| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-16 09:36:12
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "A.L." <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d18rag$kk8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Bez obawy, Magdaleno, nie musisz na mnie krzyczeć - nie mam sterylnie
> czystej podłogi. Zima jest, wnosi się na korytarz mnóstwo piachu, jak tego
> natychmiast nie sprzątnę, to całe mieszkanie w tym będzie. A gdyby piasek
> był zdrowy dla dzieci, to by go dodawali do kaszek instant ;).
Nie dodają jedynie przez ignorancję.
Serio. ;)
Pewna ceniona pani doktor pediatra (wypadło mi nazwisko z głowy - ślązaczka
z urodzenia) twierdziła uparcie, że jak dziecko nie zje dziennie kilo brudu
z piachem, to zdrowe nie będzie.
I tak wziąwszy pod uwagę dzisiejsza manię odkażania wszystkiego, szorowania
i pucowania w odniesieniu do lawinowego wzrostu występowania alergii u
dzieci to...coś w tym jest. :)))
Sowa
--
" najlepsze lata mam za sobą,
teraz będę pisać coraz nudniej i gorzej."
Kres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-16 09:38:50
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:d16n5a$p9q$1@news.onet.pl...
>
> "Tatiana" pisze:
>
>>> Ani sie nie obejrzysz, a zza
>>> lodowki wystawia leb jakies kurze-koty, a to okruchy chleba nagle
>>> zawedrowaly pod pralke, cukier w progu, a zielony groszek nagle pod
>>> oknem. Wszelkie szmaty na patyku moga to jedynie poprzesuwac.
>>
>> Matko święta! A o zamiataniu przed myciem nie słyszałaś?
>> I tu faktycznie szczęka mi opadła...
>
> Bez dramatyzowania :-). Owszem, pozamiatac mozna, ale w kuchni mi to
> jakos nie wystarcza. Mnie interesuje droga, jaka przebyl groszek pod
> okno i czy on w podrozy byl caly zamrozony i mokry ;-). I czy slady
> zostawil. No ale przyjmijmy, ze pozamiatam i potem mopem potraktuje, to
> jeszcze zostaje mi do rozwiazania kwestia katow i szczelin i szpar, w
> ktore czasami tylko oko i lapa sie zmiesci :-).
Bo nie szczotki i szmaty potrzebujesz tylko odkurzacza i kota a najlepiej 2
kotów - bo jak kot to tylko w 2 paku.
Odkurzaczem odkurzasz (serio nikt nie odkurza w kuchni tylko wszyscy
zamiatacie 8-/? ), mopem ścierasz, krótkowidz jak widzę, więc smug to u
Ciebie nie ma, a jak są to i tak nie widzisz więc nie wymyślaj. ;)
Koty robią resztę - w czynie społecznym, wcale nie proszone nawet, wywleką
wszelkie "koty" z za mebli, z najciemniejszych kątów, wygrzebią
pieczołowicie z pod lodówki/pralki i z zakamarków wszystko co tam wpadnie, a
groszek upuszczony dopadną w sekundę.
W dodatku bardzo szybko i w sposób bezbolesny spowodują korzystne zmiany w
Twoim świato(po)oglądzie, że kwesta smug, czy groszka, wyda Ci się niewarta
uwagi - zresztą nie będziesz miała czasu na głupoty, będziesz zajęta
głaskaniem kota
W dodatku dziecko wychowają, zabawią, nauczą respektu do "żywego" i jeszcze
zapewnią odpowiednią porcję prozdrowotnych drobnoustroi. :)))
I po problemie mopowym, a wszystko to za drobny wikt i czystą kuwetę.
Sowa
--
" najlepsze lata mam za sobą,
teraz będę pisać coraz nudniej i gorzej."
Kres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 09:44:06
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:agae31dekd9i6rgdg7n5hepaj468g6e148@4ax.com...
> Pierz, co mial i male dzieci i psa (upasionego), teraz psu
> specjalnie rzucam na podloge , zeby mial przyjemnosc ;PP
loj, to moze w takiej sytuacji pies do kuchni faktycznie lepszy, bo koty
tylko wskazuja gdzie upadlo - jesc sie czegos takiego brzydza. :>
Choc w sumie to nie wiem, bo na przyklad, taki upasiony pies, na pewno nie
wymiecie kotów z za lodówki. :)))
Sowa
--
" najlepsze lata mam za soba,
teraz bede pisac coraz nudniej i gorzej."
Kres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 09:55:54
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?Sowa napisal(a):
>Pewna ceniona pani doktor pediatra (wypadło mi nazwisko z głowy - ślązaczka
>z urodzenia) twierdziła uparcie, że jak dziecko nie zje dziennie kilo brudu
>z piachem, to zdrowe nie będzie.
>I tak wziąwszy pod uwagę dzisiejsza manię odkażania wszystkiego, szorowania
>i pucowania w odniesieniu do lawinowego wzrostu występowania alergii u
>dzieci to...coś w tym jest. :)))
A czy przypadkiem kiedys takie alergiczne dzieci nie umieraly po
prostu i bylo po krzyku?
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Jak ja was, kurrwy, nienawidzę, jak do was bym z kałacha bił."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:19:56
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
napisał w wiadomości news:jk0g31t040fnnm9dqo352kpib7c2ah4hko@4ax.com...
> Sowa napisal(a):
>
>>Pewna ceniona pani doktor pediatra (wypadło mi nazwisko z głowy -
>>ślązaczka
>>z urodzenia) twierdziła uparcie, że jak dziecko nie zje dziennie kilo
>>brudu
>>z piachem, to zdrowe nie będzie.
>>I tak wziąwszy pod uwagę dzisiejsza manię odkażania wszystkiego,
>>szorowania
>>i pucowania w odniesieniu do lawinowego wzrostu występowania alergii u
>>dzieci to...coś w tym jest. :)))
>
> A czy przypadkiem kiedys takie alergiczne dzieci nie umieraly po
> prostu i bylo po krzyku?
Z tego co mi wiadomo, to raczej nie o to chodzi - nawet jeśli te wyjątkowo
alergiczne umierały, to i tak były wyjątkami. Kiedyś system immunologiczny
miał od początku tyle do roboty, ze nie musiał szukać wrogów zastępczych jak
jest często przy alergii, dziś żyjemy w sterylnej wręcz czystości i płacimy
za ten luksus alergiami i nadwrażliwościami.
Do tego dochodzą inne czynniki sprzyjające alergii które kiedyś nie
występowały, lub występował sporadycznie i w nieznaczącym w sumie stężeniu -
główne przyczyny ujawniania się alergii to oprócz sterylności, ogólne
zanieczyszczenie środowiska, zanieczyszczenie powietrza cząsteczkami "gumy"
z opon samochodowych, fluor w wodzie kranowej (rzadko uczula sam z siebie,
ale jest doskonałym "katalizatorem" innych alergii), chemia w jedzeniu -
wszelkie konserwanty, sztuczne barwniki, dosmaczacze, nawozy, żywność
przetworzona - jak np. mleko UHT.
Sowa
--
" najlepsze lata mam za sobą,
teraz będę pisać coraz nudniej i gorzej."
Kres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:24:28
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?Sowa napisal(a):
>> A czy przypadkiem kiedys takie alergiczne dzieci nie umieraly po
>> prostu i bylo po krzyku?
>
> Z tego co mi wiadomo, to raczej nie o to chodzi - nawet jeśli te wyjątkowo
>alergiczne umierały, to i tak były wyjątkami.
Moj syn nie ma, jak mi sie zdaje, jakiejs silnej alergii, ale w
zeszlym roku, gdy byl jeszcze malutki, to mial takie dusznosci
(wyladowal w szpitalu), ze moim zdaniem moglby sie przekrecic.
>Kiedyś system immunologiczny
>miał od początku tyle do roboty, ze nie musiał szukać wrogów zastępczych jak
>jest często przy alergii, dziś żyjemy w sterylnej wręcz czystości i płacimy
>za ten luksus alergiami i nadwrażliwościami.
Zgadzam sie z ta teza, ale, mam wrazenie, jest ostatnio nieco
naduzywana.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Jak ja was, kurrwy, nienawidzę, jak do was bym z kałacha bił."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:24:33
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1918f$vp$1@inews.gazeta.pl...
> Do tego dochodzą inne czynniki sprzyjające alergii które kiedyś nie
> występowały, lub występował sporadycznie i w nieznaczącym w sumie
stężeniu -
> główne przyczyny ujawniania się alergii to oprócz sterylności, ogólne
> zanieczyszczenie środowiska, zanieczyszczenie powietrza cząsteczkami
"gumy"
> z opon samochodowych, fluor w wodzie kranowej (rzadko uczula sam z siebie,
> ale jest doskonałym "katalizatorem" innych alergii), chemia w jedzeniu -
> wszelkie konserwanty, sztuczne barwniki, dosmaczacze, nawozy, żywność
> przetworzona - jak np. mleko UHT.
>
Najbardziej niezdrowa jest Zdrowa Żywność!
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:26:39
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
napisał w wiadomości
> Moj syn nie ma, jak mi sie zdaje, jakiejs silnej alergii, ale w
> zeszlym roku, gdy byl jeszcze malutki, to mial takie dusznosci
> (wyladowal w szpitalu), ze moim zdaniem moglby sie przekrecic.
I co? Niestety przeżył. Mógł, a nie chciał! Ach tedzieci! Zawsze sprawiają
kłopoty.
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 10:47:39
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?On Wed, 16 Mar 2005 10:44:06 +0100, "Sowa"
<m...@w...pl> wrote:
>
>Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
>wiadomosci news:agae31dekd9i6rgdg7n5hepaj468g6e148@4ax.com...
>
>> Pierz, co mial i male dzieci i psa (upasionego), teraz psu
>> specjalnie rzucam na podloge , zeby mial przyjemnosc ;PP
>
> loj, to moze w takiej sytuacji pies do kuchni faktycznie lepszy, bo koty
>tylko wskazuja gdzie upadlo - jesc sie czegos takiego brzydza. :>
>Choc w sumie to nie wiem, bo na przyklad, taki upasiony pies, na pewno nie
>wymiecie kotów z za lodówki. :)))
>
>Sowa
do kotow zza lodowki to ja mam taka waska rure do odkurzacza,
ktory i tak sam z siebie jest wampirowaty straszliwie i wciaga
rozne rzeczy z duzej odleglosci.
Jak nasz syn byl malutki i sie zaczynal sam karmic to pies jak
pomnik siedzial vis a vis tego krzeselka z taca przymocowana i
patrzyl w podloge...a ja, glupia baba, z psem sie scigalam, zeby
to zetrzec...pies zmadrzal wczesniej ode mnie bo zaczal patrzec
w...przestrzen i lapal jedzenie spadajace niejako w locie ;))
terazniejszy pies sie tylko o surowa marchew bije, bo sam nie
kradnie, a grzecznie czeka i prosi. poza tym okruchow nie jada...
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-16 11:02:26
Temat: Re: (OT) Czym myjecie podłogę?
Użytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
napisał w wiadomości news:r72g315tci4rlonatifekgb9rfjkbkq2ov@4ax.com...
> Sowa napisal(a):
>
>>> A czy przypadkiem kiedys takie alergiczne dzieci nie umieraly po
>>> prostu i bylo po krzyku?
>>
>> Z tego co mi wiadomo, to raczej nie o to chodzi - nawet jeśli te
>> wyjątkowo
>>alergiczne umierały, to i tak były wyjątkami.
>
> Moj syn nie ma, jak mi sie zdaje, jakiejs silnej alergii, ale w
> zeszlym roku, gdy byl jeszcze malutki, to mial takie dusznosci
> (wyladowal w szpitalu), ze moim zdaniem moglby sie przekrecic.
Ale nie każda alergia objawia się tak drastycznie.
Moja jedna córa miała problemy z alergią, ale nigdy nie miała tak
drastycznych przypadków - raczej problemy skórne i obnizoną odporność w
czasie, kiedy nie wiedzieliśmy na co jest nadwrażliwa i czego jej nie dawać.
3 lata diety eliminacyjnej pomogło i jest juz własciwie po problemie.
Nie wiem ile ma Twoje dziecko, ale koło 3 roku życia zaniedbana/niezauważona
alergia pokarmowa, może zacząć przechodzić w alergię wziewna i astmę.
Niektóre alergie nie objawiają się zbyt spektakularnie, lub prawie wcale, to
nie jest tak, ze każdy alergik ma liszaje, pryszcze, plamy, katar sienny,
zapalenie spojówek czy jakiś inny łatwo widoczny objaw.
To może być np. tylko i wyłącznie trochę słabsza odporność, albo
predyspozycja do konkretnych zachorowań, na najczęściej zapalenie krtani lub
uszu, niewytłumaczone bóle brzucha, biegunki, nudności. Powtarzające się, to
tez objaw alergii. Tak samo różnice we wzroście i budowie - dzieci z nie
wykrytą i nie leczoną alergią mogą być niższe , lżejsze i drobniej zbudowane
od innych członków rodziny, oraz cierpieć na niewytłumaczalną i trudna do
zwalczenia anemię
Mogą, ale nie muszą.
Warto zbadać.
>
>>Kiedyś system immunologiczny
>>miał od początku tyle do roboty, ze nie musiał szukać wrogów zastępczych
>>jak
>>jest często przy alergii, dziś żyjemy w sterylnej wręcz czystości i
>>płacimy
>>za ten luksus alergiami i nadwrażliwościami.
>
> Zgadzam sie z ta teza, ale, mam wrazenie, jest ostatnio nieco
> naduzywana.
Sama nie wiem, jestem przerażona skalą zapadalności na alergie, oraz
występowania zwykłych nadwrażliwości na niektóre czynniki. Jak myślę o
swoich wnukach, to nawet nie potrafię sobie wyobrazić jakie one będą miały z
tym problemy. :/
Sowa
--
" najlepsze lata mam za sobą,
teraz będę pisać coraz nudniej i gorzej."
Kres
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |