Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O fortunie

Grupy

Szukaj w grupach

 

O fortunie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-11-18 06:09:26

Temat: O fortunie
Od: "J." <j...@y...co.uk> szukaj wiadomości tego autora

Wielki poeta rzymski, Horacy, pisał w pieśniach

Los wiarołomny o żadne względy
nie dba, Fortuna się naigrawa,
jednym zaszczyty odbiera,
drugim daje łaskawa.

Jak to jest z fortuną? Znane tradycyjne przysłowie stwierdza: fortuna
kołem się toczy. Włoska wersja mówi: dla jednych schody prowadzą do
góry, dla innych - w dół. Fortuna zdaje się być starożytnym bóstwem,
które personifikowało zmienność losu. Dobitnie ukazuje to Michel de
Montaigne w Próbach. Wielu ludzi, zapytanych, potwierdza istnienie
jakiejś siły, która zmusza dumnych do pokory, a biednych wznosi na
wyżyny. Wskazuje także na znane historie, przyjaciół czy znajomych,
którzy byli doświadczeni taką zmianą.

Czy rzeczywiście jest tak, że każdego czeka kompletna zmiana jego
życia? Zmiana, co należy zauważyć, na przeciwieństwo? Czy życie
człowieka jest tak proste? Podlega zwyczajnej zmianie, na inne i
jednocześnie przeciwne do dotychczasowego?
Jeśli ktoś był bogaty, będzie biedny. Ten, co był u władzy, jest
władany. Chory wcześniej był zdrowy, zdrowy będzie chory.

Zatem już teraz należałoby przygotowywać się na złe strzały fortuny.
Ale zastanówmy się. Czy w takim zarysowanym obrazie nie ma czasem
jakiejś luki, ukrytych założeń?

Należy pamiętać, że historie, które przytaczają znajomi opisując
działania fortuny, czy wspominany Montaigne, są przykładami
jednostkowymi. To jedna i tylko jedna osoba z wszystkich osób zdrowych
zachorowała. Tylko jedna osoba wzbogaciła się na loterii. Tylko
jednego Cezara legiony pasowały na władcę. Z jednostkowych przykładów
nie można wnioskować o ogólnych zasadach świata. Wyliczanie kolejnych
przykładów bez wyczerpania wszystkich egzemplarzy nie jest pewnym
sposobem potwierdzania prawa, niezależnie czy to jest biologia czy
filozofia.

Człowiek wierzący w Fortunę i jej działania przyjmuje niejawnie, że
jego życie jest poddane fatum. Taki człowiek nie ma jak przeciwdziałać
ślepym wyrokom losu. Cokolwiek zrobi, efekty będą jakie muszą być. A
jednak jakże wielu już wcześniej, i będą później, sprzeciwiało się
losowi, walczyło o lepsze jutro, przygotowywało się do pracy, działało
na rzecz poprawienia kondycji współwyznawców, biednych czy
dyskryminowanych. Można i trzeba przeciwstawiać się losowi.

Koncepcja fortuny wywodzi się historycznie z starożytnej Grecji.
Pamiętajmy, że Grecy trochę inaczej postrzegali świat. Przykładowo,
dla nich liczby parzyste były doskonalsze od liczb nieparzystych.
Podobnie skończony świat był lepszy od świata nieskończonego. Grecki
kosmos był systemem połączonych elementów. Dowodzi tego, chociażby
bogata mitologia operująca driadami, a także interwencjami boskimi. W
takim świecie, cokolwiek człowiek by nie zrobił, dokonywał głębokiego
wpływu na tkankę świata. Jego los od dawna był w rękach Mojr,
straszliwych prządek ludzkiego przeznaczenia. Człowiek, igraszka
bogów, zależny od nich, musiał być przygotowany do przyjęcia swojego
losu, swojego przeznaczenia.

Poważnym zarzutem przeciwko koncepcji fortuny jest także czas.
Zwolennicy fortuny nie zastanawiają się nad tym, kiedy dojdzie do
wyczekiwanego zwrotu losu. Po prostu pewnego dnia to się dzieje. A
przecież należałoby wskazać odmianę losu już wcześniej. Chociażby ją
przeczuwać.

A jak jest naprawdę? Czy człowiek jest wolny, czy jest poddanym
królestwa przeznaczenia? Czy fortuna istnieje, czy jest tylko wygodną
formą zazdrości wobec sukcesów innych, takie złożyczenie? Może pewnego
dnia poznamy odpowiedź.

Jacek Wolski
praktykafilozofa(.)wordpress(.)com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2009-11-18 09:21:55

Temat: Re: O fortunie
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:

"Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek umrze"

(czyt. zostawi trochę grosza). Czyż nie piękne?
MK


Użytkownik "J." <j...@y...co.uk> napisał w wiadomości
news:5f661b73-1a58-47ec-88b1-67bbe41a7aa2@m26g2000yq
b.googlegroups.com...
Wielki poeta rzymski, Horacy, pisał w pieśniach

Los wiarołomny o żadne względy
nie dba, Fortuna się naigrawa,
jednym zaszczyty odbiera,
drugim daje łaskawa.

Jak to jest z fortuną? Znane tradycyjne przysłowie stwierdza: fortuna
kołem się toczy. Włoska wersja mówi: dla jednych schody prowadzą do
góry, dla innych - w dół. Fortuna zdaje się być starożytnym bóstwem,
które personifikowało zmienność losu. Dobitnie ukazuje to Michel de
Montaigne w Próbach. Wielu ludzi, zapytanych, potwierdza istnienie
jakiejś siły, która zmusza dumnych do pokory, a biednych wznosi na
wyżyny. Wskazuje także na znane historie, przyjaciół czy znajomych,
którzy byli doświadczeni taką zmianą.

Czy rzeczywiście jest tak, że każdego czeka kompletna zmiana jego
życia? Zmiana, co należy zauważyć, na przeciwieństwo? Czy życie
człowieka jest tak proste? Podlega zwyczajnej zmianie, na inne i
jednocześnie przeciwne do dotychczasowego?
Jeśli ktoś był bogaty, będzie biedny. Ten, co był u władzy, jest
władany. Chory wcześniej był zdrowy, zdrowy będzie chory.

Zatem już teraz należałoby przygotowywać się na złe strzały fortuny.
Ale zastanówmy się. Czy w takim zarysowanym obrazie nie ma czasem
jakiejś luki, ukrytych założeń?

Należy pamiętać, że historie, które przytaczają znajomi opisując
działania fortuny, czy wspominany Montaigne, są przykładami
jednostkowymi. To jedna i tylko jedna osoba z wszystkich osób zdrowych
zachorowała. Tylko jedna osoba wzbogaciła się na loterii. Tylko
jednego Cezara legiony pasowały na władcę. Z jednostkowych przykładów
nie można wnioskować o ogólnych zasadach świata. Wyliczanie kolejnych
przykładów bez wyczerpania wszystkich egzemplarzy nie jest pewnym
sposobem potwierdzania prawa, niezależnie czy to jest biologia czy
filozofia.

Człowiek wierzący w Fortunę i jej działania przyjmuje niejawnie, że
jego życie jest poddane fatum. Taki człowiek nie ma jak przeciwdziałać
ślepym wyrokom losu. Cokolwiek zrobi, efekty będą jakie muszą być. A
jednak jakże wielu już wcześniej, i będą później, sprzeciwiało się
losowi, walczyło o lepsze jutro, przygotowywało się do pracy, działało
na rzecz poprawienia kondycji współwyznawców, biednych czy
dyskryminowanych. Można i trzeba przeciwstawiać się losowi.

Koncepcja fortuny wywodzi się historycznie z starożytnej Grecji.
Pamiętajmy, że Grecy trochę inaczej postrzegali świat. Przykładowo,
dla nich liczby parzyste były doskonalsze od liczb nieparzystych.
Podobnie skończony świat był lepszy od świata nieskończonego. Grecki
kosmos był systemem połączonych elementów. Dowodzi tego, chociażby
bogata mitologia operująca driadami, a także interwencjami boskimi. W
takim świecie, cokolwiek człowiek by nie zrobił, dokonywał głębokiego
wpływu na tkankę świata. Jego los od dawna był w rękach Mojr,
straszliwych prządek ludzkiego przeznaczenia. Człowiek, igraszka
bogów, zależny od nich, musiał być przygotowany do przyjęcia swojego
losu, swojego przeznaczenia.

Poważnym zarzutem przeciwko koncepcji fortuny jest także czas.
Zwolennicy fortuny nie zastanawiają się nad tym, kiedy dojdzie do
wyczekiwanego zwrotu losu. Po prostu pewnego dnia to się dzieje. A
przecież należałoby wskazać odmianę losu już wcześniej. Chociażby ją
przeczuwać.

A jak jest naprawdę? Czy człowiek jest wolny, czy jest poddanym
królestwa przeznaczenia? Czy fortuna istnieje, czy jest tylko wygodną
formą zazdrości wobec sukcesów innych, takie złożyczenie? Może pewnego
dnia poznamy odpowiedź.

Jacek Wolski
praktykafilozofa(.)wordpress(.)com



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2009-11-18 11:23:46

Temat: Re: O fortunie
Od: "Red art" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:he0ebi$4r8$1@news.onet.pl...
> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>
> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
> umrze"

:) 39,5

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2009-11-18 11:27:32

Temat: Re: O fortunie
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 18 Nov 2009 12:23:46 +0100, Red art napisał(a):

> Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
> news:he0ebi$4r8$1@news.onet.pl...
>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>>
>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
>> umrze"
>
> :) 39,5

Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza, a nie chwalić się
tu w grupie temperaturą!

--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2009-11-18 12:18:51

Temat: Re: O fortunie
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tak, dokładnie z tego. Było w zajawkach.
Tekst jest tak genialny, że aż mnie wryło ze szczęścia.
MK

Użytkownik "Red art" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:he0lg3$pl1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
> news:he0ebi$4r8$1@news.onet.pl...
>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>>
>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
>> umrze"
>
> :) 39,5
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2009-11-18 12:53:10

Temat: Re: O fortunie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"XL" <i...@g...pl>
news:1ritotw9cw9th$.5pouw3vo0l04.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 18 Nov 2009 12:23:46 +0100, Red art napisał(a):
>> Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:he0ebi$4r8$1@news.onet.pl...

>>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>>>
>>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
>>> umrze"
>>
>> :) 39,5

> Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza, a nie chwalić się
> tu w grupie temperaturą! -- Ikselka.

;DDDDDDD
Edi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2009-11-18 13:11:15

Temat: Re: O fortunie
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 18 Nov., 12:27, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 18 Nov 2009 12:23:46 +0100, Red  art napisał(a):
>
> > Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
> >news:he0ebi$4r8$1@news.onet.pl...
> >> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>
> >> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
> >> umrze"
>
> > :) 39,5
>
> Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza,  a nie chwalić się
> tu w grupie temperaturą!

ROTFL. You made my day :-)

Stalker, da sieto jakos wpiac do ogolnoswiatowego spisku? :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2009-11-18 13:27:36

Temat: Re: O fortunie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Stalker <t...@i...pl> tak oto plecie:
>
>>>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
>>
>>>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany wujek
>>>> umrze"
>>
>>> :) 39,5
>>
>> Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza, a nie chwalić się
>> tu w grupie temperaturą!
>
> ROTFL. You made my day :-)
> Stalker, da sieto jakos wpiac do ogolnoswiatowego spisku? :-)

Żydowskiego? Masońskiego? Czy cyklistów?

Qra, określ warunki, coś się dopasuje

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2009-11-18 17:33:07

Temat: Re: O fortunie
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qrczak" napisał:

> >>>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
> >>>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany
> >>>> wujek umrze"
> >>> :) 39,5
> >> Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza, a nie
chwalić
> >> się tu w grupie temperaturą!
> > ROTFL. You made my day :-)
> > Stalker, da sieto jakos wpiac do ogolnoswiatowego spisku? :-)
> Żydowskiego? Masońskiego? Czy cyklistów?

Onych. Zawsze działa.

--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2009-11-18 17:42:54

Temat: Re: O fortunie
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robakks" napisał:

> >>> Ostatnio usłyszałam taki tekst, który rozbawił mnie do łez:
> >>> "Jak człowiek jest uczciwy, to mu zawsze w porę jakiś nieznany
> >>> wujek umrze"
> >> :) 39,5
> > Wujku, nie ma się z czego cieszyć - cza iść do lekarza, a nie
chwalić
> > się tu w grupie temperaturą! -- Ikselka.
> ;DDDDDDD
> Edi

Się nie śmiej. Telewizja kłamie! Naprawdę ma poniżej 38 ;)

--
Pozdrawiam - Aicha (prawdziwa 39,5)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szczepionki czy ludobójstwo?
HANBA
HANBA ! HANBA ! HANBA !
KIEROWCO! Bogu dziękuj, że jeszcze żyjesz... (ja nie z tych, co po rowach uciekają) - trochę długie
Zaproszenie dla Chironka.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »