Data: 2002-03-06 18:30:34
Temat: Odp: 5-10-15
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik JC <J...@t...de> w wiadomości do grup dyskusyjnych
| Ja napewno nie jestem urażony.
| Zyczę Twojemu mężowi duuuuuużo zdrowia.
| Jednego jestem pewny po Twoich wypowiedziach a mianowicie, że gdyby
| - nie daj Boże - mu się coś stało to byłabyś ostatnią osobą na którą
| mógłby liczyć.
Sadze, ze zle to wszystko zrozumiales.
Co innego, gdy kalectwo dotyka osoby, ktora znasz i kochasz -
nieszczescia dotykaja wszystkich i wowczas nie opuscilaby Go Ona.
Wowczas znasz, kochasz i nie opuscisz.
Co innego jednak, gdy masz poznac ta osobe (juz wowczas kaleka) od
zera - spotykac sie z Nim i nie kochac Go od pierwszej chwili za Jego
(nieznane wowczas) wnetrze, osobowosc, itp.
Wowczas najwazniejsze (no nie ma co sie sprzeczac, to fakt) jest
pierwsze wrazenie - z wygladem zewnetrznym (i wowczas chyba tylko z nim)
wlacznie.
No - czasem mozna zwrocic uwage na kogos, kto zrobil cos wyjatkowo
fajnego i podobajacego sie nam - ale to rzadkosc.
Kobieta powinna mnie krecic - sadze, ze Ciebie rowniez.
A Magdy nie kreci facet niepelnosprawny. I co Ona ma z tym zrobic -
pojsc z jakims kalekim mezczyzna do lozka, zeby sie przelamac?
Komu wowczas zrobi dobrze, a komu zle? To drugie tylko sobie i tamtej
osobie. A dobrze? Chyba tylko ludziom z grupy, zeby poczuli sie
usatysfakcjonowani :->
Magda nie daje takim osobom szans na zwiazek, na milosc, nie pozwala
sobie - nie kreca Jej one.
Byla szczera i (tak jak sie spodziewala) dostala za to. Za cywilna
odwage i uczciwosc.
I nie ma tutaj co robic szumu - o gustach sie nie dyskutuje.
Ciekawy jestem, jak patrzylibyscie na to Wy, gdybyscie byli zdrowi i
pelnosprawni - pewnie ogladalibyscie sie za kobietami np. na wozkach...
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...
didziak
|