie również nie zamykam. Z drugiej strony patrząc - gdybyś
>> urodził się w świecie, w którym nie występuje niebieski - czy domagałbyś
>> się od "bozi", żeby Ci go domalowała? Również nie, najprawdopodobniej.
>> Zatem - pełna zgoda, człowieku. Pełna. Jak mój kufelek obecnie.
>> Reasumując - tak ogólniej niż ty - jedni widzą to, drudzy śmo.
>> Sztuką jest zestawić sobie "to i śmo" i zobaczyć czy nie da to jakiejś
>> nowej barwy.
>> Ty widzisz półtora nieszczęścia w mowie ciała Fotygi, ktoś widzi półtora
>> nieszczęścia w mowie ciała Radka Sikorskiego - żeby pozostać przy
>> porównywalnych zawodowo obiektach. Jedni czytają tę warstwę przekazu, inni
>> nie. Tu już nie jestem tak zgodny z Tobą, co mam nadzieję - wychwyciłeś.
>>
>>
>>> Patrzę na ten świat długo i ze szczególnej perspektywy. Z perspektywy
>>> człowieka, który przez kilka dni swojego życia doświadczył całkowitego
>>> zrzucenia maski, z perspektywy poznawania tysięcy rodzin od środka i
>>> obserwacji niekiedy wieloletniej ich funkconowania. Staży - obejmujących
>>> uczestniczenie w grupach terapeutycznych i terapii systemów rodzinnych.
>>> Jeśli więc sprzedaję jakas 'intuicję' to nie bez powodu. Bo widziałem
>>> rzeczy do których większośc ludzi nawet nie ma dostępu (z powodów czysto
>>> nazwijmy to logistycznych). Staram się więc nie ignorować swoich
>>> intuicji - niemniej staram się też szukać każdorazowo sposobu ich
>>> sprawdzenia, bo nawet patrząc wspomniane "kilka tysiecy razy" można byc
>>> na coś ślepym lub widzieć w krzywym zwierciadle.
>>
>> Patrzę na ten świat krócej niż Ty - ale, że tak powiem - mam za sobą
>> również spore doświadczenia w oglądaniu tysięcy ludzi. Nigdy nie liczyłem
>> ile osób w swoim życiu oglądałem w zawodowy sposób, ale będą to grube
>> tysiące. I mam z tym związane przykre przemyślenia, choć mam i
>> optymistyczne. Przyglądam się z założenia ludziom zdrowym (przynajmniej
>> teoretycznie) - nie szukającym pomocy terapeutycznej. Co może mieć jakieś
>> znaczenie w ocenie wniosków, jakie z tego wynikają.
>> To co mogę powiedzieć - to coś podobnego - że mam dostęp do rzeczy, które
>> dla większości ludzi nie są dostępne, głównie z powodów logistycznych.
>> I co ważne - wiele razy spotykałem w swoim życiu tzw. ekspertów. Ekspertów
>> od różnych dziedzin - specjalistów, menadżerów, ekspertów. Natomiast bardzo
>> rzadko spotykałem ludzi, którzy potrafili dostrzegać kolor niebieski, jeśli
>> "bozia" nie dała im wyrosnąć w odpowiednio kolorowym środowisku.
>> Mogę zaryzykować tezę - im większy specjalista, tym mniejsze pole widzenia.
>> Choć niewątpliwie dokładniejsze. Coś za coś, tak sobie myślę.
>> Każdorazowe sprawdzanie swoich intuicji - to dla mnie ideał, który, zdaję
>> sobie sprawę - jest coraz mniej osiągalny. Wychowałem się bowiem w
>> środowisku, w którym nie było tego koloru na palecie. W modzie były bowiem
>> kolory schematyczne, proste i zastępcze. Niemniej - wiem, że mimo to udaje
>> mi się rozpoznawać inne barwy. Niekiedy nawet je stosować. Ale tylko
>> niekiedy, bo moje oprogramowanie jest cały czas traktowane kolejnymi
>> "patchami", a nie było jak do tej pory momentu na reinstalację nowego
>> systemu.
>> Nie udaje mi się natomiast malować tak jak ten, tam Paganini. Nie udaje mi
>> się pozbyć swojego zabarwienia, inaczej mówiąc. A wiem, że nie jest
>> idealne.
>> Bardzo pokornie z jednej strony patrze na kolory, których nie posiadam w
>> zestawie. Z drugiej strony - moja kolorystyczna kindersztuba każe je a
>> priori wystawiać poza paletę.
>> Najważniejsze: wiem, że pewne zestawienia są tylko dla mnie fałszywe i
>> nieprzekonujące. Wiem natomiast, że są takie przypadki, które mimo pozornej
>> harmonii, są środkowym palcem prawej ręki, wyciągniętym w powitalnym
>> geście.
>> Niemniej - staram się obłaskawiać również i takie historie, choć kosztuje
>> mnie to dużo sieny palonej.
>>
>>> A nie napisałem bez powodu postu wejściowego. Próbuję odpowiedzieć sobie
>>> na pytanie jakiego koloru nie było na świecie, gdy rodzili się fani
>>> Fotygi a jakiego gdy rodzili się fani Palikota czy Niesiołowskiego.
>>
>> W moim postrzeganiu malarstwa zwyczajowego - wszystkie kolory były dostępne
>> od zawsze, nic w tym względzie się nie zmieniło i nie zmieni. Natomiast
>> artyści są próżni i podstawową ich bolączką jest to, że większość z nich
>> chce być lepsza od każdego innego.
>>
>> Klucz do tej gry znam. Znaczy - pędzel.
>> "Nawet" taki pędzel jak Glob, jest dla mnie czymś ważnym - choć nie umiem
>> go jeszcze brać do ręki i malować wg jego wskazań. Nie wiem czy
>> kiedykolwiek będę potrafił, ale to już insza inszość. Wiem, że on jest, a o
>> dużo.
>>
>>> pozdrawiam
>>> vonBraun
>>
>> Pozdrawiam również, drogi Pędzlu.
>> tren R - stary, nowy - co za różnica.
>
> Bardzo to ładnie napisałeś, piwo ewidentnie Ci służy, treneiro.
> Cytuję wszystko, bo Vilar nie widzi. :)

Dzięki, przekażę żonie informację o zbawiennym wpływie czarnego Okocimia :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


816. Data: 2010-10-26 10:32:28

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel Vilar zmalował:

> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4cc16158$0$20997$65785112@news.neostrada.pl...
>>W dniu 2010-10-21 23:47, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Był to dzień 21-październik-10, kiedy vonBraun napełnił usenet słów
>>> muzyką:
>>>
>>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>
>>>>> Był to dzień 20-październik-10, kiedy vonBraun napełnił usenet słów
>>>>> muzyką:
>>>>>
>>>>>> Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Był to dzień 20-październik-10, kiedy Druch napełnił usenet słów
>>>>>>> muzyką:
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> "Druch"<e...@n...com> wrote in message
>>>>>>>> news:i9m9tq$eb0$3@news.dialog.net.pl...
>>>>>>>>
>>>>>>>> Obejrzalem wlasnie kawalek wywiadu Fotygi
>>>>>>>> z Olejnik i jakosnie nie widze tam aury o ktorej mowisz.
>>>>>>>> Zobacz sam, to raczej Olejnik jest agresywna:
>>>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=eoeFrPQge6A
>>>>>>>
>>>>>>> Vb - nawet seksowny głos ma ta Fotyga. :)
>>>>>>
>>>>>> Nie , no wytrzymałem 10 sekund. Słuchaj Trener, ja w pracy widziałem
>>>>>> już
>>>>>> dośc nieszczęśliwych ludzi dzisiaj a masochista nie jestem i jak mi
>>>>>> nie
>>>>>> płaca to się nie poświęcam.
>>>>>
>>>>> Z całą odpowiedzialnością stwierdzam,
>>>> Nie będziesz odpowiadał za to stwierdzenie więc nie przesadzaj...
>>>>
>>>>> że jesteś zdecydowanie uprzedzony.
>>>>> I nie żartuję, mówię poważnie i robię przy tym Olejnik-minę
>>>>> rozmawiającą z
>>>>> katopisolewem. Czyli - nie podchodź bez łuku.
>>>>>
>>>>> Serio mówię - ma fajny głos ta kobietka.
>>>> Widzisz Trener, tu jest taka mała drobna szczegóła.
>>>
>>> Nie jedna drogi vB, nie jedna. Jest cały zestaw takich drobin, które
>>> ułożywszy się razem, tworzą niepowtarzalny wzór - wyryty na Twoich
>>> rogowych
>>> okoliarach. Nie bez kozery używam tu angielszczyzny.
>>> Albowiem takie okoliary - ma każdy.
>>> To tak tytułem wstępu.
>>>
>>>> Może się bowiem okazać, że w mowie ciała Fotygi, w jej mimice, w jej nie
>>>> barwie głosu (bo ta jest ok), ale w cechach prozodycznych, inaczej
>>>> mówiąc melodii mowy, jedni widzą te półtora nieszczęścia o którym
>>>> pisałem a inni nie. Jedni czytają tą drugą warstwę przekazu a inni nie
>>>> czytają traktując to jako coś zwykłego, naturalnego. Gdybyś urodził sie
>>>> w świecie w którym nie występuje kolor niebieski, czy domagałbyś się od
>>>> "bozi" tego świata aby ten kolor Ci domalowała?
>>>
>>> Być może bym się domagał vB, ale niekoniecznie od "bozi". Choć to droga,
>>> której ostatecznie również nie zamykam. Z drugiej strony patrząc - gdybyś
>>> urodził się w świecie, w którym nie występuje niebieski - czy domagałbyś
>>> się od "bozi", żeby Ci go domalowała? Również nie, najprawdopodobniej.
>>> Zatem - pełna zgoda, człowieku. Pełna. Jak mój kufelek obecnie.
>>> Reasumując - tak ogólniej niż ty - jedni widzą to, drudzy śmo.
>>> Sztuką jest zestawić sobie "to i śmo" i zobaczyć czy nie da to jakiejś
>>> nowej barwy.
>>> Ty widzisz półtora nieszczęścia w mowie ciała Fotygi, ktoś widzi półtora
>>> nieszczęścia w mowie ciała Radka Sikorskiego - żeby pozostać przy
>>> porównywalnych zawodowo obiektach. Jedni czytają tę warstwę przekazu,
>>> inni
>>> nie. Tu już nie jestem tak zgodny z Tobą, co mam nadzieję - wychwyciłeś.
>>>
>>>
>>>> Patrzę na ten świat długo i ze szczególnej perspektywy. Z perspektywy
>>>> człowieka, który przez kilka dni swojego życia doświadczył całkowitego
>>>> zrzucenia maski, z perspektywy poznawania tysięcy rodzin od środka i
>>>> obserwacji niekiedy wieloletniej ich funkconowania. Staży - obejmujących
>>>> uczestniczenie w grupach terapeutycznych i terapii systemów rodzinnych.
>>>> Jeśli więc sprzedaję jakas 'intuicję' to nie bez powodu. Bo widziałem
>>>> rzeczy do których większośc ludzi nawet nie ma dostępu (z powodów czysto
>>>> nazwijmy to logistycznych). Staram się więc nie ignorować swoich
>>>> intuicji - niemniej staram się też szukać każdorazowo sposobu ich
>>>> sprawdzenia, bo nawet patrząc wspomniane "kilka tysiecy razy" można byc
>>>> na coś ślepym lub widzieć w krzywym zwierciadle.
>>>
>>> Patrzę na ten świat krócej niż Ty - ale, że tak powiem - mam za sobą
>>> również spore doświadczenia w oglądaniu tysięcy ludzi. Nigdy nie liczyłem
>>> ile osób w swoim życiu oglądałem w zawodowy sposób, ale będą to grube
>>> tysiące. I mam z tym związane przykre przemyślenia, choć mam i
>>> optymistyczne. Przyglądam się z założenia ludziom zdrowym (przynajmniej
>>> teoretycznie) - nie szukającym pomocy terapeutycznej. Co może mieć jakieś
>>> znaczenie w ocenie wniosków, jakie z tego wynikają.
>>> To co mogę powiedzieć - to coś podobnego - że mam dostęp do rzeczy, które
>>> dla większości ludzi nie są dostępne, głównie z powodów logistycznych.
>>> I co ważne - wiele razy spotykałem w swoim życiu tzw. ekspertów.
>>> Ekspertów
>>> od różnych dziedzin - specjalistów, menadżerów, ekspertów. Natomiast
>>> bardzo
>>> rzadko spotykałem ludzi, którzy potrafili dostrzegać kolor niebieski,
>>> jeśli
>>> "bozia" nie dała im wyrosnąć w odpowiednio kolorowym środowisku.
>>> Mogę zaryzykować tezę - im większy specjalista, tym mniejsze pole
>>> widzenia.
>>> Choć niewątpliwie dokładniejsze. Coś za coś, tak sobie myślę.
>>> Każdorazowe sprawdzanie swoich intuicji - to dla mnie ideał, który, zdaję
>>> sobie sprawę - jest coraz mniej osiągalny. Wychowałem się bowiem w
>>> środowisku, w którym nie było tego koloru na palecie. W modzie były
>>> bowiem
>>> kolory schematyczne, proste i zastępcze. Niemniej - wiem, że mimo to
>>> udaje
>>> mi się rozpoznawać inne barwy. Niekiedy nawet je stosować. Ale tylko
>>> niekiedy, bo moje oprogramowanie jest cały czas traktowane kolejnymi
>>> "patchami", a nie było jak do tej pory momentu na reinstalację nowego
>>> systemu.
>>> Nie udaje mi się natomiast malować tak jak ten, tam Paganini. Nie udaje
>>> mi
>>> się pozbyć swojego zabarwienia, inaczej mówiąc. A wiem, że nie jest
>>> idealne.
>>> Bardzo pokornie z jednej strony patrze na kolory, których nie posiadam w
>>> zestawie. Z drugiej strony - moja kolorystyczna kindersztuba każe je a
>>> priori wystawiać poza paletę.
>>> Najważniejsze: wiem, że pewne zestawienia są tylko dla mnie fałszywe i
>>> nieprzekonujące. Wiem natomiast, że są takie przypadki, które mimo
>>> pozornej
>>> harmonii, są środkowym palcem prawej ręki, wyciągniętym w powitalnym
>>> geście.
>>> Niemniej - staram się obłaskawiać również i takie historie, choć kosztuje
>>> mnie to dużo sieny palonej.
>>>
>>>> A nie napisałem bez powodu postu wejściowego. Próbuję odpowiedzieć sobie
>>>> na pytanie jakiego koloru nie było na świecie, gdy rodzili się fani
>>>> Fotygi a jakiego gdy rodzili się fani Palikota czy Niesiołowskiego.
>>>
>>> W moim postrzeganiu malarstwa zwyczajowego - wszystkie kolory były
>>> dostępne
>>> od zawsze, nic w tym względzie się nie zmieniło i nie zmieni. Natomiast
>>> artyści są próżni i podstawową ich bolączką jest to, że większość z nich
>>> chce być lepsza od każdego innego.
>>>
>>> Klucz do tej gry znam. Znaczy - pędzel.
>>> "Nawet" taki pędzel jak Glob, jest dla mnie czymś ważnym - choć nie umiem
>>> go jeszcze brać do ręki i malować wg jego wskazań. Nie wiem czy
>>> kiedykolwiek będę potrafił, ale to już insza inszość. Wiem, że on jest, a
>>> o
>>> dużo.
>>>
>>>> pozdrawiam
>>>> vonBraun
>>>
>>> Pozdrawiam również, drogi Pędzlu.
>>> tren R - stary, nowy - co za różnica.
>>
>> Bardzo to ładnie napisałeś, piwo ewidentnie Ci służy, treneiro.
>> Cytuję wszystko, bo Vilar nie widzi. :)
>>
>> Ewa
>>
>
> Dziękuję Medi,
>
> Warto było przeczytać.
>
> Bo w sumie po prostu podpisuję się.
> Pod potrzebą różnych kolorów,
> pod łakomstwem (ale i ostrożnością), gdy widzę nowe kolory u innych
> i pod pokorą i jednoczesną dumą wobec/z własnej pstrokacizny.
>
> No dziękuję, bo jak widzę coś tak ładnego, to z kolei coś we mnie głęboko
> uśmiecha się ciepłym uśmiechem....
> Dziękuję.

Dzięki. Ale ja i tak jestem głównie czarnowidzem :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


817. Data: 2010-10-26 10:34:40

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel vonBraun zmalował:

> Nowy lepszy tren R wrote:
>> Dnia 22-październik-10 pędzel vonBraun zmalował:
>>
>>>Poprosze ich aby wyobrazili sobie NIEISTNIEJĄCY kolor. Kolor do tej pory
>>>NIEWIDZIANY. I czy będzie im go bardzo brakować?
>>
>> Drobniutka uwadżka.
>> Nie ma koloru nieistniejącego. Natomiast są niewidziane.
>>
>> A cała reszta potem, bo jadę do teściowej na weekend.
>> paaa
> Nie ma w ogóle żadnych kolorów. W całości kreujemy je systemem nerwowym :-)

Może dlatego niektórzy się przy tym denerwują :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


818. Data: 2010-10-26 10:42:40

Temat: Re: Nienawiść
Od: zażółcony <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:1sg218qc4uyt0.dlg@trenerowa.karma...

> Co mas na myśli pisząc "równoprawne"?
> Coś jak "równie prawdziwe"?
Bliższe prawom fizyki.
Wszak mózgiem płyną prądy. Po ścieżkach.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


819. Data: 2010-10-26 10:43:38

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel medea zmalował:

> Zaczyna się tak: moja córka ma
> piękne duże oczy... :)

A wiesz, że śniła mi się potem Twoja córka - a właściwie jej oczy?!
Szła z Tobą za rękę - i we śnie, pamiętam to doskonale, miałem takie
zbliżenie na jej duże oczy. Taka ciemnawa blondyneczka z kędziorkami
dookoła głowy i takie ogromne, ufne oczy. Niesamowicie fajny sen to był :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


820. Data: 2010-10-26 10:51:25

Temat: Re: Nienawiść
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-październik-10 pędzel vonBraun zmalował:


> A wracając do sympatii i antypatii politycznych - ciekawi mnie np. jak
> głęboko one sięgają - parafrazując Redarta - jak i jakich amatorów
> znajduja sobie określonego typu "potwory"? Czy rzeczywiście przyczyna
> poparcia kogoś lub nie jest tzw."program", czy "polityka" partii? Czy
> tez może jestesmy przyciągani do pewnych typów osobowości?
>
> Czy sugestia - np.Trenera wyjaśniająca większe poparcie i lepszą prasę
> np. PO tym, że jego politycy przeszli szkolenia dotyczące prezentacji
> swojego wizerunku jest wystarczająca? IMHO to za mało.

Możesz mi to pokazać? Tę sugestię?
Wydaje mi się nieprawdopodobne, bym mógł za większe poparcie i lepsza prasę
wyjaśniać li i jedynie szkoleniami.

Tak swoją drogą ciekawi mnie co robi Santorski w okolicach
okołosmoleńskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 70 ... 81 . [ 82 ] . 83 ... 90 ... 130 ... 148


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sam się zastanawiam co o tym myśleć?;)
Po trupach do celu
ZWROTKA
Szczucie...
Politycy z zębami zaciśniętymi z miłości.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »