« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2009-09-28 16:00:46
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)Lech Zaciura pisze:
>> A jak można zdobyć autograf "taty" (żeby być w tematyce grupy) Franka?
>
> Posłałem mail na priva :)
>
Dotarło :)
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2009-11-01 16:42:54
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)lemonka pisze:
>>> Korektor nie mógł być w stanie wyłapać wszystkiego.
>> "nie mógł być w stanie wyłapać" - źle, lepiej "mógł nie być w stanie
>> wyłapać", a zgodnie z zaleceniami językoznawców po prostu "mógł nie
>> wyłapać".
>>
> Nie, nie, nie, dokładnie tak ma być jak napisałam. Korektor nie miał
> szans wyłapać wszystkiego, bo tyle tego było. "Mógł nie być w stanie
> wyłapać" lub "mógł nie wyłapać" oznaczałoby, że stawiam pod znakiem
> zapytania umiejętności korektora a tak wcale nie jest.
Akurat. Zdanie niepoprawne stylistycznie Ci wyszło i tyle - bez względu
na to co miałaś na myśli. I więcej wiary w korektorów - nie takie rzeczy
sprawdzają.
LL
--
chwilowo bez sygnaturki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2009-11-03 10:26:16
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)Lolalny Lemur wrote:
> lemonka pisze:
>
>>>> Korektor nie mógł być w stanie wyłapać wszystkiego.
>>> "nie mógł być w stanie wyłapać" - źle, lepiej "mógł nie być w stanie
>>> wyłapać", a zgodnie z zaleceniami językoznawców po prostu "mógł nie
>>> wyłapać".
>>>
>> Nie, nie, nie, dokładnie tak ma być jak napisałam. Korektor nie miał
>> szans wyłapać wszystkiego, bo tyle tego było. "Mógł nie być w stanie
>> wyłapać" lub "mógł nie wyłapać" oznaczałoby, że stawiam pod znakiem
>> zapytania umiejętności korektora a tak wcale nie jest.
>
> Akurat. Zdanie niepoprawne stylistycznie Ci wyszło i tyle - bez
> względu na to co miałaś na myśli. I więcej wiary w korektorów - nie
> takie rzeczy sprawdzają.
Popieram wiarę w korektorów. Z dwóch moich książek każda przeszła przez ręce
(oczy? mózg? :)) innego korektora. Za każdym razem korekty, które były
wprowadzane, były nie tylko merytorycznie właściwe, ale też pasowały do
stylu, w jakim pisany był tekst - były jak gdyby "w duchu książki".
Poprawiały jej spoistość. Bardzo mi się to podobało, pomimo iż nie cierpię,
gdy mi się miesza w tekście.
Lech
--
"Czarodziejskie przygody Franka": www.lomazy.eu/franek
Piękna książka - nowość Wydawnictwa Skrzat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2009-11-03 18:20:33
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)Pewnego pięknęgo dnia me oczy ujrzały, co Lolalny Lemur wyprodukował/a
> I więcej wiary w korektorów - nie
> takie rzeczy sprawdzają.
>
> LL
Oj, wątpię. Albo na tyle dużo czytają, że już nie zauważają błędów. A
przepuszczają "na prawdę", "napewno", i to aż przeraża, bo pomijam
literówki, od których bolą oczy.
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2009-11-03 21:33:00
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)JoAsienka pisze:
>> I więcej wiary w korektorów - nie
>> takie rzeczy sprawdzają.
>>
> Oj, wątpię. Albo na tyle dużo czytają, że już nie zauważają błędów. A
> przepuszczają "na prawdę", "napewno", i to aż przeraża, bo pomijam
> literówki, od których bolą oczy.
Bo są korektorzy i studenci którzy dorabiają sobie u zleceniodawców
uważających, że "ze sprawdzeniem tekstu przecież każdy sobie poradzi".
Nie, ja nie jestem korektorem ;)
LL
--
Wciąż bez sygnaturki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2009-11-04 11:05:15
Temat: Re: O Franku - chyba on topic, ale nie wiem, czy tak można :)JoAsienka wrote:
> Pewnego pięknęgo dnia me oczy ujrzały, co Lolalny Lemur wyprodukował/a
>> I więcej wiary w korektorów - nie
>> takie rzeczy sprawdzają.
>>
>> LL
>
> Oj, wątpię. Albo na tyle dużo czytają, że już nie zauważają błędów. A
> przepuszczają "na prawdę", "napewno", i to aż przeraża, bo pomijam
> literówki, od których bolą oczy.
W takim razie użyłbym takiego kryterium, że jeśli ktoś puszcza "napewno" i
"na prawdę", "narazie", to na pewno nie jest korektorem, choć widnieje w
książce pod "korekta".
Teraz mimo wszystko nie ma tylu książek z błędami, co kiedyś. Pamiętam
pierwszą połowę lat 90., gdy książki wydawano chyba w ogóle bez korektora.
Masakra.
Lech
--
"Czarodziejskie przygody Franka": www.lomazy.eu/franek
Piękna książka - nowość Wydawnictwa Skrzat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |