| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-05 17:54:18
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Redart w news:cetqvj$vp$1@news.onet.pl:
> (w epitetach potrafisz być niezwykle twórczy)
Twoje insynuacje (nie po raz pierwszy)
są bardziej obrzydliwe niż jakiekolwiek "epitety".
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-05 18:10:03
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Natek:
> Twoje insynuacje (nie po raz pierwszy)
> są bardziej obrzydliwe niż jakiekolwiek "epitety".
Co nie?
Jest taki dociekliwy, ale wciaz nie rozumie ze tymi swoimi
metodami to jest w stanie cokolwiek uzyskac od kogos na kim
robia one rownie ~oszalamiajace wrazenie jak na nim.
Byc moze kiedys spowaznieje? ;)
Ciekawe u Filipka jest tez to ze kiedy mniej glowkuje....
to niejednokrotnie dochodzi wowczas do bardziej trafnych
wnioskow niz wowczas gdy z zapalem przeciaza te swoje
komoreczki w nadziei na <nawet-nie-mam-pojecia-co>.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 18:23:53
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?jagusia wrote:
> Jesli wiesz o czym mowie.
Ja wiem.
Do zauroczeń i chwilowego zabulgotania chemi mozna mieć przystojnego sąsiada
albo kolegę.
Do codziennego życia trzeba mieć zwykłego, nie idealnego, partnera.
--
Goska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 18:25:47
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?cbnet w news:cetsv5$hfp$1@news.onet.pl:
> [...]
> Byc moze kiedys spowaznieje? ;)
Wydaje mi się to możliwe w odległej przyszłości. ;)
> Ciekawe u Filipka jest tez to ze kiedy mniej glowkuje....
> to niejednokrotnie dochodzi wowczas do bardziej trafnych
> wnioskow niz wowczas gdy z zapalem przeciaza te swoje
> komoreczki w nadziei na <nawet-nie-mam-pojecia-co>.
>
> --
> Czarek
Tak, za dużo wymyślania - i sam się z tym męczy.
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 18:38:43
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cetrnl$bio$1@news.onet.pl...
> Redart:
> > Więc na dzień dzisiejszy moja wersja jest taka:
> > laska poleciała na kasę, a ty wmawiasz sobie, że są też inne zalety.
>
> :)))))
> Moja pani kiedy jej o tym powiedzialem stwierdzila rozbawiona:
> "yhyyyy... to by sie zdziwil...". ;)
> A! I jeszcze ~zabronila mi odpowiadac na Twoje dociekania. ;D
>
> Wiecej nie moge ujawniac - wybacz Filipku 'staremu zgredowi'. ;)
OK. Wybaczam.
Jest rzecz, która mnie w tym cieszy i jednocześnie druga, która
mnie martwi.
Pierwsza to to, że skonsultowałeś ze swoją żoną ten wątek i dopowiedziałeś.
Bo po poprzednim myślałem, że pozostaniesz przy "całkowitej tajemnicy",
zadawalając się tym, że "zostałem z pomyłką". To by oznaczało jednak,
że bardziej cenisz moją pomyłkę, niż rzeczywistość. Czyli, że prawda
jest jeszcze mniej przyjemna ...
Ale widać prawda nie jest aż tak nieprzyjemna, skoro potrafisz z żoną
o tym rozmawiać.
Jednakże element tajemniczości zdecydowanie pozostaje ... Tym razem
już z nicjatywy Twojej lubej. Nie pozwoliła Ci ? A chciałeś ?
A sprawa smutna:
obawiam się, że Twoja luba nie pomoże Ci zrozumieć, że mówienie
komuś "kurwiszon" nie jest najlepszym sposobem na współistnienie
na grupie dyskusyjnej. Ciekawym, w jakim stopniu Twojej lubej
"jest na rękę" Twoja "choroba" i w jakim stopniu ona ją wzmacnia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 19:45:35
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dlnzzlr6m3000@news.onet.pl...
> Redart w news:cetqvj$vp$1@news.onet.pl:
>
> > (w epitetach potrafisz być niezwykle twórczy)
>
> Twoje insynuacje (nie po raz pierwszy)
> są bardziej obrzydliwe niż jakiekolwiek "epitety".
Moje insynuacje są jawną prowokacją, a Czarek
sam dyktuje takie warunki dyskusji. Jest dorosły
i jak będzie miał dość, to powie. Nie wydaje mi się,
bym mu wyrządzał krzywdę, a to jedyne kryterium
w tej chwili.
Nie chcesz oglądać obrzydliwych rzeczy - nie zmuszam.
A teraz kolejna obrzydliwa insynuacja: założę się
o nic, że Czarek "ujął Cię" następującymi słowami:
"Za kazda moja wirtualna ~porazka z Natkiem stoi dlugi
szereg niewirtualnych porazek Natka."
a potem:
"Tzn ze ta sytuacja obnaza "cos" co stanowi o pewnej
klasie takich Twoich zachowan w bliskich relacjach m-k,
ktore w zasadzie wykluczaja zadowalajaca jakosc tych
relacji oglednie mowiac."
I mój komentarz: Czarek jak zwykle posłużył się ogólnikami
a nie odniósł do żadnych konkretów. A Ty spędziłaś dużo
czasu na analizie jego słów poszukując w nich prawdy
o sobie. I w zasadzie nic nie znalazłaś. Dlaczego ?
Bo Czarek naprawdę wierzy w swoje projekcje
i potrafi być bardzo przekonujący że "zna temat".
A tak naprawdę ma małe pojęcie o Twojej sytuacji.
W moim mniemaniu rozumiem Cię znacznie lepiej
w tym akurat wypadku.
I teraz pytanie: czy dlatego właśnie mój sposób działania
(obrzydliwy) uznajesz za większe "zagrożenie" ?
PS. Do wszystkich co to czytają: proszę nie rozpatrywać
sytuacji w kategoriach walki dwóch goryli o względy
Natka :)))))
PS2. Natek, zgodnie z zasadami panującymi w
związkach ułożonych na Twoich zasadach nie będę
Ci udowadniał, że Cię lepiej rozumiem, bo jeśli
prawda jest inna, to cały związek i tak nie ma sensu
i wszystko samo się rozpadnie :))))))))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 19:57:51
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Redart:
> A teraz kolejna obrzydliwa insynuacja...
Znowu robisz sie zalosny.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 20:03:02
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Redart:
> OK. Wybaczam.
Dziekuje bardzo. ;)
> ... Nie pozwoliła Ci ? A chciałeś ?
Nie. ;)
> ... Ciekawym, w jakim stopniu Twojej lubej "jest na rękę"
> Twoja "choroba" i w jakim stopniu ona ją wzmacnia.
Jak Ci sie nie podoba "moja choroba" to masz do dyspozycji
plonka.
Zalosny biedny durniu. :))
Jesli chcesz mi pokazac ze bez "kurwiszonow" nie wyobrazasz
sobie zycia, to daruj se - wiem o tym. Przeciez. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 20:05:55
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Natek:
> Tak, za dużo wymyślania - i sam się z tym męczy.
Zdaje sie ze nawet to uwielbia na swoj sposob. ;)))
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-05 20:25:29
Temat: Re: O TYCH KOBIETACH, ktorych nie ma?Redart w news:ceu2ov$g0j$1@news.onet.pl:
> Moje insynuacje są jawną prowokacją, a Czarek
> sam dyktuje takie warunki dyskusji. Jest dorosły
> i jak będzie miał dość, to powie. Nie wydaje mi się,
> bym mu wyrządzał krzywdę, a to jedyne kryterium
> w tej chwili.
> Nie chcesz oglądać obrzydliwych rzeczy - nie zmuszam.
Rób co chcesz - powiedziałam Ci, jak to odbieram,
ale nie musisz się tym przejmować.
> [...] A tak naprawdę ma małe pojęcie o Twojej sytuacji.
> W moim mniemaniu rozumiem Cię znacznie lepiej
> w tym akurat wypadku.
Czy tak jest czy nie - to nie ma tu nic do rzeczy.
> I teraz pytanie: czy dlatego właśnie mój sposób działania
> (obrzydliwy) uznajesz za większe "zagrożenie" ?
A gdzie jest to "dlatego" ??
Nie zauważyłam, do czego mogę się tu odnieść.
> PS. Do wszystkich co to czytają: proszę nie rozpatrywać
> sytuacji w kategoriach walki dwóch goryli o względy
> Natka :)))))
Naprawdę wydaje Ci się to dowcipne?
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |