Data: 2000-01-17 16:53:00
Temat: Odp: Antykoncepcja...
Od: "Marcin" <c...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Resselowie <r...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:rBzg4.30923$X...@n...tpnet.pl...
>
> Użytkownik Grzegorz Redlarski <g...@k...net.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:c...@4...com..
.
> > Sat, 15 Jan 2000 03:31:31 +0100 Michał Adamski <a...@l...pdi.net>
> > napisal(a):
> >
> > >lek, który nazywa się Postinor. To jest pigułka antykoncepcyjna bardzo
> dobra
> >
> > Przepraszam, dlaczego nazywasz to LEKIEM ? Co on leczy? Na ile się
> > orientuję pigułki antykoncepcyjne działają wprost przeciwnie -
> > zaburzają normalną pracę organizmu.
> Nie mówiąc już o tym, że jeżeli doszło do zapłodnienia, Postinor po prostu
> wywołuje poronienie.
> I to ma być coś "na początek"????
> Ewa
>
Poglady etyczne pogladami ,ale trzeba uznac prawde potwierdzona przez
badania naukowe. Otoz wedlug "Embriologii" niejakiego Bartla - " ... w
okolo 15% komorek (jajowych - moj przypis ) nie dochodzi do zaplodnienia ,
drugie tyle jest zapladniane nieprawidlowo , 10-15% zygot przystepuje do
bruzkowania , lecz nie zagniezdza sie, ulegajac obumarciu. Wedlug badan
Hertiga z 70 - 75 % blastocyst , ktore zagniezdzily sie , 58 % przezywa
tylko do 2 tygodnia , a 16 % z posrod nich to blastocysty nieprawidlowe.
Okolo 1/2 - 1/3 wszystkich zygot ulega samoistnemu poronieniu... " . Tyle
Bartel . Inny autor - niejaki Sedler ( moze Sadler) twierdzi ze okolo 50%
ciaz konczy sie samoistnym poronieniem , zanim kobieta zorientuje sie ze
jest w ciazy. Poza tym Postinor nie dopuszcza do zagniezdzenia jaja
plodowego , a nie powoduje jego poronienie. Ponaddto komorka jajowa zyje
kilkanascie godzin , plemnik w najlepszych warunkach - kilka dni , do
zaplodnienia moze dojsc tylko w poczatkowej 1/3 jajowodu ( teoretycznie) ,
praktycznie w najszerszej czesci banki jajowodu. Samo jajo gdy sie
zagniezdzi , pobudza cialko zolte do przeksztalcenia sie w cialko zolte
ciazowe ktore produkuje takie dawki hormonow , ze zwykly Postinor , to przy
nim leki do hormonalnej terapii zastepczej - czyli tyle co nic.
Z zaprezentowanej przez moja skromna osobe literatury jasno wynika ze ok 50
% blastocyst ulega samoistnemu poronieniu - wiec tzw "tabletka po" jest
niewinna jak zolniez na wojnie. A moze by oskarzyc organizmy wszystkich
aktywnych seksualnie kobiet w polsce o lamanie ustawy antyaborcyjnej....
pozostawiam pole do popisu aktywistom ruchu obrony 8 komorek wezla
zarodkowego moruli .
Marcin
|