| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-23 08:35:10
Temat: Niuanse tworzenia.Czy można nauczyć sztuki tworzenia?
Początkowo sądziłam, że tak.
Sądziłam, że można prawie każdego nauczyć np. pisania utworów literackich,
tak samo jak stolarki czy uprawy warzyw.
Przecież w końcu sama nauczyłam się pisać zaczynając od krótkich tekstów,
początkowo nieporadnych zarówno gramatycznie jak i stylistycznie (o
ortografii i interpunkcji nawet nie wspomnę), dochodząc stopniowo do nieco
większych form, chętnie i z zainteresowaniem czytanych przez innych.
W końcu doszłam do wniosku, że istotnie da się nauczyć pisać oryginalnie i
ciekawie ale nie wszystkich niestety, a jedynie osoby posiadające pewne
szczególne cechy umysłu i psychiki. Przymioty te można określić z grubsza
jako ciekawość świata, otwartość, zmysł obserwacji i kojarzenia faktów
pobieżnie odległych a przede wszystkim pewną wrażliwość, pozwalająca wyjść
poza obiegowe schematy, pozwalającą operować zaskakującą metaforą.
Umiejętności takie albo się posiada albo nie. Zauważyłam, że osobom
pozbawionym tych cech nie pomoże nawet największa wytrwałość. Owszem, z
czasem będą pisać poprawnie, ale nie wzbudzą większego zainteresowania
treścią swojego przekazu. Nie potrafią bowiem wyjść poza powielanie
obiegowych stereotypów i powszechnych opinni czy spostrzeżeń, którym brak
oryginalności. To co zaskakuje czytającego, to jest właśnie na ogół kontrast
między tym, co obiegowe a tym, co oryginalne. Przy czym nie wolno tu
przekroczyć granicy oczywistej niedorzeczności.
Jest to swego rodzaju balansowanie na krawędzi, drażnienie czytającego przez
wykazanie, że to co dla niego oczywiste, wcale nie musi być jedynie
obowiązujące.
Na rozmaitych warsztatach literackich stosuje się pewien zabieg, mający
zweryfikować tą umiejętność. Stawia się mianowicie przed uczestnikiem
dowolny, banalny przedmiot i poleca opowiadać o nim tak, jak jeszcze nikt
dotąd tego nie uczynił. Jednych doprowadza to do rozpaczy, inni przekraczają
cienką granicę nonsensu, a tylko nieliczni potrafią znaleźć w nim cechy czy
właściwości na tyle oryginalne, że wychodzące poza obiegowy schemat a
jednocześnie nie absurdalne.
Czyżby więc sztuka tworzenia polegała generalnie na takim właśnie
zaskakiwaniu?
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-23 09:57:08
Temat: Re: Niuanse tworzenia."Bacha" napisała:
> Czy można nauczyć sztuki tworzenia?
> Początkowo sądziłam, że tak.
Nauczanie jest przereklamowane. ;-)
> [zadanie na warsztatach literackich]
> Czyżby więc sztuka tworzenia polegała generalnie na takim właśnie
> zaskakiwaniu?
No!
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-23 10:36:05
Temat: Re: Niuanse tworzenia.Slawek napisał w wiadomości news:bn88lk$ldb$1@inews.gazeta.pl...
> Nauczanie jest przereklamowane. ;-)
A ja sądzę, że wszystko zależy od tego, gdzie ustawimy poprzeczkę.
Da się bowiem wykształcić bardzo sprawnego rzemieślnika, ale nieprzeciętnym
artystą to już chyba trzeba się urodzić. Zauważ jak dalece portrety malowane
przez Matejkę różnią się od wizerunku Giocondy. Są bardzo poprawne formalnie
ale brak im tej specyficznej tajemnicy. Są bowiem tylko wiernym powieleniem
tego co oczywiste. Nawet wyraz twarzy dumnej królowej można swobodnie
przenieść na postać zwyczajnej praczki i nie wywoła to zaskoczenia.
Przeniesienie natomiast wyrazu twarzy Giocondy, uczyni ze zwykłej dziewki
postać niezwykłą.
> > [zadanie na warsztatach literackich]
> > Czyżby więc sztuka tworzenia polegała generalnie na takim właśnie
> > zaskakiwaniu?
>
> No!
To wiele wnosi (zwłaszcza wykrzyknik). ;)
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-23 11:58:24
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bn83ig$qav$1@foka1.acn.pl...
> Czy można nauczyć sztuki tworzenia?
> Początkowo sądziłam, że tak.
> Sądziłam, że można prawie każdego nauczyć np. pisania
> utworów literackich, tak samo jak stolarki czy uprawy warzyw.
> [...]
> Stawia się mianowicie przed uczestnikiem dowolny, banalny
> przedmiot i poleca opowiadać o nim tak, jak jeszcze nikt
> dotąd tego nie uczynił. Jednych doprowadza to do rozpaczy, inni
> przekraczają cienką granicę nonsensu, a tylko nieliczni potrafią
> znaleźć w nim cechy czy właściwości na tyle oryginalne, że
> wychodzące poza obiegowy schemat a jednocześnie nie
> absurdalne.
> Czyżby więc sztuka tworzenia polegała generalnie na takim
> właśnie zaskakiwaniu?
>
> Bacha.
Pamiętam, że w czasach szkolnych kiedy kształtowała się moja
wrażliwość - najbardziej brakowało mi możliwości wglądu w prace
wykonane przez innych uczniów. Jeśli ja na przykład dostałem
czwórkę z jakiegoś wypracowania to "strasznie" byłem ciekawy
jakie wypracowanie napisała "ktoś" kto dostał piątkę. Aby się
tego dowiedzieć musiałem uciekać się do różnych sztuczek. ;)
Wyraźnie drażniły mnie znaczne zaniżania ocen za błędy
ortograficzne z przedmiotu na którym wymagane było myślenie
a nie pamięć "jedynie słusznej" orografii czy gramatyki.
W końcu ocena sprowadzała się do "widzimisię" pani nauczycielki
oraz testu ze znajomości poprawnego zapisu polskich słów.
Treść stawała się drugorzędnym epizodem.
Czym jest "sztuka tworzenia"?
Jest ekspresją siebie na zewnątrz wraz z ostrością postrzegania
własnych odczuć zmysłowych i intelektualnych -
emocji i ugruntowanych przemyśleń. :-)
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-23 13:20:08
Temat: Re: Niuanse tworzenia.Robak napisał w wiadomości news:bn8fov$c3u$1@inews.gazeta.pl...
> Pamiętam, że w czasach szkolnych kiedy kształtowała się moja
> wrażliwość - najbardziej brakowało mi możliwości wglądu w prace
> wykonane przez innych uczniów. Jeśli ja na przykład dostałem
> czwórkę z jakiegoś wypracowania to "strasznie" byłem ciekawy
> jakie wypracowanie napisała "ktoś" kto dostał piątkę. Aby się
> tego dowiedzieć musiałem uciekać się do różnych sztuczek. ;)
> Wyraźnie drażniły mnie znaczne zaniżania ocen za błędy
> ortograficzne z przedmiotu na którym wymagane było myślenie
> a nie pamięć "jedynie słusznej" orografii czy gramatyki.
> W końcu ocena sprowadzała się do "widzimisię" pani nauczycielki
> oraz testu ze znajomości poprawnego zapisu polskich słów.
> Treść stawała się drugorzędnym epizodem.
No właśnie. Ciekawe to. :)
Czy zatem tym, co zabija lub nie da się rozwinąć owej niezbędnej dla
tworzenia wrażliwości, nie jest właśnie schematyzm wychowawczy?
Pamiętam z lat szczenięcych epizod, kiedy to pani od polskiego odczytała
całej klasie moje wypracowanie chwaląc je nad wyraz. Po oddaniu zaś prac,
cała blada i dumna, przeczytałam jej adnotację poczynioną czerwonym
flamastrem: "Treść wspaniała. Niestety za ortografię dwója". ;(
I to był nauczyciel, którego wspominam do dziś.
> Czym jest "sztuka tworzenia"?
> Jest ekspresją siebie na zewnątrz wraz z ostrością postrzegania
> własnych odczuć zmysłowych i intelektualnych -
> emocji i ugruntowanych przemyśleń. :-)
No żeś wymyślił.
A może spróbuj tak zwyczajnie, po ludzku, bez tych "habilitacji". ;)
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-23 14:07:32
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bn8k8t$10b3$1@foka1.acn.pl...
> Robak news:bn8fov$c3u$1@inews.gazeta.pl...
>> W końcu ocena sprowadzała się do "widzimisię" pani
>> nauczycielki oraz testu ze znajomości poprawnego zapisu
>> polskich słów. Treść stawała się drugorzędnym epizodem.
>
> No właśnie. Ciekawe to. :)
> Czy zatem tym, co zabija lub nie da się rozwinąć owej niezbędnej
> dla tworzenia wrażliwości, nie jest właśnie schematyzm
> wychowawczy?
MoimSkromnymZdaniem ;) te dwa przedmioty szkolne
powinny być rozdzielone; czym innym bowiem jest "język polski"
czym innym "ortografia i gramatyka" :-)
>> Czym jest "sztuka tworzenia"?
>> Jest ekspresją siebie na zewnątrz wraz z ostrością postrzegania
>> własnych odczuć zmysłowych i intelektualnych -
>> emocji i ugruntowanych przemyśleń. :-)
>> \|/
>> re:
> No żeś wymyślił.
> A może spróbuj tak zwyczajnie, po ludzku, bez tych "habilitacji". ;)
>
> Bacha.
OK. zmuszasz mnie do "kombinowania" ;)
Twórców można podzielić na świadomych i nieświadomych
np. warunki atmosferyczne rzeźbią krajobraz. :)
Twórca świadomy kieruje sie estetyką (malarz rysunków na ścianie
w jaskini) lub użytecznościa (np. wynalazca koła)
Zarówno jeden jak i drugi uzewnętrznia siebie (ekspresja)
przy czym ręką pierwszego kieruje "ostrość postrzegania"
(wrażliwość) i emocje a działaniami drugiego kieruje
uświadomiona potrzeba ułatwienia sobie życia jako wynik
ugruntowanych przemyśleń i obserwacji.
Zarówno jednemu jak i drugiemu pomaga zdolność analizy i syntezy
posiadanych doświadczeń i umiejętności.
Twórca realizuje siebie poprzez swoje dzieło.
Bazgroły na papierze podczas nudnej konferencji czy pomoc
dziecku w budowie zamku z piasku - to też twórczość. ;)))
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-24 09:17:23
Temat: Re: Niuanse tworzenia.Robak napisał w wiadomości news:bn8nb3$ber$1@inews.gazeta.pl...
> MoimSkromnymZdaniem ;) te dwa przedmioty szkolne
> powinny być rozdzielone; czym innym bowiem jest "język polski"
> czym innym "ortografia i gramatyka" :-)
Ale ortografia, gramatyka, interpunkcja etc. to zespół regul dotyczący
właśnie posługiwania się językiem (aspekt formalny). Może się zdarzyć, że
nawet najdonioślejsze treści przy zlekceważeniu wymogów formalnych, staną
się nieczytelne. Widać to choćby czasem i tu na grupie. ;)
> OK. zmuszasz mnie do "kombinowania" ;)
> Twórców można podzielić na świadomych i nieświadomych
> np. warunki atmosferyczne rzeźbią krajobraz. :)
> [...]
Faktycznie "kombinujesz".
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-24 09:47:17
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
news:bnaqd7$1obn$1@foka1.acn.pl...
> Robak napisał w wiadomości
> news:bn8nb3$ber$1@inews.gazeta.pl...
>> MoimSkromnymZdaniem ;) te dwa przedmioty szkolne
>> powinny być rozdzielone; czym innym bowiem jest "język polski"
>> czym innym "ortografia i gramatyka" :-)
> Ale ortografia, gramatyka, interpunkcja etc. to zespół regul
> dotyczący właśnie posługiwania się językiem (aspekt formalny).
> Może się zdarzyć, że nawet najdonioślejsze treści przy
> zlekceważeniu wymogów formalnych, staną
> się nieczytelne. Widać to choćby czasem i tu na grupie. ;)
Gdyby pójść tym tokiem rozumowania który proponujesz to nauki
ścisłe które posługują się aparatem matematycznym powinny być
jednym przedmiotem nauczania i słaba znajomość matematyki
powinna skutkować gorszą oceną np. chemii czy fizyki.
Nauka języka w aspekcie formalnym nie jest tożsama z nauką
narzędzi językowych służących do zapisu tego języka. :-)
\|/ re:
--
>> OK. zmuszasz mnie do "kombinowania" ;)
>> Twórców można podzielić na świadomych i nieświadomych
>> np. warunki atmosferyczne rzeźbią krajobraz. :)
>> [...]
> Faktycznie "kombinujesz".
>
> Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-24 09:57:19
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
news:bnasf6$7q8$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl>
> news:bnaqd7$1obn$1@foka1.acn.pl...
>> Robak napisał w wiadomości
>> news:bn8nb3$ber$1@inews.gazeta.pl...
>>> MoimSkromnymZdaniem ;) te dwa przedmioty szkolne
>>> powinny być rozdzielone; czym innym bowiem jest "język
>>> polski" czym innym "ortografia i gramatyka" :-)
>> Ale ortografia, gramatyka, interpunkcja etc. to zespół regul
>> dotyczący właśnie posługiwania się językiem (aspekt formalny).
>> Może się zdarzyć, że nawet najdonioślejsze treści przy
>> zlekceważeniu wymogów formalnych, staną
>> się nieczytelne. Widać to choćby czasem i tu na grupie. ;)
> Gdyby pójść tym tokiem rozumowania który proponujesz to nauki
> ścisłe które posługują się aparatem matematycznym powinny być
> jednym przedmiotem nauczania i słaba znajomość matematyki
> powinna skutkować gorszą oceną np. chemii czy fizyki.
> Nauka języka w aspekcie formalnym nie jest tożsama z nauką
> narzędzi językowych służących do zapisu tego języka. :-)
> \|/ re:
>>> OK. zmuszasz mnie do "kombinowania" ;)
>>> Twórców można podzielić na świadomych i nieświadomych
>>> np. warunki atmosferyczne rzeźbią krajobraz. :)
>>> [...]
>> Faktycznie "kombinujesz".
>>
>> Bacha.
PS. porównaj: "język mówiony" i "język pisany" ;)))
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-24 10:56:17
Temat: Re: Niuanse tworzenia.Robak napisał w wiadomości news:bnasf6$7q8$1@inews.gazeta.pl...
> Gdyby pójść tym tokiem rozumowania który proponujesz to nauki
> ścisłe które posługują się aparatem matematycznym powinny być
> jednym przedmiotem nauczania i słaba znajomość matematyki
> powinna skutkować gorszą oceną np. chemii czy fizyki.
Bo i na ogół skutkuje.
Przynajmniej w tej części aparatu matematycznego, który jest w danej
dziedzinie niezbędny.
Ponieważ matematyka ma zastosowanie w rozmaitych dziedzinach nauki a nie
tylko w jednej konkretnej, to musi być odrębnym przedmiotem nauczania.
Dalszy szczegółowy podział następuje już wewnątrz dziedziny (arytmetyka,
geometria, algebra etc.).
Podobnie jest z językiem. Stanowi wyodrębnioną dziedzinę nauki, a dalszy
podział następuje już wewnątrz dziedziny (gramatyka, ortografia etc.).
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |