Data: 2001-10-08 15:11:36
Temat: Odp: Atak na USA
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik eTaTa - eChild
5 czerwca 1967
Wczesny ranek. Atak samolotów
Izraelskich za lotniska trzech sąsiadów
ZRA, Jordania, Syria.
Wojna na Bliskim Wschodzie.
Ciche i głośne poparcie
amerykańskie dla Izraela.
Agresor przedstawiony jako ofiara.
zbrodnia jako bohaterstwo.
wojna jako samoobrona
zabór jako akt sprawiedliwości
pogwałcenie zasad współżycia narodów
jako regułę do naśladowania.
I jak tu kochać naród wybrany - Panie Rinaldo.
Ja miałem trzy latka - na zdjęciu uśmiechnięty blondynek.
Czym się wtedy usprawiedliwiano?
"terroryzmem" - czyli działalnością arabskich komandosów.
Minęły 34 lata i już podatnikom znudziło się płacenie
za buńczuczność Izraela, za jego niefrasobliwość
w kontaktach międzynarodowych (patrz np: Polska)
Nawet we mnie od paru lat narastała niechęć.
A przecież kontakt osobisty mam tu na Kazimierzu.
Nie wciągnęliby mnie już w nic. Nawet prosząc na kolanach.
A jednak udało im się.
Jak?
Historycy bardzo dokładnie notują fakty
Można nie czytać interpretacji
Można samemu na nie spojrzeć.
Jest parę opracowań tzw. "związku
amerykańskiej, obrony pokoju, demokracji
i praworządności - i snem o Wielkim Izraelu."
To tylko przypuszczenie - równie dobre jak Osama.
http://wiem.onet.pl/wiem/012f4b.html
Krótka przystępna Historia wymordowywania
Palestyńczyków pod nazwą Izrael.
Przepraszam za źródło
lecz w sieci nic przystępniej napisanego niema.
Proszę spojrzeć na Handel (jedno zdanie)
i popatrzeć na deficyt handlowy 6mld/ rocznie.
Pewnie wyrównywany hodowlą bydła
na pustyniach, oraz w całej historii
zwrócić uwagę na słowo okupowany.
A także przypomnieć sobie jak silna
i jak fanatyczna to wiara.
Pozdrawiam Salem malejkum
eTaTa
|